- Dołączył: 2012-07-02
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 2329
17 sierpnia 2012, 13:25
Kto chętny zacząć od najbliższego poniedziałku? Zapraszam:)
Na początek lista zakupów, żeby zacząć bez wpadki:
- jajka;
- pierś z kurczaka;
- brokułu, kalafior;
- fasolka szparagowa;
- serki wiejskie.
Co jeszcze proponujecie?
- Dołączył: 2012-09-05
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 195
10 września 2012, 13:48
Ja już jestem uzależniona od fitnessu i bieżni^^ Jak nie idę to czuję, że czegoś mi brak.
Dzisiaj mam szalony obiadek: mięsko mielone z indyka w sosie pomidorowym + duszone warzywa (cukinia, pieczarki, cebulka), a to posypane serem feta. Czuje, że bez ćwiczeń się nie obędzie:)
- Dołączył: 2012-07-02
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 2329
12 września 2012, 08:49
Ćwiczenia są fajne i naprawdę uzależniają, wiem, bo jak ćwiczyłam codziennie, to też mnie ciągnęło, żeby jeszcze coś robić, teraz niestety z tydzień nic nie robiłam i znowu mam lenia, nie mogę się jakoś do niczego zebrać.
- Dołączył: 2012-09-05
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 195
12 września 2012, 12:38
Miałam tak samo w zeszłym tygodniu - 3 ciężkie dni (słabe samopoczucie), ale stwierdziłam, że się nie dam i z przymuszeniem skoczyłam na bieżnie! Czułam się bosko po, wróciły mi siły! Polecam.
Lubelaska rusz pupe - później pójdzie samo:*
- Dołączył: 2012-07-02
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 2329
12 września 2012, 12:44
Oj chciałabym, chciała... Najgorsze jest to, że mam świadomość, że sama sobie milion wymówek znajduję, przez które to okoliczności nie mogę ćwiczyć... Ehhh... Kopnijcie mnie w dupkę tak porządnie:) Spróbuje dzisiaj coś porobić!
- Dołączył: 2012-09-05
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 195
12 września 2012, 13:00
Od razu lepie:) Chociażby spacerek, parę brzuszków i skłonów! :)
14 września 2012, 17:00
Hejka, wróciłam z "grzesznej jedzeniowo" wsi Więc dieta była jakby jej nie było, ale waga całe szczęście nie poszła w górę, a nawet troszkę spadła.
Lubelaska fajnie że trwasz w boju, więc głowa do góry i ćwicz, wiem że wymówki są fajne, ale dasz radę!!!
Ogólnie to fajnie że wątek jeszcze funkcjonuje, bo to znaczy że nadal walczymy z tym wstrętnym tłuszczem
- Dołączył: 2012-04-08
- Miasto: Tam
- Liczba postów: 90
14 września 2012, 21:30
ja też dalej walczę!:) waga ciągle waha się +/- parę dag.. ale podsumowując minęły dzisiaj 4 tyg i 5,5-6kg, czyli wynik nie najgorszy :) dzisiaj jadłam naleśniki bez mąki (mleko w proszku plus jajka) i apetyt na słodkie zaspokojony :)
walczymy!
- Dołączył: 2012-09-05
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 195
17 września 2012, 14:05
fraxiparina - polecam dodać 2 łyżki otrębów pszennych do ciasta na naleśniory :) Ja dodaję też cynamon (pycha!)
- Dołączył: 2012-04-08
- Miasto: Tam
- Liczba postów: 90
18 września 2012, 17:16
z otrębami już próbowałam i są pycha! lepsze niż bez nich :D z cynamonem muszę spróbować, dzięki :)
- Dołączył: 2012-04-08
- Miasto: Tam
- Liczba postów: 90
24 września 2012, 11:37
halo, jest tu ktoś?
u mnie jedna waga się zepsuła i została mi ta, która pokazuje 0,5-0,6kg mniej
i dzisiaj pokazała 75,1kg po weekendowym małym obżarstwie :)