- Dołączył: 2014-03-04
- Miasto: warszawa
- Liczba postów: 8
4 marca 2014, 11:22
Witam, zwracam się o pomoc do was bo już nie wiem co robić, mam 20 lat, 175 cm wzrostu i ważę 88kg, nieudolnie próbuję schudnąć już od dwóch miesięcy, 2 lata temu będąc na diecie mniej więcej 1500 kalorii i nie ćwicząc (!!!) schudłam prawie 10 kg w ciągu dwóch miesięcy, żeby ktoś sobie nie pomyślał, nie głodziłam się ani nic w tym rodzaju, była to moja pierwsza długodystansowa dieta i po prostu odrzuciłam słodycze i wszelkie fast foody, teraz te 2 lata później byłam u lekarza i na badaniach i wyszło mi, że moja tarczyca jest za wysoka, ale cholesterol i FT3 i FT4 mam w normie, więc lekarz nic na to nie powiedział, jedynie glukozę mam lekko podniesioną (raz 112, raz 106 a poziom jaki pownien być to max 100 więc ta glukoza nie jest straszna) a wynik TSH to = 4,64 (max powinno być 4,0) zwracam się o pomoc do was, bo mimo tego, że ćwiczę i jestem na diecie, nic nie chudnę a nawet czasem tyję, już mam tego dość... Lekarz powiedział mi, żebym nie przejmowała się tą tarczycą, ale jak mogę się nie przejmować, skoro jest za wysoka a ja nie chudnę? Dodam, że już w gimnazjum miałam lekko za wysoką tarczycę, ale był to wynik lekko wykraczający poza normę, teraz jest dużo wyższy, może są tu jakieś dziewczyny, które mają podobną sytuację? Za wysokie TSH, a cała reszta w normie? Jeśli chodzi o to co ćwiczę, to codziennie 30 day shred z Jillian Michaels, piję 1,5 l wody, herbaty zielone, a mój przeciętny jadłospis to:
Śniadanie: 40g muesli ogranicznego (ma niską ilość węglowodanów) + pestki słonecznika + nasiona dyni + suszona żurawina + orzechy nerkowca a całość zalana jogurtem naturalnym
2 śniadanie: 2 kromki ciemnego chleba + łosoś wędzony lub jajko + warzywa
Obiad: 50g kaszy gryczanej lub ryżu brązowego + filet z kurczaka/ryba + warzywa (wszystko na parze)
Kolacja: serek wiejski lub ser biały z warzywami na parze
Co robię źle? Kiedyś próbowałam odrzucić chleb, bo myślałam, że w tym tkwi problem, ale nic to nie dało... Chodzę najedzona cały czas, czasem wręcz wmuszam w siebie kolację, bo nie jestem głodna, nigdy nie jadłam jakoś super dużo, ale obżerałam się słodyczami przez pare lat...
Edytowany przez Kama1337 4 marca 2014, 11:26
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
4 marca 2014, 11:31
udaj sie do innego lekarza, nawet moja pani dr na wynik 2,88 powiedziala ze jest za wysoki i za pol roku mam powtorzyc badanie
- Dołączył: 2006-04-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6510
4 marca 2014, 11:33
Dziwię się, że lekarz nic nie zrobił z tym podniesionym cukrem, może tu tkwi problem. Na Twoim miejscu zmieniłabym lekarza (takie tsh w naszym wieku nie jest dobre) i zrobiła badania typu cukier razem z insuliną, obciążenie glukozą itp. nie jestem lekarzem dlatego fachowo sie nie wypowiem, ale mam na myśli zaburzenia związane z pracą trzustki.
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto:
- Liczba postów: 2514
4 marca 2014, 11:49
zdecydowanie zmień lekarza... młoda kobieta TSH powinna mieć w granicach 1-2. Ja właśnie przy takim wyniku najszybciej chudnę i czuję się świetnie:) cukier też bardzo niepokojący. działaj szybko, żeby się nie pogorszyło.
- Dołączył: 2013-08-21
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 1932
4 marca 2014, 11:56
idz i to jak najszybciej do innego lekarza !
- Dołączył: 2014-03-04
- Miasto: warszawa
- Liczba postów: 8
4 marca 2014, 12:03
Dziękuje wam, nie wiedziałam nawet, że może być tak źle, ufałam temu lekarzowi bo jest dość znany i polecany w moim mieście i nigdy mnie nie zawiódł, a tu taka niespodzianka... Jeśli chodzi o cukier to myślałam, że jest to jedynie nieco ponad maksymalny poziom, moja mama jest psychofanką diety optymalnej (ja z tą dietą nie miałam i nie chce mieć nic wspólnego) i wg niej ten cukier nie jest wcale wysoki, więc nie zwracałam na niego uwagi...
- Dołączył: 2011-01-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1333
4 marca 2014, 12:08
Twój za wysoki cukier to efekt obżerania się słodyczami. U młodych osób to przechodzi po uregulowaniu diety i schudnięciu.
Twoje odchylenie w wartości TSH z dużym prawdopodobienstwem jest wtórne do obżerania się słodyczami, rozwalonego metabolizmu, a nie pierwotną chorą. Takie odchylenia ma średnio co drugi otyły człowiek.
Lekarz postąpił prawidłowo - nie ma wskazań do trucia Cię tabletkami. Niemniej jednak na pewno znajdziesz konowała który przytruje Cię przy takich wynikach lekami, tak jak spokojnie można spotkać dermatologa, który truje tetracyklinami i retinoidami średnio ciężkie postaci trądziku i kardiologa, który młodym ludziom tableteczki na nadciśnienie przy średnich odchyleniach. Tak jak zdarzają się rodzinni wypisujący antydepresanty, a rzeszłości pochodną amfy na odchudzanie. Taki los, taki system kształcenia. Klient nasz pan. Dla leniwych/nieświadomych pacjentów wszystko. Prawdopodobnie i tak mnie nie posłuchasz, posluchasz leniwych vitalijek.
Istotą niedoczynności tarczycy jest to, że aby spalić kg tłuszczu trzeba wyrobić deficyt większy niż zdrowa osoba (czyli 7-9tys. kcal/kg tłuszczu). Przy lekkim odchyleniu to generuje po prostu wyższy deficyt rzędu powiedzmy 10 czy 11tys. więc naprawdę nie ma czegoś takiego jak nie chudnę przy takich drobnych odchyleniach. przykro mi.
prawdopodobnie wygenerwowałaś sobie hiperinsulinizm objadaniem się słodyczami. Niezbyt dobrym pomysłem u Ciebie byłoby branie na to proszków, lepszym dieta obcinająca węgle.
Pozdrawiam.:)
Edytowany przez roseland 4 marca 2014, 12:09
- Dołączył: 2012-10-10
- Miasto: Primorsko
- Liczba postów: 3832
4 marca 2014, 12:18
Radziłabym Tobie wykonać jeszcze aTPO i aTG, może to niedoczynność z Hashimoto? Oraz udać się jeszcze do innego lekarza
4 marca 2014, 12:23
TSH jest stanowczo za wysokie, idz do innego lekarza
- Dołączył: 2014-03-04
- Miasto: warszawa
- Liczba postów: 8
4 marca 2014, 12:25
roseland, ja biorę sobie każdą radę do serca, Twoją jak i innych, tak jak pisałam już w gimnazjum miałam podwyższony wynik tarczycy, a miałam ten sam wzrost co teraz i ważyłam 64 kg, czyli 24 kg mniej... Byłam też bardzo aktywnym dzieckiem i wtedy jeszcze obżarstwa słodyczy u mnie nie było, zaczęło się to dopiero w 3 gimnazjum od śmierci ojca i od tamtej pory praktycznie całe liceum, więc ten wynik tarczycy nigdy nie był taki jaki powinien być, więc wizyta u lekarza mi nie zaszkodzi, ale na pewno nie będę od razu brać jakiś proszków, w każdym razie co mogłabyś mi poradzić skoro ćwiczę, jestem na diecie, a mimo to tyje zamiast chudnąć? Od paru miesięcy próbuje schudnąć, ćwiczę, nie jem słodyczy ani fastfoodów już od 2 - 3 miesięcy, nie wiem co jeszcze mogę zrobić? Mi tu nie chodzi o to, że tłumaczę swoją nadwagę tarczycą, tylko o to, że nie wiem czemu nie chudnę! Węglowodanów jem 90 - 100g dziennie.
Edytowany przez Kama1337 4 marca 2014, 12:44