Temat: Nic nie jem - nie chudnę!!

Kobity, powiedzcie, co to może być - od września uważam na to co jem i ... nic. waga stoi. Od 2 tygodni po przeziębieniu straciłam apetyt i nie wraca - ku mojej uciesze. Jem 2 razy dziennie: przeważnie kromkę chleba z serem/szynką na sniadanie, nobiad normalnie - np drób i trochę ryży/kaszy, piję czeroną herbatę i... NIC!!!!!!!! wAGA NIE DRGNIE!!!Zwariuję chyba!!  Jakbym trafiła do obozu racy to tez bym nie schudła :/
Jesz 2 razy dziennie...? kanapkę i obiad...?
no właśnie dlatego, że prawie nie jesz.. Głodzony organizm nie oddaje tłuszczyku, a magazynuje.
myślę, że powinnaś zrezygnować z jeszcze jednego posiłku, wtedy na pewno się ruszy.


Włąśnie dlatego. Zwolnilaś przemianę materii i tyle
Dlaczego ? Bo organizm magazynuje, stanowczo za mało jesz. Twój metabolizm jest spowolniony na maxa. Raczę zacząć jeść racjonalnie i zdrowo i wprowadzić ruch.
No ale napisałam Wam dziewczyny, że nie jem prez chorobę - apetyt mi odebrało.A nie przez widzi-mi-się.
WCZEŚNIEJ PRZEZ 2 MIESIĄCE JADŁAM 5 RAZY DZIENNIE, MAŁO, PO OK 1200 KCAL NA DZIEŃ I ... TEŻ NIC!!! Czyli ani tak ani siak :(

Ania chce Ci się czy nie musisz jesć 4/5 razy dziennie

pozatym przeanalizuj swoje posilki moze cos robisz zle, bo nie mozliwe zeby waga wcale nie ruszyla....

a cwiczyc?

Pasek wagi

> no właśnie dlatego, że prawie nie jesz.. Głodzony
> organizm nie oddaje tłuszczyku, a magazynuje.

 

dokladnie - trzeba ruszyc metabolizm na nowo

A może masz problem jak ja z tabletkami antykoncepcyjnymi.

Jednak 2 posiłki dziennie - to stanowczo za mało! Fakt - organizm może magazynować kcal na wypadek dybyś chciała mu jeszcze je zabrać!

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.