Temat: powody Waszego odchudzania ?

Co Was skusiło, zmobilizowało czy zmusiło do odchudzania ? 

Jaka była najprzykrzejsza rzecz jaką usłyszeliście od innych na temat swojej tuszy ?

Dla mnie przykrą sytuacją było np to: kiedy wyjechałam na wakacje za granicę gdzie pracowali wtedy moi rodzice, gdyż nie widzieliśmy się przez kilka miesięcy, rodzice gdy mnie zobaczyli byli po prostu zszokowani jak wyglądam. Zaczęli mówic jaka jestem gruba, żebym się tak nie obżerała bo to nie jest zdrowe. Wyliczali mi to co jem, ja sie tylko denerwowałam. Także szefowa moich rodziców jak się później dowiedziałam powiedziała im, że chyba za dużo pięniędzy nam wysyłali, bo jestem za grubaa... ;D na szczęscie jest już za mną ponad 10 kg ;D
Ja niby też mam wagę w normie, ale te wskaźniki to brednie liczy się to co widzę w lustrze, a widzę siebie okropnie grubą, gdzie chcę ubrać jakąś bluzkę to nie bo widać okropne boczki, albo spodnie podkreślają moje tłuste nogi... Pomyślałam sobie dość. Uwielbiam ciuchy, uwielbiam bawić się modą a przeszkodą jest mój wygląd. O nie, tak nie będzie ;)
Drugim też takim motywatorem moim było to że małą dziewczynką to ja nie jestem. 180 wzrostu. Więc nie dość że wysoka to i gruba gdzie przy swoich koleżankach wyglądam jak jakiś monstrum. I jeszcze to że fajnie by było być leciutką, żeby faceci mogli mnie podnosić <3 
Spodnie przecierające się w udach! Koszmar. A ze mną to było tak: nigdy nie uważałam się za grubaska, w ogóle nie zdawałam sobie sprawy, że troszkę jest mnie za dużo. Od dłuższego czasu myślałam, że fajnie byłoby trochę zrzucić, ale nigdy się tym zbyt nie przejmowałam. Aż w końcu... zobaczyłam zdjęcie, na którym stoję obok mojej szczuplutkiej koleżanki i pomyślałam "o, o.". Nie zdawałam sobie sprawy, że tak to wygląda :/ Strasznie zdołowana i w ogóle przygnębiona się stałam (przepraszam za tą gramatykę). Ale szybko się ogarnęłam i wzięłam za siebie na poważnie. Dodatkowym powodem są... rozmiary ubrań. Mam 15 lat i już noszę 38? Co będę nosiła za 5 lat? A za 10 lat? Dosyć! I tak to się zaczęło... ciekawe, jak się skończy ;)
Aha i dodatkowa motywacja - aby moi starzy znajomi z gimnazjum otworzyli usta ze zdziwienia, gdy się spotkamy!
Pasek wagi
witajcie,
ja zaczęłam się odchudzać głownie dla siebie samej, dla dobrego samopoczucia... wkurzam się, jak idę do sklepu i widzę fajne ciuszki, których ja mieć nie mogę, bo raz że nie ładnie leży, a dwa czasem nawet nie ma takiego rozmiaru. i nie raz wtedy obywam się smakiem na jakiś ciuszek.... drugim, może mniej istotnym, ale też i ważnym powodem dla którego zaczełam walkę z kg, byli znajomi i rodzina... nie raz slyszałam z ich ust - o jeju, ale się zmieniłaś - , albo z ust niektórych, bardziej bezpośrednich słyszałam - ale ci się przytyło itp itd. to takie dołujące troche było, gdy tak mówią, czasem nawet coś palną, a się nie zastanowią, że to może boleć, że takimi slowami można urazić... ale coż, czlowiek człowiekiem i tyle.
Ważne, żeby odchudzać się dla siebie, a nie dla kogoś!
Ja to robię przede wszystkim dla SIEBIE, nie dla innych.
Pasek wagi
Nie czuję się jakaś gruba ale chciałabym lżej wejść w zimę że tak powiem żeby nie dołować się podczas świąt ;)
Z reguły moja waga zimą to 60 kg latem albo spadnie albo nie różnie to bywa-wszyscy mówią że nie wyglądam na te 60kg ale czy nie ładniej i lepiej wygląda 55na wadze;)


a poważnie-mój powód jest taki-mój mąż ciągle powtarza że mam wg Niego cudowne ciało itd ale ja w lustrze tego nie widzę-moim koszmarem są uda i pupa-dla męzczyzn  ok a dla mnie zbyteczne kg ;)

Hej!

Dlaczego zaczęłam się odchudzać? Bo miałam dosyć własnego ciała. Przechodząc koło sklepów mogłam tylko patrzeć na piękne ubrania w które się nie zmieszczę, bądź będę w nich wyglądać jak kluska.  Uwielbiam pływać, ale normalnie wstydzę się chodzić na basen, ze względu na to, że w stroju kąpielowym wyglądam okropnie. W szkole też zawsze należałam do tych trochę grubszych, dlatego rówieśnicy mi dogryzali z tego powodu. Ale najważniejszym powodem mojego odchudzania jest moje zdrowie, bo choruję na cukrzycę co trochę utrudnia odchudzanie. Robię to dla samej siebie, chcę czuć się dobrze, być zdrowa i nie martwić się, że w sklepie nie będzie mojego rozmiaru 

mój tesc stwierdził ze musi mnie zważyc bo tyje jak opętana... i sie załamałam
Pasek wagi
wstydziłam sie wyjsc na plaże i basen a teraz mam więcej odwagi
Pasek wagi
U mnie najgorsze komentarze słyszałam od... własnej matki, która zresztą sama ma problem z nadwagą. 
A schudnąć postanowiłam przede wszystkim dla samej siebie, by móc ubierać fajne rzeczy, a nie worki. Drugi powód to faceci.  Wielu mi już mówiło, ze jestem piękna, że ładnie wyglądam. Mam wielu przyjaciół chłopaków, dobrych kumpli. W tym roku kończę 18 lat, nie miałam ani jednego chłopaka, więc chiałabym to zmienić. I rzecz jasna - zdrowie. 
ja w pewnym momencie doszłam do wniosku, że więcej energii zajmuje mi narzekanie, że"grubo wyglądam" niż po prostu schudnięcie.
choć waga zawsze była w normie - ok. 53kg/162cm najlepiej ze sobą czuję się ważąc 47-49kg (teraz jest 49,5)
Przez całe życie miałam BMI w normie, a tu nagle wiosną - nadwaga. A jak się zważyłam niedawno, to wyliczyłam, że dwa lata wcześniej miałam 11 kilo mniej. Już nawet po ciuchach zaczęłam widzieć, że są coraz ciaśniejsze, musiałam wrzucić "na dno szafy" całą masę ulubionych ubrań.
No i nie powiem, głupie komentarze z otoczenia też musiały mieć jakiś wpływ.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.