- Dołączył: 2013-11-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 132
18 stycznia 2014, 17:50
Od około dwóch miesięcy odchudzam się i ćwiczę. Stosuję głównie MŻ i od dwóch tygodni (od poniedziałku do piątku) spędzam około 1,5h na siłowni. Staram się pilnować godzin przyjmowanych posiłków, ale czasami dopadają mnie różne "cośki", które czas na jedzenie przesuwają. Od około 3 dni mam problem z niepohamowanym apetytem. Niestety jem wszystko co nasuwa mi się pod rękę i nie potrafię tego powstrzymać. Czuję pełność żołądka, ale nadal myślę tylko o tym by coś zjeść. Z pewnością dzisiaj wyrobiłam podwójną normę mojego dziennego, dietkowego spożycia kalorii...
Czy jest jakiś sposób na pohamowanie tego wilczego głodu? Nie daję sobie z tym rady, a tak bardzo chciałabym przestać. Czy może to mieć coś wspólnego z tym, że znowu dopadły mi czarne myśli i czuję się źle psychicznie?
- Dołączył: 2013-07-14
- Miasto:
- Liczba postów: 730
18 stycznia 2014, 17:56
Tez tak mialam, niestety nie skonczylo sie na kilku dniach tylko na kilku miesiacach co przynioslo mi wielki efekt jojo pomimo tego ze moja dieta byla zdrowa i zbilansowana. Takze lepiej sie pohamuj, bo bedziesz zalowac,ja zaluje
18 stycznia 2014, 17:58
silna wola i tyle. to teraz zabrzmi banalnie, ale trzymaj się z daleka od kuchni i gdy tylko zaczynasz myśleć o jedzeniu..przerywaj to - zajmij się czymś innym. albo ustal sobie że możesz jeść.. usiądź w pokoju przed lustrem, rozbierz się do bielizny i patrz jak to pochłaniasz. na pewno nie zjesz do końca :D
18 stycznia 2014, 17:58
Przy zdrowej i zbilanosowanej diecie takie coś nie powinno mieć miejsca. Dosyć dużo trenujesz, widocznie jadłaś za mało stąd ten skok apetytu. Też tak miałam jak zaczęłam trenować więc dołożyłam sobie jedzenia i jest ok, apetyt minął.
18 stycznia 2014, 18:04
tylko silna wola , ja od poaczatku miesiaca mialam tak 15 stycznia grrr .. jestes pelna a myslisz co zjesc ;p
- Dołączył: 2013-12-17
- Miasto: Gotham
- Liczba postów: 1749
18 stycznia 2014, 18:07
Silna wola to podstawa ale jestem pewien, że masz źle dobraną dietę.
- Dołączył: 2014-01-01
- Miasto: warszawa
- Liczba postów: 669
18 stycznia 2014, 18:09
też tak mam przez ostatnie 3 dni wpierdzielam jak leci,choć nawet nie słodycze ale ciągle mam ochotę a to na to a to na tamto masakra jakaś :/ kurde i nie wiem czy to mam przez okres czy przez moje niepohamowanie do jedzenia
- Dołączył: 2010-11-19
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1588
18 stycznia 2014, 18:12
może jakieś zajęcie Ci pomoże?
- Dołączył: 2011-12-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1173
18 stycznia 2014, 18:21
To chyba jakiś "wirus" bo mam to samo...
najedzona jestem, nie głodzę się ani sobie zbytnio nie odmawiam a cały czas moje myśli krążą wokół jedzenia....
Zjem słodkie to mam ochotę na ostre/słone, zjem to to mam ochotę na słodkie i tak w kółko...
- Dołączył: 2011-01-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1333
18 stycznia 2014, 18:24
Nie, nie tylko silna wola.
Jesteś otyła? Jeśli tak niewykluczone, że masz zaburzoną gospodarkę insulinową i/lub źle ustawioną dietę.
Dieta musi mieć odpowiednią liczbę kcal, makro i mikro składników, błonnika. O ile nie jest to jakieś zaburzenie odżywiania ergo problem psychologiczny, psychiatryczny i masz fizyczny głód, a nie apetyt pomocna mogłaby się okazać dieta oparta na indeksie, a szerzej ładunku glikemicznym. Ale na efekty czekamy kilka tygodni.
Pozdrawiam i powodzenia.