11 stycznia 2012, 07:25
Witam
Jestem od kliku dni na SB, to juz moje któres tam podejście. Niestety brak silnej woli zawodzil i robił swoje.
Szukma chcetnych zmotywowanych do wspolnego dzielenia się przepisami, radami, zwykłą życzliwością , a wtedy napewno nam sie uda.
- Dołączył: 2011-01-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 18
12 stycznia 2012, 20:29
Ja South Beach zaczęłam w grudniu i szlo mi super do świat schudłam 5 kg. Prawie nie czułam, że jestem na diecie. A teraz po świętach katastrofa, niby od 2 zaczęłam znowu I fazę, ale każdego dnia jakieś grzeszki i nic nie schudłam. Całkowity brak motywacji. A do polowy kwietnia muszę przynajmniej 13kg schudnąć. Ale jestem zła na śiebie:(
12 stycznia 2012, 21:39
ksiek witamy :) sama nie jestem pierwszy raz na SB, więc luuuzik, damy radę, jesli tylko naprawdę tego chcemy! :)
galeczka.83 ojj, wiadomo święta mają to do siebie, że większość z nas na ten czas zarzuca diete. Teraz musisz sobie mocno postanowić, że naprawdę chcesz schudnąć bo masz określony cel i dąż do niego!
12 stycznia 2012, 22:12
Dopiero zaczynam swoją przygodę z SB, mam nadzieję,że tym razem się uda zrzucić zbędne 10 kg :)
13 stycznia 2012, 07:56
witam
i witam nowe osóbki fajnie że dołaczyłyście.
U mnie jest super , spadki są, głodu zero.Byle tak dalej.
A do zrzucenia jak widac mam baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo duuuuuuuuuuuuuuuuuuuzo.
13 stycznia 2012, 10:33
110kg nieszczęścia najtrudniej zacząć, ale jakoś to pójdzie, troche cierpliwości, samozaparcia, motywacji i będzie dobrze, powoli będziesz osiagała swoje cele. :)
- Dołączył: 2012-01-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 18
13 stycznia 2012, 13:12
Wczoraj poleciałam do sklepu z listą co mogę a czego nie mogę jeść i przysięgam nie kupiłam nic spoza niej :) M. niestety będzie musiał jeść ze mną albo sam chodzić na zakupy i gotować, na co myślę jest za leniwy, zatem może i on zrzuci kilka zbędnych kg. Kupiłam też wagę, bo po przeprowadzce nie miałam. Na szczęście 62 kg i ani więcej od ostatniego ważenia. Dzisiaj całą noc śniło mi się, że biegnę w jakiś zawodach... paranoja. Moją głowę zaprząta dieta, nawet w śnie!
- Dołączył: 2006-07-18
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1097
13 stycznia 2012, 22:27
no ja dzis zgrzeszyłam... zjadłam warzywa z ryżem -ale jak przyszłam z uczelni tylko po śniadaniu zjadłabym konia z kopytami;/ nie było czasu na nic lepszego bo potem znowu w bieg... ale od wagi trzymam się z daleka
jak u Was?
14 stycznia 2012, 13:14
strike dobry patent na M. :)
a może chcesz po prostu zacząć biegać? :D
ksiek trudno stało się, a od teraz dietkuj już wzorowo. :)
a u mnie dobrze, dietę trzymam, dzisiaj na spinningu byłam, więc wszystko w jak najlepszym porządku. :) a ważenie dopiero w poniedziałek, żeby nie wpadać w nałóg ciągłego ważenia.
Edytowany przez quicksand 14 stycznia 2012, 13:15
- Dołączył: 2012-01-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 18
14 stycznia 2012, 13:52
quicksand bieganie - myślę o tym intensywnie:) muszę zakupić jakieś sportowe buty bo ostatnie się rozpadły w praniu:))
Zasad odżywiania trzymam się sztywno, najgorzej idzie mi z piciem wody, nawet 1,5 litra to dla mnie wyzwanie i czuje się jak balon, nie mówiąc, że co chwila muszę siusiu nawet w nocy przez sen. Wczoraj dziwnie się trochę czułam po kolacji, bolał mnie żołądek. Na szczęście dzisiaj rano było ok, chociaż nie mam do końca poczucia 100% komfortu. Zobaczymy, może to przejdzie.
Moja super duper waga co mierzy wszystko nie waży, tzn. coś namieszałam w ustawieniach i teraz nie wiem, jak przejść na zwykłe ważenie, zatem ten problem mam z głowy.
trzymam za Was wszystkie mocno kciuki!
- Dołączył: 2008-12-03
- Miasto:
- Liczba postów: 420
14 stycznia 2012, 14:47
Hej dziewczyny :) mozna sie do Was dolaczyc? Niebylam jeszcze nigdy na tej diecie, mysle ze bedzie mi odpowiadac :) zaczynam od jutra, bo dzis juz zjadalm buleczke na siadanko i pol miseczki pomidorowej z makaronem. Chcialabym zgubic z 5 kg . Takze wazylam z 1.5 roku temu 51 -52 kg i niestety przytylam ze swojej winy