- Dołączył: 2012-04-12
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 1675
1 marca 2014, 18:53
Słuchajcie mam ogromny problem..
Po raz drugi chciałam tak na poważnie podejść do diety, odchudzania. Zakupiłam warzywka i ogl same zdrowe rzeczy. Napisałam sobie plan. Jeden dzień, dwa wyszły... A dalej porażka.
Jem wszystko: zdrowe, niezdrowe, byle jeść...
Nie daję rady. W życiu prywatnym trochę ostatnio ciężko, ale miałam nadzieję, że tu mi lepiej pójdzie.
Nic mnie nie motywuje. Nawet to, że chłopak przyjeżdża pod koniec kwietnia i mógłby mnie zobaczyć inną...
POMOCY ! :(
- Dołączył: 2014-01-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 19
3 marca 2014, 11:50
ewcia.1234, ja Cię doskonale rozumiem. Też tak miałam. Jadłam wszystko, co tylko wleciało mi pod rękę (aż mnie zemdliło).
A myślałaś może, żeby pójść z tym do psychologa lub psychiatry?
Wiem, że ciężko jest zdecydować się na taki krok, sama wiele razy rezerwowałam i odwoływałam wizyty. Ale potem okazało się, że moje kompulsywne obżarstwo było efektem silnej depresji (silniejszej niż moja silna osobowość sprzed depresji
![]()
). Teraz walczę ;)
Nie sugeruję, że masz depresję czy coś, ale rozmowa ze specjalistą czasem sporo wyjaśnia.
3 marca 2014, 23:46
kapuczino napisał(a):
Evitte napisał(a):
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz wymówkę :). Ogranicz niezdrowe rzeczy, to już będzie jakiś postęp.
tekst o wynajdywaniu wymówek, jest najbardziej oklepany i nieprawdziwy
tak taki słoń jak ty to wyówki ma oklepane