- Dołączył: 2013-03-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 80
2 marca 2013, 19:34
Po ciąży przybyło mi 10 kg i ciągle nie mam motywacji do zrzucenia wagi. Zaczęlam w piątek. Mam nadzieję, że wytrzymam.
Najgorszy to dla mnie brak kawy i czegoś słodkiego....
A oto mój dziejszy jadłospis:
śniadanie
omlet z dwóch jajek, sałata, półówka pomidora, pasek papryki, pół ogórka
II śniadanie
sałatka : szpinak, pomidor, czerwona fasola, ser feta , polane oliwą z oliwek
obiad
zupa z kalafiora: woda, bulion z kury, liść laurowy, ziele angielskie, różyczki kalafiora
kolacja
rurki z szynki gotowanej nadziewane lekkim serem białym, pomidor, ogórek, pieprz
w ciągu dnia wypiłam 4 szklanki wody, dwie herbaty, kawę zbożową i sok pomidorowy
Kto jeszcze teraz zaczyna?
- Dołączył: 2013-03-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 80
2 marca 2013, 20:16
Napisałam wcześniej, że umiem kamuflować ubraniami... Poza tym wiem jak pozować do zdjęć:)))) Czuję się po prostu źle z tymi kilkogramami.
- Dołączył: 2010-06-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1751
2 marca 2013, 20:24
.kropka. napisał(a):
już Ci współczuję JOJO... Pewnie szybko schudniesz ale nie z tłuszczu a później będzie szybki powrót wagi. Nie wiem czemu takie diety wciąż mają swoich zwolenników. Nie lepiej schudnąć zdrowo i z tłuszczu zamiast zgubić mięśnie i rozwalać metabolizm? Nie mówię tego złośliwie, chcę Ci zaoszczędzić rozczarowania, nie psuj swojego zdrowia.
Dieta South Beach jest jedną z najzdrowszych diet, opiera sie na zdrowych węglowodanach, tłuszczach i warzywach, ogólnie w I fazie jest tylko restrykcyjnie. Dobrze jest przed pisaniem takich ocen cokolwiek przeczytać na temat.
- Dołączył: 2013-02-27
- Miasto:
- Liczba postów: 34
2 marca 2013, 20:25
no to powodzenia ale stanowczo za malo pijesz.powinnas conajmniej 2-2,5 litra
- Dołączył: 2013-03-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 80
2 marca 2013, 20:29
wiem, że za mało piję,,,,będę walczyć i z tym
- Dołączył: 2012-05-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 112
11 marca 2013, 00:32
tez się przyłączę do opinii, że po SB nie ma jojo i jest zdrowa, ubiegłej wiosny pożegnałam naprawdę bezboleśnie w sumie 12 kg i co prawda zrobilam sobie tez stabilizacje ale po takim obżarstwie jakie trenuję od grudnia normalnie by mi co najmniej z 6 albo i wiecej przybyło a mam jakies 1,5 na plusie ktore nawet za jojo uznać nie można bo zwyczajnie sie objadam i malo ruszam, gdybym normalnie jadla nie było by nawet tyle na +.
Przy okazji - od jutra startuję z 2 etapem zrzutu tego co jeszcze zostało (podzieliłam na 2 tury) i zaczynam I faze :)
Madzia, nie poddawaj się! i faktycznie pij więcej