Temat: chętni na SB od teraz zaczynajmy

Witam

Jestem od kliku dni na SB, to juz moje któres tam podejście. Niestety brak silnej woli zawodzil i robił swoje.

Szukma chcetnych zmotywowanych do wspolnego dzielenia się przepisami, radami, zwykłą życzliwością , a wtedy napewno nam sie uda.

dziewczyny co dobrego dzis jecie???
ja wlasnie po 2 sniadanku jajeczniczka z cebulka i szyneczka plus warzywka mniam mniam:)
Pasek wagi
hej! ja też dzisiaj miałam na  śniadanko jajecznice z parówką a do końca dnia chyba będę się żywić rosołem bo coś mnie łapie:(( nie ma to jak wykorzystać ostatnie chwile wolnego na choróbstwo...
a dzisiaj się zważyłam i miałam 8 z przodu ale poczekam do oficjalnego ważenia, żeby nie było
kisiek gratulacje jeszcze nie oficjalne oczywiscie hihi zazdroszcze mi stoi waga.
Pasek wagi
Ja dzisiaj na śniadanko zjadłam jajko, ogórka zielonego i serek wiejski lekki, Potem było II śniadanie i zjadłam 2 zawijasy z sałaty lodowej, szynki i papryki. A teraz jestem po obiadku- krem brokułowo-porowy. Na razie brak mi koncepcji na kolacje:(
 
Ksiek- również gratuluję. Też czekam z niecierpliwością aż waga drgnie...
obiad to standardowo mieso plus warzywa w roznych kombinacjach.
kolacje raczej lekkie ja jem mozzarele z pomidorem albo tunczyka z cebulka albo salatke jakas.
musze to ksiazke kupic cholercia no.:)
Pasek wagi
Ja juz wprowadzam powoli druga faze. Narazie bez swiezych owocow. Jogurty owocowe i odrobine pieczywa ciemnego. Zjadlam kubek jogurtu owoc. 0 %, kurczak z ogorkiem i kanapke z serkiem i ogorkiem.
Hej ja po wielu dietach znów zaczynam..;) Teraz zdecydowałam się na plażowanie, bo zimno na dworze..;) Zaczełam wczoraj.... Ważyć będę się dopiero w następnym tyg bo okres mi sie zbliża i czuje się jak buła jeszcze wieksza niż w rzeczywistości..;)

Pasek wagi

Pimpas, witamy! 

Ksiek, gratuluję! Nie spodziewam się, żeby u mnie poszło więcej niż 1kg na tydzień, ale i tak widzę już pozytywne efekty.  Jak zaczynałam to dawałam radę ćwiczyć max 15-20min a od soboty każdego dnia po 45 min minimum - dzisiaj 15km na rowerku. 

A jak Wam idzie A6W - taaa... bo ja spróbowałam. Na którymś portalu napisali, że rzadko zdarza się, aby ktoś miał zbyt słabe mięśnie i problemy z rozpoczęciem programu ćwiczeń. taaa.... więc generalnie mam plan za 42 dni być w stanie rozpocząć ten 42 dniowy plan. Jak ktoś nie ruszał się, nie ćwiczył, tylko objadał przez ostatnie 7 lat to niestety lekko nie ma .... 

Ale z pozytywów  W sumie mam wrażenie że już dawno tak dobrze nie jadłam jak teraz kiedy się dietkuję. Może dlatego, że nie mam książki i nie przestrzegam wszystkiech przykazań? Ale generalnie w porównaniu z tym wszystkim co wcześniej jadłam to teraz jest nie tylko zdrowiej, ale i smaczniej. Jak sobie przypomnę te obiady w Sodexo z warzywami ociekającymi tłuszczem i sypanymi sodą dla utrzymania koloru i tym jak mnie potem w sumie żołądek bolał - to naprawdę trzeba siebie nie kochać, żeby w dzień w dzień to jeść. A potem na kolację drugi obiad... Więc teraz się rozpieszczam!

I w tygodniu, kiedy idę do pracy, zabieram zawsze 3 posiłki (nie jem nic przed wyjściem - wiem powinnam się zmusić, ale nie potrafię):
śniadanie przed 9: jogurt / kefir / serek homogenizowany 0% 
lunch koło 12:30: sałatka z tego co się nawinie (jajko, pieczarki, papryka, kiełki, kawałki mięsa na zimno, ser, czasem pomidor), ale zawsze z sałatą lodową + jakimś innym zielonym (szpinakiem, masłową, etc). 
podwieczorek koło 16: np jeden z moich serników z kefiru, galaretka z herbaty, porcja orzechów, a przez ostatnie dni piernik z otrąb

i dopiero potem w domu po 19 zjadam kolację - i staram się raczej na ciepło. Dzisiaj miałam raczej "dietetycznie" udko z kurczaka z zupy z brokułem; ale wcześniej miałam lazanię z bakłażanem, chili con carne, pstąga z piekarnika i inne rarytasy...


Pasek wagi

No a teraz jak zrobiłam Piernik z otrąb - II faza
4 łyżki otrąb przennych, 8 łyżek otrąb owsianych (chociaż jeśli ktoś ma tylko jeden rodzaj to i tak powinno się udać, ważne żeby nie były to otręby granulowane)
1 łyżka proszku do pieczenia
1 łyżka przyprawy do piernika (ja kupiłam od razu mieszankę, ale można samemu z cynamonu, goździków, imbiru)
8 łyżek serka homogenizowanego 0% (to akurat jest opakowanie ok 300gr, więc mogą być potrzebne 2 małe)
3 jajka
3 łyżki chudego mleka gdyby ciasto było za gęste
2 dzienne porcje "waszych" orzechów do smaku
1-2 łyżki słodziku (ja miałam w płynie, bo podobno on jest lepszy do pieczenia) + dałam kilka kropel aromatu waniliowego (ale to chyba opcjonalnie)

Wszystko mieszamy razem, najpierw składniki sypkie, a potem dodajemy mokre, ja mieszałam łyżką bez żadnego miksera czy ubijania, itd. Odstawiamy masę na 10min, żeby otręby wchłonęły trochę wilgoci i napęczniały. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 100c, zwiększamy temperaturę do 170-180C i pieczemy 35-40min. Ja nie mam "keksówki" więc piekłam w małym naczyniu żaroodpornym. 

Wyszło super! Jedyna wada: zjadłam większy kawałek na jedną z kolacji, nie wierząc że otręby jeszcze bardziej napęcznieją - lunch następnego dnia zjadłam o 16, bo nie mogłam w siebie wcześniej nic wcisnąć - tak trzyma. Trzymam w lodówce w worku żeby nie wyschło. Jak to z piernikiem na drugi dzień lepszy.

W czwartek mąż wraca z deleg. więc mam plan upiec jeszcze raz - tym razem jako "murzynka" biorąc zamiast przyprawy piernikowej kakao - kupiłam z obniżoną zawartością tłuszczu firmy Wawel. Dam znać czy taka murzynkowa wersja jest też ok.

Pasek wagi
super przepis na pewno skorzystam:)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.