- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2021, 23:55
Zaczynam od jutra, mam nadzieje, że się uda. Będę informować o efektach :D
Może ktoś chce się przyłączyć?
28 lipca 2021, 17:20
Jasne, że głodówki mają dobroczynne działanie. Ale tylko jeśli są stosowane w innym celu niż schudnięcie. Jeśli planujemy głodówkę, chcąc schudnąć, ale innym i sobie wmawiamy, że to dla zdrowia, to coś jest nie tak, bo to tak nie działa. Organizm po głodówce intuicyjnie wraca do wagi sprzed glodowki, to jest dla niego najzdrowsze wychodzenie. Taki przykład z życia. Kiedy mamy jelitowke, wymiotujemy i praktycznie nic nie jemy, bo mamy zahamowany apetyt. Waga spada, bo jest się odwodnionym i nic się nie jadło przez ostatni dzień czy dwa. Ale po kilku dniach normalnego jedzenia waga pokazuje tyle, ile przed chorobą. Więc jeśli mówisz o zdrowej głodówce i schudnięciu jednocześnie... to się wyklucza. Nie mówiąc już o tym, że tak zazwyczaj zaczynają się problemy z odżywianiem... twój organizm "podje" sobie mięśni... I jeszcze mnóstwo innych aspektów, o których nie chce mi się pisać.
Piszesz, że chcesz w 5 dni stracić 1kg. Dołóż jakis ruch, wypracuj dzienny deficyt na poziomie 300 kcal, a po 23 dniach (jeśli już się bawimy w takie dokładne liczenie) stracisz 1kg tłuszczu! A nie mięśni! Czyli na pewno w obwodach poczujesz różnicę po tych 3 tygodniach!
Masz dwie opcje. Pierwsza to głodówka. Po tych 5 dniach waga pokaże dużo mniej. Mniej tluszczu, ale tez mniej mięśni, glikogenu, wody, treści jelitowej (stąd taki duży spadek). W tym czasie będziesz czuć się jak widmo, a po wszystkim będziesz tak głodna, że czekolada będzie Ci się śnić po nocach. Może wyjdziesz powoli zwiększajac kalorie i utrzymasz wagę, ewentualnie tylko trochę wzrośnie (ale dalsze chudnięcie będzie trochę trudniejsze ze względu na wzmożony apetyt i organizm który spowolni metabolizm). A może po wszystkim zjesz tak dużo, że będziesz miała wyrzuty sumienia, zaczniesz kolejna glodowkę i wpadniesz w błędne koło.
Mas też druga opcje. Możesz zmienić nawyki żywieniowe, możesz więcej się ruszać. Możesz modelować ćwiczeniami ciało, dostarczać mu zdrowego paliwa, być przez ten czas najedzona i szczęśliwa, i w pół roku te 8kg samo zejdzie (zakładając że masz z czego chudnąć!!). A przecież te pół roku i tak minie.
Wiadomo nie od dziś że żarcie na okrągło bardziej szkodzi ( otyłość,nadciśnienie,cukrzyca typu 2, IO, itp,itd ) niż czasowe powstrzymywanie się od jedzenia. Przecież taki nieograniczonym dostep do jedzenia to jest właśnie nowość dla naszych organizmów i jak na dłoni widać katastrofalne tego skutki
Faktycznie, jak się nie stosuje głodowek, to automatycznie ma się otyłość, nadciśnienie, cukrzycę i IO. Biedni Ci wszyscy ludzie, którzy nie głodują...
Przecież nie o to chodzi w tym co napisała Noir_Madame, że trzeba pościć. Tylko, ze faktycznie jest teraz problem bo masa ludzi jest otyłych, konsekwencja to własnie cukrzyca, nadcisnienie i insulinooporność, ale wynika to z jedzenia śmieciowego żarcia bez umiaru
Doskonale wiem, co napisała Noir_Madame. Ja tylko odpisałam, że otyłości, cukrzycy itd. nie leczy się głodówką.
28 lipca 2021, 20:34
Jasne, że głodówki mają dobroczynne działanie. Ale tylko jeśli są stosowane w innym celu niż schudnięcie. Jeśli planujemy głodówkę, chcąc schudnąć, ale innym i sobie wmawiamy, że to dla zdrowia, to coś jest nie tak, bo to tak nie działa. Organizm po głodówce intuicyjnie wraca do wagi sprzed glodowki, to jest dla niego najzdrowsze wychodzenie. Taki przykład z życia. Kiedy mamy jelitowke, wymiotujemy i praktycznie nic nie jemy, bo mamy zahamowany apetyt. Waga spada, bo jest się odwodnionym i nic się nie jadło przez ostatni dzień czy dwa. Ale po kilku dniach normalnego jedzenia waga pokazuje tyle, ile przed chorobą. Więc jeśli mówisz o zdrowej głodówce i schudnięciu jednocześnie... to się wyklucza. Nie mówiąc już o tym, że tak zazwyczaj zaczynają się problemy z odżywianiem... twój organizm "podje" sobie mięśni... I jeszcze mnóstwo innych aspektów, o których nie chce mi się pisać.
Piszesz, że chcesz w 5 dni stracić 1kg. Dołóż jakis ruch, wypracuj dzienny deficyt na poziomie 300 kcal, a po 23 dniach (jeśli już się bawimy w takie dokładne liczenie) stracisz 1kg tłuszczu! A nie mięśni! Czyli na pewno w obwodach poczujesz różnicę po tych 3 tygodniach!
Masz dwie opcje. Pierwsza to głodówka. Po tych 5 dniach waga pokaże dużo mniej. Mniej tluszczu, ale tez mniej mięśni, glikogenu, wody, treści jelitowej (stąd taki duży spadek). W tym czasie będziesz czuć się jak widmo, a po wszystkim będziesz tak głodna, że czekolada będzie Ci się śnić po nocach. Może wyjdziesz powoli zwiększajac kalorie i utrzymasz wagę, ewentualnie tylko trochę wzrośnie (ale dalsze chudnięcie będzie trochę trudniejsze ze względu na wzmożony apetyt i organizm który spowolni metabolizm). A może po wszystkim zjesz tak dużo, że będziesz miała wyrzuty sumienia, zaczniesz kolejna glodowkę i wpadniesz w błędne koło.
Mas też druga opcje. Możesz zmienić nawyki żywieniowe, możesz więcej się ruszać. Możesz modelować ćwiczeniami ciało, dostarczać mu zdrowego paliwa, być przez ten czas najedzona i szczęśliwa, i w pół roku te 8kg samo zejdzie (zakładając że masz z czego chudnąć!!). A przecież te pół roku i tak minie.
Wiadomo nie od dziś że żarcie na okrągło bardziej szkodzi ( otyłość,nadciśnienie,cukrzyca typu 2, IO, itp,itd ) niż czasowe powstrzymywanie się od jedzenia. Przecież taki nieograniczonym dostep do jedzenia to jest właśnie nowość dla naszych organizmów i jak na dłoni widać katastrofalne tego skutki
Faktycznie, jak się nie stosuje głodowek, to automatycznie ma się otyłość, nadciśnienie, cukrzycę i IO. Biedni Ci wszyscy ludzie, którzy nie głodują...
Przecież nie o to chodzi w tym co napisała Noir_Madame, że trzeba pościć. Tylko, ze faktycznie jest teraz problem bo masa ludzi jest otyłych, konsekwencja to własnie cukrzyca, nadcisnienie i insulinooporność, ale wynika to z jedzenia śmieciowego żarcia bez umiaru
Doskonale wiem, co napisała Noir_Madame. Ja tylko odpisałam, że otyłości, cukrzycy itd. nie leczy się głodówką.
Oczywiscie że otyłości nie leczy się głodówka i autorka tematu otyłości nie ma a tak jak napisałam nadmiar żarcia jest bardziej zabójczy niż jego niedobór.
29 lipca 2021, 11:11
Noir, z uwagi na historię i globalne problemy społecznie Twoja ostatnia wypowiedź nie powinna się w ogóle pojawić w przestrzeni publicznej.
29 lipca 2021, 11:23
Jednak przerwałam post... 35 h bez jedzenia i juz nie moglam się na niczym skupic + zdążyłam się stęsknić za jedzeniem. A zjadlam sobie zblendowany twaróg z jogurtem i bananem i na wierzchu kilka malin. Pycha 😄
29 lipca 2021, 11:25
Ja za bardzo kocham jeść 🤣
29 lipca 2021, 11:40
Noir, z uwagi na historię i globalne problemy społecznie Twoja ostatnia wypowiedź nie powinna się w ogóle pojawić w przestrzeni publicznej.
Tak,jasne, nie mówimy tu przecież o sytuacjach ekstremalnych. Najlepoej zasznurowac usta wszystkim bo przecież zawsze i wszędzie znajdzie się ktoś kto poczuje się dotknięty. A globalne problemy dotyczą również otyłości i chorób które wywołuje. To o tym też nie można mówić,czy to jest ok. Lepsza jest śmierć z przejedzenia niż z głodu? A gdyby w przeszłości ludzi tuczono a nie głodzono ?
29 lipca 2021, 12:17
nie chodzi o urażanie kogokolwiek tylko o prawdę. Napisałaś BARDZIEJ ZABÓJCZY, czyli że nadmiar jedzenia zabił wiecej osób niż głód. Tak, dokładnie to napisałaś.
29 lipca 2021, 13:26
Ale coś w tym jest bo nadmiar jedzenia powoduje otyłość, miażdżyce i choroby układu sercowo-naczyniowego co jest główną przyczyną zgonów w Polsce
29 lipca 2021, 13:38
nie, choroby układu sercowo naczyniowego spowodowane jedzeniem nie są główna przyczyną zgonów w Polsce :)
i ja się w tym temacie bardzo czepiam szczegółów nie bez powodu. Opinia o dobroczynności głodowania oparta jest tak samo na skrótach myslowych i tym ze ktoś wie że gdzieś dzwoni, albo kombinuje że coś w tym jest. Podczas, kiedy obecnie podnosi się bardzo wiele głosów naukowców w róznych gałęzi medycyny na temat tego, dlaczego kobiety w ogóle nie powinny robić głodówek.
29 lipca 2021, 14:40
To skrót myślowy, chodzi o nadmiar jedzenia bardzo często śmieciowego- fastfoody, słodycze, pokarmy bogate w tłuszcze trans, sól, alkohol) + siedzący tryb życia itd.