Temat: Pomocy! Bilans w szkole...

Hejka! Chodzę do 1 klasy liceum. Tak jak już wiadomo, zawsze pierwsze klasy mają na początku bilans u pielęgniarki. Panicznie się tego boję. Wstydzę się rozebrać i zważyć przy koleżankach. Okropnie, raz nawet z nerwów wyszło mi zbyt wysokie ciśnienie. Nie chcę by ktoś znał moją wagę. Słyszałam, że później trzeba kolejny raz iść do lekarza bo jest jakaś skala i oceniają kręgosłup. Jak to u was wyglądało? Bardzo, bardzo się stresuję :(

To przejdź się wcześniej do pielęgniarki i powiedz jej jaka jest sytuacja. To też człowiek. Możesz ją poprosić żeby Cię zważyła na osobności, albo nie mówiła głośno o tym ile ważysz. Myślę, że zrozumie. 

Pasek wagi

Czym się stresujesz? Ukrywasz anoreksję?

.king. napisał(a):

Czym się stresujesz? Ukrywasz anoreksję?
       Nie mam niedowagi, ale chorowałam i w sumie dalej z psychiką nie jest najlepiej. Okropnie się wstydzę. Mam dużo tkanki tłuszczowej, mało mięśni... 

Corinek napisał(a):

To przejdź się wcześniej do pielęgniarki i powiedz jej jaka jest sytuacja. To też człowiek. Możesz ją poprosić żeby Cię zważyła na osobności, albo nie mówiła głośno o tym ile ważysz. Myślę, że zrozumie. 

Chyba druga opcja, trochę przeraża mnie to, że jeszcze trzeba iść z kartą do lekarza rodzinnego, nienawidzę tego. Wstydzę się swojego ciała + mam dość sporą skoliozę :(

Ja jak miałam bilans to każdy po kolei wchodził. Warto zagadać do pielęgniarki 

U was na bilansie robią to grupowo? U nas tak nie było. Każdy wchodził pojedynczo i masz do tego prawo.
Czasami chłopacy wchodzili w kilku, żeby szybciej było. 
Jeden z kolegów, który miał duże problemy z wagą powiedział, że chce sam wejść i nie było problemu. U mnie w gimnazjum, to wchodziliśmy jako dzieci w kilka osób. Wystarczyło tylko z rana przed bilansem przyjść do gabinetu i poinformować, że chcesz bilans solo, lub zapytać czy może Ci zrobić teraz/wcześniej bilans.

Chociaż w średniej moim zdaniem nie biorą grupowo. 

WIZJA napisał(a):

U was na bilansie robią to grupowo? U nas tak nie było. Każdy wchodził pojedynczo i masz do tego prawo.Czasami chłopacy wchodzili w kilku, żeby szybciej było. Jeden z kolegów, który miał duże problemy z wagą powiedział, że chce sam wejść i nie było problemu. U mnie w gimnazjum, to wchodziliśmy jako dzieci w kilka osób. Wystarczyło tylko z rana przed bilansem przyjść do gabinetu i poinformować, że chcesz bilans solo, lub zapytać czy może Ci zrobić teraz/wcześniej bilans.Chociaż w średniej moim zdaniem nie biorą grupowo. 

U nas było grupowo i parawanik, który nic nie zakrywał ;/ Sama się strasznie wstydziłam wtedy. Porażka.

Pasek wagi

Saramira napisał(a):

Corinek napisał(a):

To przejdź się wcześniej do pielęgniarki i powiedz jej jaka jest sytuacja. To też człowiek. Możesz ją poprosić żeby Cię zważyła na osobności, albo nie mówiła głośno o tym ile ważysz. Myślę, że zrozumie. 
Chyba druga opcja, trochę przeraża mnie to, że jeszcze trzeba iść z kartą do lekarza rodzinnego, nienawidzę tego. Wstydzę się swojego ciała + mam dość sporą skoliozę :(

Spytaj i tyle :) Nic złego Ci się od tego nie stanie.

Pasek wagi

WIZJA napisał(a):

U was na bilansie robią to grupowo? U nas tak nie było. Każdy wchodził pojedynczo i masz do tego prawo.Czasami chłopacy wchodzili w kilku, żeby szybciej było. Jeden z kolegów, który miał duże problemy z wagą powiedział, że chce sam wejść i nie było problemu. U mnie w gimnazjum, to wchodziliśmy jako dzieci w kilka osób. Wystarczyło tylko z rana przed bilansem przyjść do gabinetu i poinformować, że chcesz bilans solo, lub zapytać czy może Ci zrobić teraz/wcześniej bilans.Chociaż w średniej moim zdaniem nie biorą grupowo. 

Jakieś pocieszenie, dziękuję za odpowiedź. A wiesz coś może na temat tej skali, którą ma ocenić lekarz rodzinny? Czy to prawda, że trzeba do niego iść z tym bilansem? Trzeba się rozbierać? 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.