8 lutego 2014, 11:48
jak, jak, jak to cholera możliwe? od poniedziałku trzymałam dietę - nie jakąś restrykcyjną, po prostu mż i zdrowo. W tym czasie nie ważyłam się. No i wczoraj dzień u babci - to co wpadło dodatkowo to krakersy, pączek, na kolację bułka pszenna zapiekana z szzynką, pieczarkami i serem, a na śniadanie jajko, parówki, znowu bułka, mandarynki i jogurt. Tak, wiem, Masakra, ale spróbujcie odmówić babci...
przychodzę do domu, wchodzę na wagę, a tam +2 kg. zaczęłam płakać. To dla mnie strasznie duży przyrost. Takiej wagi nie widziałam już baaaaaaaaaardzo dawno, więc chyba rozumiecie jak się czuję... Nie jestem przed okresem, nie ma pełni, nie zjadłam 14000 kcal, NIE ZJADŁAM 2 KG JEDZENIA. jak? no jak?
jaka załamka...
- Dołączył: 2013-02-05
- Miasto:
- Liczba postów: 838
8 lutego 2014, 17:10
zważ się jutro rano, zobaczysz- sladu nie będzie ;)
- Dołączył: 2013-11-15
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 1173
8 lutego 2014, 17:38
Nie zdazylas wydakic tego z organizmu przelicz ile to wazylo mniej wiecej dodaj wodę i masz 2 kg poki nie przetrawisz i wydalisz
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Za Górą Za Rzeką
- Liczba postów: 5501
8 lutego 2014, 19:54
zważ się za 2dni a nie od razu po jedzeniu i pewnie piciu.