© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 kwietnia 2016, 19:38
Tak oto skończyła się moja 2 letnia siesta, co sądzicie? jest z czego chudnąć? czy modelować ? 
Edytowany przez Moznamozna 20 kwietnia 2016, 17:48
6 kwietnia 2016, 21:05
Nie hejtujcie :/
Nie jedz słodyczy, idź na siłownię i wraz ze spadaniem wagi zwiększaj ćwiczenia i zacznij liczyć kalorie. Nie zaczynaj od 1800 kcal i 5 x w tygodniu ćwiczeń bo później waga stanie i nie będziesz miała z czego obcinać. Wiem co mówię bo jestem po jojo.
6 kwietnia 2016, 21:11
No niezle sie zapuscilas.. ale najwazniejsze ze wzielas sie za siebie. Brawo za odwage. Ok 20 kg do redukcji
6 kwietnia 2016, 21:36
Każdy jakoś zaczynał, najważniejsze, że się wzięłaś za siebie. Po tytule tematu spodziewałam się zdjęć z kibla (nawet nie pytajcie...), więc foty Twojej sylwetki nie zrobiły na mnie aż takiego wrażenia 
6 kwietnia 2016, 21:52
Zadziwiające, że przy takiej otyłości można mieć jeszcze apetyt na kebaby. :/
Cóż...szczerze życzę wytrwałości, gdyż jest z czym i o co powalczy.
6 kwietnia 2016, 22:07
trzymaj sie planu, zdrowego zywienia i cwiczen,a bedzie super!! licze na zdjecia z minimum - 10kg do konca roku 
6 kwietnia 2016, 22:30
Walcz dalej Eukaliptusie Trzymam za Ciebie kciuki jak za mało kogo, więc nie spieprz tego haha 
6 kwietnia 2016, 22:45
Zadziwiające, że przy takiej otyłości można mieć jeszcze apetyt na kebaby. :/Cóż...szczerze życzę wytrwałości, gdyż jest z czym i o co powalczy.
Oj moooooozna.
Trzymam kciuki laska!
7 kwietnia 2016, 00:15
Walcz dalej Eukaliptusie Trzymam za Ciebie kciuki jak za mało kogo, więc nie spieprz tego haha
Dokładnie. Do boju Eukaliptusie!
7 kwietnia 2016, 00:21
Powieś sobie te zdjęcia na lodówce.
7 kwietnia 2016, 06:19
Ale powiem wam że bardzo demotywujace jest to że waga idzie opornie ... Ok pierwszy mówiąc nawet fajnie minus ponad 4 kg Ale teraz tydzień czekam i nic ... A nie odpuscilam z jedzeniem i ćwiczeniami. Z takiej masy powinno lecieć szybko a nie takie coś. Miesiąc i już zastój no cholera.
