13 lutego 2014, 08:30
- A co robisz, by to osiągnąć?
- Jak to co? Chcę! To nie wystarczy?
Dziewczyny, powiedzcie mi coś. Możecie mnie bluzgać, krzyczeć, śmiać się...
Wiem, że jestem tłuściutka. Że mam dużą nadwagę. Nie mogę na siebie patrzeć. I naprawdę, szczerze, chcę schudnąć.
Wiem, jak to zrobić.
Ale tego nie robię.
Dlaczego? Co jest nie tak z moją psychiką, że mimo iż mam jasno określony cel i ścieżkę, którą do niego dojdę, nadal tkwię w miejscu?
Gdzie ten impuls, który pchnie mnie to tego, żeby zacząć? Bo chęci mam mnóstwo. Ale nie potrafię ruszyć, zastartować, przynajmniej raz na dobre. Mam chwilowe wzloty. I potem upadki. Balansuję na granicy 80kg i boję się ją przekroczyć. Ale też nie robię nic, by się od niej oddalić.
- Dołączył: 2012-08-09
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 5208
13 lutego 2014, 08:31
Nie chcesz. Jakbyś chciała to byś to zrobiła. Wydaje Ci się, że chcesz bo tak jest łatwiej. Bo łatwiej jest jeżeli myśli się, że się chcesz niż pogodzić się z prawdą, że tak naprawdę wybiera się bycie takim jakim się jest.
Edytowany przez OrdemEprogresso 13 lutego 2014, 08:32
- Dołączył: 2012-02-25
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 529
13 lutego 2014, 08:33
Po prostu musi przyjść ten moment. Zawsze ważyłam góra 54kg. Teraz przekroczyłam to i ważę 56. Gdy weszłam na wagę i zobaczyłam tę liczbę.. następnego dnia wzięłam się za ćwiczenia, ograniczenie fast foodów, słodyczy i innych ;)
13 lutego 2014, 08:34
Ja też bardzo chcę, ale nie umiem. Schudłam już sporo, ale wciąż to nie to, co chcę. A mimo to od ponad roku stoję w miejscu, jedząc czekoladki i mówiąc, że przecież schudnę...
- Dołączył: 2013-01-29
- Miasto: Trzebnica
- Liczba postów: 180
13 lutego 2014, 08:36
ja byłam w twojej sytuacji przez rok. podobna waga, podobne wzloty i upadki, aż w końcu coś we mnie pękło. musisz znaleźć na siebie sposób. mi nie odpowiadała rezygnacja z tego co lubię + ważenie posiłków. dlatego zmniejszyłam porcję ( ale na oko) i jem to samo co inni. nie jem słodyczy i min 2 razy w tyg ćwiczę. waga powoli leci w dół. jeżeli jesteś nastawiona na spektakularne efekty w 3 krótkim czasie to za chwilę znów się poddasz. jak sama się nie kopniesz w pupę na rozpęd to nikt za ciebie tego nie zrobi. powodzenia i wytrwałości.
13 lutego 2014, 08:38
Myślenie o działaniu, to nie jest to samo, co rzeczywiste działanie-Tu i Teraz-wygodniej jest marzyć, czyli okłamywać się, że chęci ma się mnóstwo.
Wielu ma z tym problem, nie tylko w odchudzaniu...
- Dołączył: 2013-09-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 223
13 lutego 2014, 09:04
Przeczytając Twój wpis poczułam sie jakbym sama to napisała... I to jest chyba najgorsze że niby wiemy co zrobić i chcemy schudnąć a tak naprawde ani nie wiem ani nie chcemy i to jest straszne :(
- Dołączył: 2013-08-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 159
13 lutego 2014, 09:22
Może stawiacie wobec siebie zbyt duże wymagania? Jeśli nie jesteś w stanie od razu zrezygnować ze słodyczy to ogranicz je, ale przede wszystkim zacznij ćwiczyć, chodzić (z czasem wbiegać) po schodach, chodzić na długie spacery, maszerować w zmiennym tempie itd. Przy sporej nadwadze nawet niewielkie zmiany dają duże efekty, a nie dziwię się że szybko rezygnujesz narzucając sobie reżim: zero słodyczy, fast-foodów, dieta XXX kalorii i ostry trening. Zdrowego żywienia trzeba się nauczyć, wiedzieć jakie produkty wybierać a przede wszystkim przyzwyczaić się do ich smaku i polubić je :) a to trochę trwa. Małymi krokami do celu, trzymam kciuki :)
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
13 lutego 2014, 09:25
ja bym chciala schudnac i chcialabym miec ladna sylwetke ale blokuje mnie to ze znow nie zauwaze efektow ze partner sie nie dolozy do produktow ktore mi sa potrzebne ( a ktore przy okazji zje)
- Dołączył: 2009-07-19
- Miasto: Irl
- Liczba postów: 2334
13 lutego 2014, 11:25
marie57 napisał(a):
Może stawiacie wobec siebie zbyt duże wymagania? Jeśli nie jesteś w stanie od razu zrezygnować ze słodyczy to ogranicz je, ale przede wszystkim zacznij ćwiczyć, chodzić (z czasem wbiegać) po schodach, chodzić na długie spacery, maszerować w zmiennym tempie itd. Przy sporej nadwadze nawet niewielkie zmiany dają duże efekty, a nie dziwię się że szybko rezygnujesz narzucając sobie reżim: zero słodyczy, fast-foodów, dieta XXX kalorii i ostry trening. Zdrowego żywienia trzeba się nauczyć, wiedzieć jakie produkty wybierać a przede wszystkim przyzwyczaić się do ich smaku i polubić je :) a to trochę trwa. Małymi krokami do celu, trzymam kciuki :)
Calkowicie sie zgadzam,ja tak zaczelam a i teraz mam podobne podejscie:)