Temat: Jak przestawic sie na ranne wstawanie

Wstajesz specjalnie, żeby ćwiczyć o tak wczesnej porze? Podziwiam, ale z doświadczenia powiem, że są ludzie, u których to po prostu nie przejdzie. Próbowałam się przestawić na poranne bieganie i nic z tego nie wyszło, nieważne, czy jadłam śniadanie, czy biegałam na czczo, miałam wrażenie, że zaraz zemdleje i w ogóle, umrę.  A standardowa 5 po południu była już tylko czystym relaksem. 

Co do wstawania, to po prostu postaw budzik z dala od łóżka, żebyś musiała po niego wstać. Zaplanuj sobie krok po kroku, co będziesz robiła rano. 

Ja myślę, że zmuszanie się do wstawania o takich pogańskich godzinach (podkreślam: zmuszanie,  są ludzie, którzy to lubią) jest bardzo złe i dla organizmu, który domaga się więcej snu, i dla samej motywacji do ćwiczeń. Ja kiedyś też wstawalam o 5.30 żeby iść biegać. Boże, nienawidzilam tego, później juz nienawidzilam samego biegania, nastawiania budzika i nawet chodzenia spać ze świadomością, że brutalna pobudka za kilka godzin. Teraz sobie biegam popołudniami lub wieczorami (w zależności do której pracuje)  i naprawdę sprawia mi to kupę radości. 

Dziwie sie ze o tak nieludzkiej porze i przy tak poznym pojsciu soac wogole budzik slyszysz

Skoro lubisz siedzieć do późna to ćwicz wieczorem...będziesz spała jak zabita.

Połóż się wcześniej spać i nastawiaj budzik 5, 5.05. 5.10, 5.15 . Może się uda wstać :)

Człowiek dorosły potrzebuje 7-9 godzin snu, to naturalne (jeśli w czasie dnia nie robisz sobie drzemek). Jeśli chodzisz spać o północy to powinnaś  wstawać koło godziny 7-9. Jeśli chcesz wstawać o 5, to idź spać o 22.

Zazdroszczę, ja potrafię spać do 11-13. Gdybym mogła codziennie wstawać o 8, byłoby cudownie. Straszny ze mnie śpioch.

jak Ci się uda to gratuluję, też zasypiam ok. północy, ale muszę pospać te 8h, tylko, że ja zawsze chodzę na drugą zmianę