- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 czerwca 2012, 11:07
Potrzebuję pomocy. Mam nadwagę, to oczywiste. Jestem zmotywowana. Ale...
Dziewczyny, ja nie lubię warzyw i owoców, serków wiejskich, jogurtów naturalnych i tym podobnych. Wiem, że to nie jest zdrowe. Ale mojemu organizmowi niczego nie brakuje. Nigdy nie jadłam warzyw ani owoców, smak jogurtu naturalnego czy twarogu przyprawia mnie o mdłości. Nie lubię. Organizm tego nie przyjmuje. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Mam całą listę warzyw, których nie tknę. Nie pomoże zmuszanie się ani racjonalne myślenie. Nie zjem i koniec.
Czy to znaczy, że nie mogę schudnąć? Czy któraś z Was ma podobnie, a jednak jakoś sobie poradziła?
Nie przekonujcie mnie, że powinnam się zmusić. Zmuszanie kończy się zwracaniem, a nie o to chodzi, chyba. Jestem osobą dorosłą, to nie jest moje widzimisię, że tego nie zjem. Próbowałam. Nie potrafię. Potrzebuję rady, pomocy, konstruktywnej krytyki.
Na swoją obronę dodam, że nie przepadam za słodkościami i potrafię się od nich (w miarę rozsądku) powstrzymać. Uwielbiam wodę i tylko to piję (oczywiście, zdarzają się kolorowe napoje, ale rzadko, bo do domu kupuję tylko wodę, a nie wychodzę za często). Mam w domu urządzenie do ćwiczenia brzuszków, na którym uwielbiam ćwiczyć i rowerek stacjonarny, ale ze względu na małe dziecko mam ograniczony czas.
Edytowany przez LastUnicorn 25 czerwca 2012, 11:08
25 czerwca 2012, 11:59
Jeśli chodzi o owoce to z wielkim wysiłkiem zjem jabłko i mandarynkę.
Z warzywami jest nieco lepiej, aczkolwiek nie potrafię ich jeść bez jakichś dodatków (ryż, pieczywo).
Warzywa jadalne: ogórek konserwowy, groszek konserwowy, kukurydza z puszki, pieczarki, kapusta pekińska, sałata, papryka.
Warzywa jadalne w ostateczności: gotowany kalafior, cukinia w postaci placków, bakłażan (zapiekany z mięsem).
Warzywa całkowicie niejadalne: pomidor, zielony ogórek, marchewka, pietruszka, seler, brokuł, rzodkiewka
25 czerwca 2012, 12:03
25 czerwca 2012, 12:22
Tylko, że z tych warzyw nie bardzo można coś skomponować... Na kanapkę groszku nie położę Z samą sałatą nie zjem, bo to w ogóle bez smaku... Tak samo z papryką, samej świeżej nie lubię, muszę ją mieć w jakimś daniu/sałatce.
25 czerwca 2012, 12:29
25 czerwca 2012, 12:37
25 czerwca 2012, 13:06
O tym, że wydziwia możesz powiedzieć kilkulatkowi, który wyciąga z zupy marchewkę. Co, mam ugryźć kanapkę z ogórkiem i przy stole wszystko zwrócić? Gdyby to było takie proste nie było by Vitalii i tych wszystkich osób tutaj, które mają problemy z wagą. Skoro Ty także się tu znalazłaś to znaczy, że coś było nie tak. Wam się wydaje, że ja mam takie widzimisię. Pewnie, że wolałabym na śniadanie zajadać się sałatką z pomidora i ogórka, a na obiad przegryźć marchewkę. Byłabym piękna i szczupła i pewnie śmiałabym się i wytykała palcami osoby, które nie potrafią schudnąć.
Moje ciało choruje przez moje wieloletnie zaniedbania, obżeranie się chipsami, uwielbienie szybkiego i wysoko kalorycznego jedzenia. Gdyby cierpiało przez brak warzyw i owoców to miałabym pewnie anemię, wypadały by mi włosy, łamały się paznokcie. A ja jestem po prostu gruba.
Swanie91 z tym kalafiorem to niezły pomysł!
25 czerwca 2012, 13:14