- Dołączył: 2009-08-10
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 98
20 października 2009, 23:51
Witam, Zaczynam mieć problem z ważeniem, bo nie potrafię rozpocząć dnia jeśli się nie zważę. Nie robię tego przy moim mężu, rodzicach, bo pomyślą że jestem psychiczna, bo chęć schudnięcia stała się moją obsesją. A waga stoi w miejscu lub czasem nawet pokazuje więcej.Czy ja mam już problem? czy to normalne?
21 października 2009, 08:13
ja sie waze 2 x dziennie od 3 lat i zyje. a jak dostepu do wagi nie mam - zaden problem nie mam stresu ani cisnienia ;]
21 października 2009, 08:16
ja tez waze sie codziennie i uwazam ze jestem normalna:-)))
21 października 2009, 08:41
Edytowane i wywalone :-)
Edytowany przez Sserek 16 stycznia 2011, 03:34
- Dołączył: 2008-05-06
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 620
21 października 2009, 09:32
ja uwazam ze codzienne wazenie jest ok-przynajmniej nie przegapisz momentu w ktorym zaczniesz tyc...:)
- Dołączył: 2007-06-12
- Miasto: Wyspy Owcze
- Liczba postów: 293
21 października 2009, 09:36
Ja od jakiegoś czasu ważę się 2 razy dziennie - rano i wieczorem. Jak wcześniej ważyłam się raz na tydzień to chodziłam sfrustrowana wiecznie, bo często pozwalałam sobie na więcej niż 1,2 przekąski a potem okazywało się, że ważę zawsze więcej niż bym się spodziewała. Teraz jak się zagalopuję, to od razu to widać i mogę na bieżąco nad tym pracować :)
- Dołączył: 2008-08-16
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 430
21 października 2009, 09:46
Dokładnie, mam tak samo. Jak wiem, że rano trzeba będzie się zważyć, to przynajmniej nie obżeram się słodyczami wieczorem... Nie sądzę, żeby to było coś złego.
Edytowany przez elvitalia 21 października 2009, 11:15
- Dołączył: 2007-11-24
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 1022
21 października 2009, 09:50
A co jest złego w ważeniu się??
Ja też ważę się 2 razy dziennie, ale nie uważam, że to nienormalne.
Dawno nie wyjeżdżałam, ale nie spodziewam się jakiegoś syndromu odstawienia gdybym nie mogła się zważyć!!
21 października 2009, 10:03
ja na początku grzecznie, raz w tygodniu :))
po dwóch miesiącach codziennie, ale dalej nie wiadomo dlaczego walczyłam, dałam mężowi do bagażnika auta wagę, żeby mi dawał raz w tygodniu, pierdolec ![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smiley14.gif)
od wrzesnia ważę się codziennie, czasem 2, 3 razy i już nie walczę, dobrze mi z tym ![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smiley12.gif)
- Dołączył: 2009-08-28
- Miasto: Mega Sadełkowo
- Liczba postów: 16298
21 października 2009, 10:05
jesteś uzalezniona!
następny etap - ważenie się przed i po posiłku
przed i po toalecie...
Schowaj ją na tydzień albo chociaż na 3 dni.
Wahania wagi mogą być w ciągu doby nawet do 2 kg.
21 października 2009, 10:15
a czy ci przybędzie to prędzej zauważysz po spodniach że się nie dopinasz a nie po wadze :) jasne nie ma nic złego w codziennym ważeniu się ale nie mopże to być skrajność jak któraś tu pisała zły humor przez cały dzień :)