- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 października 2015, 21:28
Witam,
Zapewne podobny wątek już się tutaj pojawił, aczkolwiek jestem tu nowa i ciężko było mi go odnaleźć.
Otóż mam bardzo duży, wręcz ogromny problem z wytrzymaniem na diecie.
Gdy zaczyna się nowy tydzień, lub miesiąc postanawiam że od dziś zaczynam dietę, by móc zmieścić się w sukienkę na studniówkę (do której zostało coraz mniej czasu). Daję radę około 2-3 dni, po czym na obiad mama przygotowuje schabowe, lub na deser lody bądź ciastka, i ciężko wytłumaczyć jej, że nie mogę, bo od razu są awantury. Albo z kolei dopada mnie jesienna chandra i żeby lepiej się poczuć pochłaniam pół tabliczki czekolady oreo.
Czy któraś z Pań mogłaby zaproponować mi jakieś wyjście z tej sytuacji? :( Sama już nie wiem co mam robić :(
2 listopada 2015, 23:36
Wszystko siedzi w głowie. Widzę to sama po sobie :). Kiedyś nie było dnia bez czekolady, dziś jest tydzień bez niej, a nawet dwa.
Może przekonaj mamę do zdrowszego odżywiania? Zamiast tego schabowego pieczona wieprzowina albo pierś z kurczaka smażona bez tłuszczu :)? A jeśli nie to poproś o porcję bez panierki. Jeśli mama zrozumie, że chcesz zrzucić te parę kilo to będzie Cię wspierać kulinarnie :).
Jeśli masz fundusze to polecam fitness. W grupie łatwiej jest się zmotywować niż w pojedynkę :). A jeśli nie to bieganie bardzo uzależnia, świetnie gdyby ktoś Ci towarzyszył. Skoro zbliża się studniówka to znak, że matura tuż tuż. Dla mnie w tym czasie bieganie było świetną odskocznią. Godzina dziennie, tylko dla siebie, nie mając wyrzutów sumienia, że się nie uczę :). Jeśli nie masz mobilizacji w postaci studniówki to pomyśl bardziej pod kątem zmiany swojego życia, sposobu odżywiania i uzależnienia od ruchu. Bo codzienna aktywność wchodzi w nawyk a to takie uzależnienie, na które każdy może sobie pozwolić.
I najważniejsze! Nigdy nie zaczynaj "od poniedziałku" albo "od nowego miesiąca". Zacznij od jutra! Od teraz! Zmień swój sposób myślenia na taki, że chcesz i możesz. Udowodnij sobie sama, że jesteś silna i dąż do dostrzegania zmiany przez inne osoby, bo to mobilizuje do dalszego działania. Trzymam za Ciebie kciuki, najważniejsze to się nie poddawaj :). Powodzenia :)!
Edytowany przez martjot 2 listopada 2015, 23:37
2 listopada 2015, 23:59
Wszystko siedzi w głowie. Widzę to sama po sobie :). Kiedyś nie było dnia bez czekolady, dziś jest tydzień bez niej, a nawet dwa. Może przekonaj mamę do zdrowszego odżywiania? Zamiast tego schabowego pieczona wieprzowina albo pierś z kurczaka smażona bez tłuszczu :)? A jeśli nie to poproś o porcję bez panierki. Jeśli mama zrozumie, że chcesz zrzucić te parę kilo to będzie Cię wspierać kulinarnie :). Jeśli masz fundusze to polecam fitness. W grupie łatwiej jest się zmotywować niż w pojedynkę :). A jeśli nie to bieganie bardzo uzależnia, świetnie gdyby ktoś Ci towarzyszył. Skoro zbliża się studniówka to znak, że matura tuż tuż. Dla mnie w tym czasie bieganie było świetną odskocznią. Godzina dziennie, tylko dla siebie, nie mając wyrzutów sumienia, że się nie uczę :). Jeśli nie masz mobilizacji w postaci studniówki to pomyśl bardziej pod kątem zmiany swojego życia, sposobu odżywiania i uzależnienia od ruchu. Bo codzienna aktywność wchodzi w nawyk a to takie uzależnienie, na które każdy może sobie pozwolić.I najważniejsze! Nigdy nie zaczynaj "od poniedziałku" albo "od nowego miesiąca". Zacznij od jutra! Od teraz! Zmień swój sposób myślenia na taki, że chcesz i możesz. Udowodnij sobie sama, że jesteś silna i dąż do dostrzegania zmiany przez inne osoby, bo to mobilizuje do dalszego działania. Trzymam za Ciebie kciuki, najważniejsze to się nie poddawaj :). Powodzenia :)!
8 listopada 2015, 08:59
mam wrażenie ze usprawiedliwiasz się mama;/" bo mama to mama tamto" jak mama robi awanturę trudno powiedzieć ze chcesz ładnie wyglądać na studniowke? Prawda jest taka ze nie chcesz schudnac...
Edytowany przez 4037c4f405a1fba773524cbcc908c050 8 listopada 2015, 09:01