Temat: Dlaczego nie chudnę? Jako problem ludzi wielu...

Odchudzam się od początku lipca (bieżącego roku). Odstawiłam wszystkie słodycze, napoje (piję jedynie wodę, czerwoną i zieloną herbatę), fast foody, przekąski... Wszystko to, co do tej pory jadłam bez ograniczeń. Zaczęłam jeść 5 posiłków dziennie co 3 godziny, ćwiczę 6-7 razy w tygodniu. Wcześniej ćwiczenia z XHIT z Rebeccą-Louise, teraz do nich dodałam Skalpel. Naprawdę trzymałam się diety i ćwiczeń, a mój efekt to zejście z 57.6 kg na około 55.5-55.9 kg (waga w zasadzie codziennie mi się waha) w 2 MIESIĄCE. 

Aktualnie przechodzę załamanie... Naprawdę mam wielką ochotę wypróbować dietę baletnicy albo jakąś równie "pro-anową" magię, żeby tylko schudnąć.
Nadwagi nie mam i już się boję negatywnych komentarzy, ale ja po prostu, najprościej w świecie, lubię chudość. Chcę zejść do 47 kg, chociaż Vitalia pozwala mi na ustawienie najmniejszej docelowej wagi 52 kg. Nie jest to wcale anorektyczność- znam wiele osób, które np. mają 176 cm wzrostu i ważą 55 kg- i to jest wygląd DLA MNIE idealny. Czyli: 167cm - 47 kg i tak dalej i tak dalej... Chciałabym, aby w końcu te kilogramy (i centymetry) poleciały w dół. Zazwyczaj zjadam około 1200-1300 kcal, zdarzało się i 1500 kcal dziennie.

PS. CZY WARTO BYŁOBY w moim przypadku wykupić dietę Vitalii na miesiąc?

Pasek wagi

laliho napisał(a):

Ale Maffashion ma wyższe bmi niż to, do którego dążysz :) plus zupełnie inny typ figury.

Eee... Właśnie Maff mówiła, że ma 167 cm wzrostu i waży 47 kg.

Pasek wagi

kyatn napisał(a):

laliho napisał(a):

Ale Maffashion ma wyższe bmi niż to, do którego dążysz :) plus zupełnie inny typ figury.
Eee... Właśnie Maff mówiła, że ma 167 cm wzrostu i waży 47 kg.

166 i 48-50 kg. Co nie zmienia faktu, że nie będziesz tak wyglądać, bądź realistką.

Dlaczego nie?

Pasek wagi

sylwiafit91 napisał(a):

Tą dietą doprowadzisz się do flaczka, a nie takiej figury. Będziesz zwisającym tłuszczykiem z wagą 47 i tyle. 

Nie tylko się odchudzam, ale jak napisałam, również ćwiczę. I to 90% z moich ćwiczeń to siłowe- nie znoszę cardio;(

Pasek wagi

Bo masz zupełnie inną sylwetkę, węższe biodra, małą talię, to są rzeczy, których odchudzaniem nie zmienisz, kości zostaną takie jakie są. Już jesteś na granicy chudości, a do tego obrałas najgorsza metodę osiągnięcia celu, bo będziesz wyglądać jak flaczek, popalisz mięśnie i taki będzie finał, że jeszcze stracisz miesiączkę.

Najwazniejsze w odchudzaniu to być realistą.

Tak jak pisze laliho, poza tym brak Ci dobrej diety na zbudowanie takiego brzucha, wzmocnienie nóg, podniesienie tyłka. Tu bilans kaloryczny musi być minimum zerowy. 

Po pierwsze nie masz takiej figury aby tak wyglądać, chyba że wytniesz sobie kilka żeber. Pod drugie skalpel, xhit i rower to nie są ćwiczenia siłowe.

kyatn napisał(a):

sylwiafit91 napisał(a):

Tą dietą doprowadzisz się do flaczka, a nie takiej figury. Będziesz zwisającym tłuszczykiem z wagą 47 i tyle. 
Nie tylko się odchudzam, ale jak napisałam, również ćwiczę. I to 90% z moich ćwiczeń to siłowe- nie znoszę cardio

Wat?

Skalpel, wybrane ćwiczenia XHIT (YouTube) na pośladki i brzuch oraz jeździłam sporo rowerem; zdarzyło mi się chyba raz zrobić cardio i wczoraj tabatę, plus jeden raz Killera.

XHIT - cardio

Rower - cardio

tabata - cardio

Killer, Skalpel - dywanówka, której też ćwiczeniami siłowymi nazwać nie można.

Ale w czym przeszkadza "mała" talia? Która wcale a wcale nie jest mała, bo wynosi 67 cm??? Biodra również mam szerokie, 93 cm.

Pasek wagi

XHIT to nie jest cardio, pomyliło ci się chyba z treningiem HIIT... 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.