- Dołączył: 2013-07-17
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 30
17 lipca 2013, 02:29
Schudłam 10 kg byłam wniebowzięta i bardzo zadowolona, chciałam do 55 kg ale mi się nie udało. Mam nadmierną tkankę tłuszczową. Od początku życia bardzo mi przeszkadzała. Zawsze się siebie wstydziłam, bałam się że usłyszę jaka to ja jestem "gruba" i cały czas miałam ten sam lęk. Boję się-Bałam, że przez mój wygląd będę całe życie samotna i nie umiałam-umiem sie z tym pogodzić że inne są szczupłe a ja akurat taka. Mam bardzo niską samoocenę o sobię, ale nie potrafię jej zmienić. Od paru miesięcy dostałam ataku jedzenie. Ciągle bym jadła i jadła. Teraz mi się trochę to poprawiło. Jem mniej, ale co z tego jak cały czas tyje, przytyłam 6 kg i czuje się okropnie w swoim ciele. Nie mam nawet chęci aby wyjść bo wyobrażam sobie jak wszyscy patrzą się na mnie i mówią"była już taka szczupła a znowu przytyła". Codziennie jestem załamana i codziennie jem. Mówię sobie "od jutra zaczynam dietę" a główno prawda. Wmawiam sobię coś czego nie potrafię zrealizować, a przedtem mi się udało. Co mam robić, potrzebuje pomocy. Wariuje już. Nawet nie mam się komu wygadać.
Chcę od jutra znowu zacząć, ale czy mi się uda? pewnie znowu zjem wszystko co zobaczę.
- Dołączył: 2009-11-14
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 674
31 lipca 2013, 23:24
Kaia94 napisał(a):
Jesteś uzależniona od jedzenia i z tego odchudzania nic nie będzie.Skoro schudłaś i znów przytyłaś to nie uda Ci się NIGDY utrzymać wagi i jeść normalnie.Tylko specjalista tutaj może pomóc.
A ja bym nie krytykowała tak powyższej wypowiedzi. Jest w niej coś prawdziwego.
Autorka postu traktuje jedzenie jakoś coś więcej niż zaspokajanie głodu. Tu w grę wchodzi "karmienie" emocji, ma mega niską samoocenę i pewnie nazbierałoby się tego więcej. Za mało napisano o sobie, ale ja tu faktycznie widzę podstawę do spotkania się ze specjalistą. 17 lat - tu się wchodzi w dorosłość. Niestety z nadmiernym bagażem - i nie mam na myśli wagi.