- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 sierpnia 2017, 17:06
Cześć, po drugim dniu mojej diety dopadł mnie niekontrolowany napad. Zjadłam 2 plasterki szynki, 3 małe Snickersy i 1/4 słoika Nutelli. Co mam teraz zrobić? Jak te napady zniwelować? I czy mam dzisiaj jeść normalnie, czy lepiej będzie odpuścić sobie kolację?
2 sierpnia 2017, 18:14
Nie mam problemow z napadami, ale jakbym miala nutelle w domu, to chyba tez bym podjadala, bo po prostu lubie slodkie :D Po prostu nie trzymaj w domu tego do czego tak bardzo Cie ciagnie, bo to takie utrudnianie sobie na wlasne zyczenie.
Niekoniecznie ciagnie Cie do tego bo cos jest nie tak w diecie... Czesto po prostu glowa sie nie przestawia. Jak wciagalas slodycze to mogą kusic bez znaczenia czy sie zdrowo odzywiasz czy moze czegos Ci tam w diecie brakuje. Niekoniecznie to ten glod fizyczny a wlasnie psychiczny
2 sierpnia 2017, 18:35
ja polecam nie trzymać nutelli w domu. U mnie tak samo się to kończy :D , ale odkryłam "fit" nutellę która ma 3x mniej kalorii- 1 awokado, kakao tak ze 2 płaskie łyżki, ale możesz dodać mniej i potem najwyżej dołożyć więcej, a do tego miód do smaku, blendujesz i prawie nie ma różnicy z oryginałem :D
Dziękuję za ten przepis, bo po prostu nie umiem obyć się bez Nutelli :P
2 sierpnia 2017, 18:36
Dziękuję za ten przepis, bo po prostu nie umiem obyć się bez Nutelli :Pja polecam nie trzymać nutelli w domu. U mnie tak samo się to kończy :D , ale odkryłam "fit" nutellę która ma 3x mniej kalorii- 1 awokado, kakao tak ze 2 płaskie łyżki, ale możesz dodać mniej i potem najwyżej dołożyć więcej, a do tego miód do smaku, blendujesz i prawie nie ma różnicy z oryginałem :D
Czyli zaden napad tylko uzaleznienie od cukru.
2 sierpnia 2017, 18:38
Zdaję sobie z tego sprawę, tylko nie wiem, jak ten cukier wykluczać. Lepiej obciąć od razu do zera, czy stopniowo?
2 sierpnia 2017, 19:01
Ja na diecie vitalii nie mialam zadnych checi czy napadow, posilki sa dobrze zbilansowane, przerwy miedzy posilkami zawsze takie same. I nigdy nie bylo tak, zeby dopadl mnie niekontrolowany glod czy apetyt.
Ale rowniez polecam: Nie miec niczego slodkiego w domu, niczego. Zadnej nutelli, czekolady, snickersow i innych batonikow. A jak juz ci sie zachce cos slodkiego, to wziac 3, 4 albo 5 suszonych daktyli, sliwek albo fig. Zjesc swiadomie a nie wpychajac, czyli powoli, zrobic sobie do tego kawe czy herbate nieslodzona, i sie delektowac.
2 sierpnia 2017, 19:03
Osobiscie polecam daktyle, bo sa slodziutkie. I czasami mam w domu jeszcze czekolade 70%. Po jednej kosteczce moj apetyt na cos czekoladowego jest zaspokojony.
2 sierpnia 2017, 22:40
A moim zdaniem jedzenie nie ma tu nic do rzeczy skoro ona je 1800 i jest na diecie dopiero drugi dzień. Tu nie ma mowy o głodówce raczej.
Stawiam na napięcie i stres spowodowane mówieniem sobie, że się odchudzasz, że od dziś wszystko się zmieni, bo pewnych rzeczy już jeść nie możesz. To powoduje ciśnienia, że pewne produktów są zakazane i stąd podświadomy pociąg do nich i rzucanie się na nie. Trzeba zmienić podejście.
Skoro lubisz nutellę nie widzę powodu dla którego nie miałabyś zjeść sobie np. na śniadanie czy kolację chleba z nutellą.
Edytowany przez roogirl 2 sierpnia 2017, 22:43
3 sierpnia 2017, 08:22
Skoro lubisz nutellę nie widzę powodu dla którego nie miałabyś zjeść sobie np. na śniadanie czy kolację chleba z nutellą.
Ja też nie rozumiem. Np dwie kromki chleba ok 220 kcal+ łyżka nutelli ok 130 kcal+ 100 g twarożku -110 kcal wychodzi ok 450 kcal czyli już jakieś sensowne śniadanie, a nie będziesz się rzucać na to w ciągu dnia.
3 sierpnia 2017, 16:19
napad:D Ty po prostu więcej zjadłaś, a nie miałaś napad...
To był napad, bo obżerałam się, jak głupia. Nie umiałam przestać, po prostu nie zjadłam aż tak dużo, zanim się "skapnęłam".