- Dołączył: 2007-04-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 478
16 lipca 2008, 10:27
Kupiłam wczoraj książkę dr. Dukana "Nie potrafię schudnąć".
Słuchajcie jest świetna. Ja tu nie chcę nic reklamować na siłę, tylko podzielić się z Wami moimi odkryciami.
Dieta polega na 4 fazach: pierwsza (!) na jedzeniu tylko czystego białka, ale uwaga , do woli! Jest w czym wybierać , bo aż 8 kategorii, które można dowolnie mieszać i kombinować.
Ja zaczynam od przyszłego poniedziałku. Podchodzę do tego uczciwie, mam imprezę w piątek i nie ma sensu na 1 dzień robić coś co wymaga ciągłości.
Słyszałam o dużej skuteczności.
Co Wy na to? Ktoś próbował/ spróbuje?
- Dołączył: 2007-07-18
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 238
29 kwietnia 2009, 17:46
wiesz,,,przez pierwsze 3 dni też tak miałam ale po 3 dniu głód zanika:) tak też pisze w książce,nie chce się aż tak jeść, grunt żeby jeść tylko te produkty z listy dozwolonych ja czasem nawet o 22 zjem jogurt naturalny czy serek wiejski jak narazie waga spada. Najważniejsze by nie dopuszczać do wilczego głodu bo wtedy rzucasz się na jedzonko i jesz baaardzo dużo:) ja w sumie w ciągu dnia też sporo jem...co jakieś 3 godz.a czasem jak mnie zassie to ze 3 plasterki szynki tak żeby przejść głoda:) Nie ma ograniczeń co do ilości więc spokojnie pałaszuj proteinki:)
29 kwietnia 2009, 19:44
Dziewczyny, ratujcie idiotkę w potrzebie. -___=
Byłam na 'białkowych; zakupach no i... głupia, nie czytam do końca napisów na opakowaniach! ;<
Czy na diecie Dukana dozwolony jest twaróg półtłusty?
- Dołączył: 2007-07-18
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 238
29 kwietnia 2009, 21:55
pewnie nie popadajmy w paranoje;) półtłusty to nie tłusty;) jak raz zjesz to nic sie nie stanie najlepiej by było chudy ale półtłusty też nic sie nie stanie:)
30 kwietnia 2009, 09:46
Hej dziewczyny:)
U mnie waga stoi. Już trochę jestem zniecierpliwiona, ale poczekamy zobaczymy.
MigdalowaPanienka - ja przez pierwsze 5dni nie miałam na nic sił, źle się czułam i o sporcie nawet nie było mowy... A teraz jestem pełna energii. Jeżdżę na rolkach, rowerze, pływam... Myślę, że u Ciebie będzie tak samo. Trochę cierpliwości.
Jeszcze chciałam się zapytać, czy bierzecie jakieś suplementy wspomagające odchudzanie? Bo ja ostatnio kupiłam krople na odchudzanie z Herbapolu... Moje koleżanki ich używają i bardzo je chwalą. Postanowiłam się wspomóc skoro i tak trzeba pić 1,5l wody dziennie;).
- Dołączył: 2007-07-18
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 238
30 kwietnia 2009, 11:18
helou, ja nie biorę nic wspomagającego odchudzanie poza witaminkami falvit, w 9 dni schudłam 2,5 kg jest to dla mnie zadowalające tempo, ale jak będę (nie daj bóg) stała na wadze to pewnie spanikuje i sięgnę po jakieś wspomagacze, daj znać czy na Ciebie w tej diecie działają te krople z herbapolu:)
- Dołączył: 2009-04-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 90
30 kwietnia 2009, 12:22
Hejas Dziewczyny:) Sluchajcie jakich rewelacji sie dowiedzialam wczoraj.. Nie wiem co o tym myslec, wiec dziele sie z Wami.
Generalnie podobno jest tak, ze organizm czerpiac energie z bialka niezwykle sie meczy. Jest to wysilek nie porownywalny z zadnym innym podczas trawienia jakiegokolwiek skladniku pokarmowego. Wczoraj rozmawialam z takim leciwym kolesiem - guru od dietetyki.. no i jak mu powiedzialam jak wyglada ta dieta to sie zlapal za glowe :(((
Argumentowal to mniej wiecej tak, ze juz okres kilkunastu dni wystarczy, zeby przyzwyczaic organizm zeby zaczal czerpac energie z tego, czym go najczesciej karmimy (czyli w tym wypadku z bialka). Konsekwencja tego jest taka, ze w pozniejszym okresie kazda najmniejsza czastke eneregii, ktorą dostanie, bądź to z węgli bądz z tluszczy..zamieniac bedzie w czysty tluszcz. A wszystkie dobroczynne elementy bialka pojda na trawienie. W tym trawienie miesni, co jest wlasciwie najgorszym z mozliwych rozwiazan.
Hm.. nie wiem, czy dobrze to zapamietalam, bo on dodatkowo uzywal smiesznych chemicznych okreslen, ktorych nie sposob zapamietac.. ale sens chyba uchwycilam. I teraz troche mam stracha.
Z jednej strony - ksiazka, w ktorej duzo zostalo wyjasnione i ktora wydaje sie calkiem sensowna, z drugiej - troche chemii plus wiedza i hmm..klops.
Co myslicie?
- Dołączył: 2007-07-18
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 238
30 kwietnia 2009, 13:42
wg mnie jest to bzdura, gdyż organizm ma zakodowane jak ma trawić pokarmy i jedząc same białka przez max 10 dni nie jesteśmy w stanie zmienić systemu metabolizmu.Być może coś w tym jest jeżeli ktoś je same białko przez miesiąc dwa lub więcej ale to najpierw by mu pewnie nerki siadły. W tej diecie jest napisane max 10 dni samego białka w I fazie nie tylko dlatego żeby było, tylko dlatego że jest to jeszcze w miare bezpieczny okres spożywania samych protein. Przeczytam całą książkę to się więcej wypowiem
30 kwietnia 2009, 19:14
JEZU CHRYSTE! Netko, pisz więcej takich rzeczy, bo wypowiedź MigdałowejPanienki porządnie mnie wystraszyła. Mam dopiero naście lat, dojrzewam, jak zepsuję sobie coś to potem może być niefajnie... Naprawdę, aż coś mi w środku skoczyło. Jak myślicie, MigdałowaPanienka ma rację?
- Dołączył: 2007-07-18
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 238
30 kwietnia 2009, 22:10
spoko nie panikuj:) jest to o tyle zdrowa dieta ze po max 10 dniach wprowadzasz warzywa i możesz je jeść w dużych ilościach więc wprowadzasz do organizmu multum witamin i składników mineralnych.Nie ma szans żeby z białka organizm czerpał energie...jeżeli organizm nie dostaje tłuszczów ani węgli które dają energię to czerpie ją z zapasów czyli z naszego sadełka i dlatego chudniemy:))) gdyż dostarczamy organizmowi same białko a on musi je strawić...nie ma energi to czerpie np z brzuszka z pupy czy z nóg nasz tłuszczyk i świetnie sobie radzi:)) potem w fazie drugiej są witaminy więc organizm nie ucierpi na tych 10 dniach bez witamin bo potem dostanie ich i tak mase. Nie panikujmy kobitki, jakby tak rozpatrywać sprawe...to która dieta jest najzdrowsza dla zdrowia?? Głodówka??hihihi to dopiero kwas;) Nie łamcie się kobitki będzie dobrze i będziemy laseczki bez większych wyrzeczeń:)))