- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 marca 2017, 20:49
Przepraszam, jeśli to zła kategoria, nie wiedziałam gdzie mogę umieścić ten wątek.
Mam 162 cm i ok. 56 kg, a czuję się potwornie gruba. Nienawidzę swoich ud. Mają 55 cm co przy moim wzroście jest nie małą liczbą. Ostatnio schudłam 10 kg, a wydaje mi się, że powimnam jeszcze 10. Mam ochotę obciąć kcal (nie potrafię już ich nie liczyć), ale się powstrzymuję, bo bardzo chciałabym się zaakceptować.
Czy któraś z Was też tak ma? Czy da się coś z tym zrobić?
25 marca 2017, 20:52
masz gorszy dzień. Ja mam 153 cm wzrostu i w udzie 52 w porywach do 52,5 cm. Kto ma gorzej? Na dodatek łydka 36 cm ;p Lepiej Ci? :)
Ja czasem mam wrażenie, że jestem grubaskiem przez nogi, bo górę swoją lubię. Czasem widze, że wyglądam super (ale to przez pryzmat 15kg które schudłam kilka lat temu :)
Teraz zobaczyłam, że masz 15 lat. także marudzenie to norma. Ale w tym wieku nie szalej z odchudzaniem. Chyba, że potem chcesz mieć problemy...
Edytowany przez cynamonowy44 25 marca 2017, 20:55
25 marca 2017, 21:10
To moze ćwiczenia na wyszczuplenie ud żeby wydawały się chudsze?
25 marca 2017, 21:14
Przepraszam, jeśli to zła kategoria, nie wiedziałam gdzie mogę umieścić ten wątek.Mam 162 cm i ok. 56 kg, a czuję się potwornie gruba. Nienawidzę swoich ud. Mają 55 cm co przy moim wzroście jest nie małą liczbą. Ostatnio schudłam 10 kg, a wydaje mi się, że powimnam jeszcze 10. Mam ochotę obciąć kcal (nie potrafię już ich nie liczyć), ale się powstrzymuję, bo bardzo chciałabym się zaakceptować. Czy któraś z Was też tak ma? Czy da się coś z tym zrobić?
bo 55cm to nie są szczuple uda sama mam tyle samo ale jestem trochę wyzsza cwicze na siłowni cardio+silowe i nadal 0cm spadku;/ myslalam już o aqualixie
25 marca 2017, 21:30
Nie ważne ile uda mają w obwodzie, a jak wyglądają. Dbaj, żeby były lekko umięśnione, jędrne i zadbane,
25 marca 2017, 21:38
Czujesz się gruba, ale nie jesteś. A to jest różnica. Powinnaś skupić się na czymś więcej niż wygląd. Samoakceptacja jest trudna, ale warto nad tym pracować. Szanuj siebie i swoje ciało, bo innego nie będziesz miała.
Głodówki i katowanie się ćwiczeniami odradzam. Zaburzenia odżywiania są koszmarem. Jesteś młoda, zadbaj o siebie.
25 marca 2017, 22:11
Akceptacja samej siebie nie ma nic wspolnego z kilogramami ani kaloriami - to tylko takie udawanie, ze jak schudne to sie polubie, albo jak cos tam
Lubienie siebie jest naszym obowiazkiem - bez zadnych warunkow -)
25 marca 2017, 22:23
A co będzie, jak serio schudniesz 10 kilo, rozwalisz sobie zdrowie, stracisz cykl, wpadniesz w ed...i wtedy zaczniesz się sobie podobać? Bo są tu takie dziewczyny, które schudły bardzo dużo. Za dużo, a potem miesiącami jak nie latami rozpaczliwie wykańczały się psychicznie i fizycznie, żeby tę wagę utrzymać - bo zdrowo się nie da. Musisz myśleć logicznie - nie zawsze można być chudym, nie każdemu jest to pisane. Większości ludzi NIE jest. Jeśli takie masz gusta odnośnie sylwetki, to czas zacząć pracować nad nimi, a nie nad ciałem. Logika przed emocjami, w każdym aspekcie życia. To, że bardzo czegoś chcesz, wcale nie znaczy, że możesz to mieć.
25 marca 2017, 23:13
55 to wcale nie grube uda.. sama jestem nizsza od ciebie
26 marca 2017, 14:36
Po pierwsze, to zacznij rozmawiać ze sobą. Nic tak nie pomaga w trudnych chwilach, jak powiedzenie do siebie na głos "Nie martw się. JA ciebie kocham!".
To dlatego, że problem w tym, że nikt nas nie uczy, że kocha się nie za coś, a mimo wszystko. Za nic. Bezwarunkowo. Cały świat chce nam wmówić (bo się to finansowo światowi opłaca), że jesteśmy nie dość ładne, nie dość szczupłe.... że jesteśmy niewystarczające. A to nieprawda. Więc pierwszy krok do tego, żebyś mogła być szczęśliwa sama ze sobą, to powiedzieć i powtarzać sobie, wbrew temu, co ci próbuje wmówić świat, że wystarczysz i że sama siebie kochasz, taką, jaką jesteś.
W końcu jakbyśmy wszyscy byli "idealni", to bylibyśmy tacy sami, a wtedy nikt z nas nie byłby SOBĄ.
Po drugie, poszerzaj horyzonty - w tym te estetyczne. Oglądaj RÓŻNE sylwetki w bardzo różnych typach i patrz na nie całościowo. Naprawdę, mogą się podobać kobiety szczupłe i przy kości, klepsydry, jabłka i gruszki.... Wystarczy zobaczyć coś więcej, niż tylko to, co ci wciskają kolorowe pisma i reklamy, od kiedy byłaś mała....
Wiesz, teraz małe dziewczynki (i to szczupłe małe dziewczynki) już mają w głowach, że powinny się odchudzać. To JEST CHORE i jeżeli sama zaczniesz to uznawać za chore, to się tego chorego myślenia powoli pozbędziesz.
Z twoimi udami jest wszystko w porządku. To z głową jest nie tak. I to na głowie się musisz skupić. I na zwykłej radości życia :)