Temat: Jem poniżej zapotrzebowania i tyję.

Jak w temacie. Biorąc pod uwagę moją aktywność  powinnam zjeść 1900 kcal dziennie, wg niektórych źródeł 2000. Jem 1700kcal. Tyję.  Na 1500 kcal nie chudnę.
Czy to się w pewnym momencie jakoś ,,samo ogarnie"? Powinnam  tyle jeść(1700) i w końcu przestanę tyć? Czy po prostu muszę do końca życia być na 1500?
Dodam, że nie miałam takich problemów po diecie 1000 kcal.
Taki problem zaczął się na diecie 1500 kcal, gdzie w pewnym momencie przestałam chudnąć i postanowiłam odpocząć od diety. Dołożyłam kcal i zaczęłam tyć.
Skoro najpierw bylas na "diecie 1000 kcal"... Pozniej podnioslas kalorycznosc do 1500... A teraz znow na 1700 to jest rzeczą normalną, ze organizm przestawil sie na magazynowanie i "gromadzi" tluszcz, bo nie wie czy za jakis czas znow nie wpadniesz na genialny pomysl diety 1000 kcal. Ja na Twoim miejscu najpierw zabralabym sie za naprawe rozwalonego metabolizmu, a pozniej wrocila do diety i odchudzania , na zdrowych warunkach. 
Jest jeszcze kolejna sprawa, jeżeli dane które podałaś w pamiętniku (172 wzrostu, 56 waga) są prawdziwe to masz w tej chwili niedowagę. Organizm nie lubi głupoty i będzie się przed nią bronił.

samosa napisał(a):

Ssarayu napisał(a):

chocollatee napisał(a):

Kaloria kalori nie równa.
podpisuję się pod słowami koleżanki w 100%! Ja znjadam swoje dzienne zapotrzebowanie i mimo to chudnę:)
spowolniony metabolizm :> ćwiczysz coś?
Jeżeli twoja waga jest prawidłowa albo nawet masz niedowagę, to w zdrowy sposób nie schudniesz. Nie każdej dziewczynie jest pisana "idealna" (lansowana w mediach) figura - to w dużej mierze genetyka. Jeżeli np. masz szerokie biodra i dlatego chcesz schudnąć, a poza tym Twoja waga jest prawidłowa, to niestety marne szanse. Może warto pomyśleć o modelowaniu sylwetki albo dobraniu garderoby do figury? Nie ma idealnych kobiet, każda musi coś zakrywać/odkrywać tuszować.
Nawet modelki w niektórych stylizacjach wyglądają po prostu źle. Wg mnie taka kobieta-wieszak wygląda ślicznie w luźnych tzw. "oversize" ubraniach, ale już dopasowana bluzeczka wygląda fatalnie. 

Jeżeli Twój organizm się broni przed chudnięciem, to może ma powód?
z tym metabolizmem to jest tak, że byłaś na 1000 kcal czyli jadłaś dużo za mało. Twój organizm przyjął, że teraz będzie wszystkiego za mało, więc zaczynamy gromadzić co się da. Oczywiście w postaci tłuszczu - takie zapasy na przyszłość. Póki jadłaś 1000 kcal to nie miał z czego magazynować, bo wszystko szło na bieżąco. Jak się przerzuciłaś na 2000 to już miał z czego. Teraz lecisz 1700 kcal. Twój organizm wariuje i na wszelki wypadek magazynuje. Nie kombinuj ze zmniejszaniem kcal. Jedz te 1500-1700 kcal i po jakimś czasie jak organizm dostanie informację, że już nie jest za mało kcal to powinno sie unormować wszystko. Dodaj może trochę aktywności, to przyspieszysz troszkę spalanie.
@nielubiepomidorow, a Twoj organizm nie broni sie przed schudnieciem do 40kg? (suwaczek)

@kueimu, tego jeszcze nie wiem, jako dorosła osoba jeszcze nie dobiłam do prawidłowej wagi. Suwaczek to tak raczej orientacyjnie, co by sobie można było zerknąć ile już za mną. Mam 145cm wzrostu, więc trochę trudno mi tak "z góry" określić prawidłową wagę. Moja dietetyczka uznała, że 40-43kg powinno być ok, ale jeśli wcześniej będę się czuła ok to ze zdrowotnego punktu widzenia nic nie stoi na przeszkodzie żeby zatrzymać się nieco wyżej. I oczywiście mój organizm nieco wolniej pozbywa się kilogramów, ale to głównie dlatego, że 1kg u mnie to procentowo dużo więcej niż 1kg dla osoby z docelową wagą 60kg - dlatego tez nie odnoszę się do swoich doświadczeń :D
A to przepraszam, zalożyłam, że masz co najmniej 155-160 cm i chcesz wyglądać jak kościotrup ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.