Temat: Przegrałam..

Przegralam walke z moimi marzeniami.. ciastka, chipsy wygrały.. jestem zalamana i nie wiem czy odpuścić sobie dalsza walke.. jak bede jesc to nie ma mowy o schudnięciu i  zrealizowac swoich marzen..
Jutro wróć do diety i nie zamartwiaj się. Ewentualnie poćwicz dzisiaj godzinkę dłuzej.
To się zastanów czy ważniejsze jest zjedzenie paki czipsów czy spełnienie marzeń.
a jak jesz codziennie ? ile kcal? ile posiłków?

bo może jesz za mało i stąd te napady
Mam tak samo. Słodycze ważniejsze :((((
Jeśli chcesz zrealizować swoje marzenia, to zamiast narzekać na forum, weź się do roboty. Sama napisałaś, że to są Twoje marzenia, więc spełnisz je tylko swoją pracą, nikt za Ciebie nie schudnie.

Może Cię to urazi, może nie. Wyznaję zasadę wsparcia poprzez konstruktywną krytykę.
Pasek wagi

Selawi napisał(a):

a jak jesz codziennie ? ile kcal? ile posiłków?bo może jesz za mało i stąd te napady



jem różnie.. czasami 1000 a czasami 15000 staram sie nie liczyc bo zwariuję.
Nie martw się. Chyba każdemu czasem się zdarza przegrać ze słodyczami/chipsami/fast-foodami (przynajmniej ja raz na jakiś czas tez tak mam). Ale jak kryzys minie, kontynuuję dietę. Może tempo chudnięcia nie jest szybkie, ale powolutku kilogramy spadają, a to jest najważniejsze :)
Więc od jutra wróć do dietki i ćwiczeń i będzie dobrze. Powodzenia :)

wiaraczynicudaaaa napisał(a):

Selawi napisał(a):

a jak jesz codziennie ? ile kcal? ile posiłków?bo może jesz za mało i stąd te napady
jem różnie.. czasami 1000 a czasami 15000 staram sie nie liczyc bo zwariuję.


15000 kcal? Niemożliwe.
ja też kiedyś miałam zwątpienie i wielki napad, ale nie poddałam się i miesiąc później słyszałam:"wow, wyglądasz pięknie, co zrobiłaś, że tak ładnie schudłaś"

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.