Temat: DUKAN - grupa wsparcia 20.08.2012

Witam wszystkie Forumowiczki.
Postanowiłam w końcu zacząć działać.  Zaczynam od dzisiaj 20.08.2012 dietę Dukana.
Faza uderzeniowa  10 dni. Zapraszam wszystkie odchudzające się i nowe, które myślą o rozpoczęciu diety.
Jakieś 7 lat temu rzucałam palenie i wtedy forum pomogło mi wytrwać. 
Wiem, ze wzajemne wsparcie i pomoc to podstawa diety i najlepsza motywacja. Dziewczyny zapraszam do wspólnej walki ze zbędnymi kilogramami!

Wiewiorka napisał(a):

Hallo no ktos mi tu zarzucał ze mało jem to niech zobaczy na mój pamietnik i zobaczy co wczoraj pochłonełam :) sasa sa az do dzis czuje, a na piecu własnie stoi i dochodzi do siebie gulasz wołowy . Dziewczyny co sie okazało, moja nowa sympatia ze strachu o moja ignorancje okłamała mnie troszeczkę i nie ujest młodszy ode mnie o 6 ale o 8 lat - kurde no chyba pedofil mi sie właczył :/A no i musze powiedziec że usłyszałam wczoraj bardzo miłe słowa z ust chłopaka mojej psiapsiółki:" no no ales się wylaszczyła jaka metamorfoza, zawsze sie fajnie ubierałas ale teraz jeszcze sporo cie ubyło" ohh jak to motywuje- a precz chlebie z masłem :P

i tak ma być:) a co do chłopaka... cóż:) mój jest 7 lat starszy, i nie widze problemu w drugą stronę:) każdy ma tyle lat na ile się czuje. chociaz czesto po kilku latach zaczynaja sie problemy zwiazane z roznica wieku, mialam takich znajomych, ale to nie regula:)

mamuska1986 napisał(a):

Wiewiorka napisał(a):

Hallo no ktos mi tu zarzucał ze mało jem to niech zobaczy na mój pamietnik i zobaczy co wczoraj pochłonełam :) sasa sa az do dzis czuje, a na piecu własnie stoi i dochodzi do siebie gulasz wołowy . Dziewczyny co sie okazało, moja nowa sympatia ze strachu o moja ignorancje okłamała mnie troszeczkę i nie ujest młodszy ode mnie o 6 ale o 8 lat - kurde no chyba pedofil mi sie właczył :/A no i musze powiedziec że usłyszałam wczoraj bardzo miłe słowa z ust chłopaka mojej psiapsiółki:" no no ales się wylaszczyła jaka metamorfoza, zawsze sie fajnie ubierałas ale teraz jeszcze sporo cie ubyło" ohh jak to motywuje- a precz chlebie z masłem :P
i tak ma być:) a co do chłopaka... cóż:) mój jest 7 lat starszy, i nie widze problemu w drugą stronę:) każdy ma tyle lat na ile się czuje. chociaz czesto po kilku latach zaczynaja sie problemy zwiazane z roznica wieku, mialam takich znajomych, ale to nie regula:)

ślubu z nim brała nie bedę nawet go rodzinie nie przedstawie:P ale jako motywacja do chudniecia dobrze działa, bo w końcu musze jakoś walczyć o to zeby nie wyglądac przy nim jak starsza siostra. W marcu tego samego dnia mamy urodziny tyle że ja 30 a on 22:P

Co do jedzenia dzis jakoś no po prosru nie moge zryć, zrobiłam ten gulasz i co? No i zjadłam z 5 kostek mięsa troche warzyw i tyle. Wczesniej zjadłam twaróg chudy ten okragły z lidla wypiłam kawe z mlekiem rano i teraz no i na dziś to koniec jedzenia no nie wcisne więcej bo czuje jak mi brzucho wydyma
A co tu taka cisza? Umarłyście z przebiałczenia??
Dziewczyny takie pytanie pomóżcie od jutra kończa mi sie możliwości takiego hasania na siłowni jak do tej pory teraz jak dobrze pójdzie bedzie to tylko 1-2 razy w tyg. Teraz pytanie co z żarciem? Może jeść mniej żeby nie przybrać?

Wiewiorka napisał(a):

A co tu taka cisza? Umarłyście z przebiałczenia??Dziewczyny takie pytanie pomóżcie od jutra kończa mi sie możliwości takiego hasania na siłowni jak do tej pory teraz jak dobrze pójdzie bedzie to tylko 1-2 razy w tyg. Teraz pytanie co z żarciem? Może jeść mniej żeby nie przybrać?

melduje sie:)
przez tydzien jedz nadal duzo i zobaczysz, moze akurat bedziesz ladnie chudla. w razie czego po tyg zmniejszysz porcje, ale przeciez na tej diecie nie wolno sie ograniczac
a ja na fazie 3 w ktorej robie odstepstwa, dzis pochlonelam cala blache batonu czekoladowego( z mleka w proszku chudego, slodziku, serka, mleka i kakao) narazie -0,5 kilo i po co meczyc sie z faza druga jak na 3 tez sie chudnie, wystarczy jesc mniej i nadal duzo bialek.
Pasek wagi
schatzeli-super naprawde nie zle ci idzie-ja mam taki pechowy ten weeken ze rece mi opadają. Wczoraj jechałam ze starszym synem na pogotowie bo wywrócił się na rowerze i miał w głowie dziure wielkości ziarnka groszku,dziura zszyta z synem wszystko ok,no ale byłoby za pieknie i dziś córeczka tak mocno uderzyła głową w stół, że aż pękł (stół oczywiście) no i znów na pogotowie. Kazali obserwować a jutro na usg ale mam takiego stracha że coś jej się stało że nie mogę usnąc. Ona ma dopiero roczek jest jeszcze taka malutka-załamana jestem Nie doczekam jutra chyba.
Pasek wagi
Hej Dziewczyny jestem obecna. No w końcu poszły te cholerne dwie ósemki. Co prawda tylko o 0,2, ale dobre i tyle. Ważne, że nie w przeciwną stronę. Wahnięcie było w górę pzrzez 1,5 tygodnia.

Wiewiorka napisał(a):

A co tu taka cisza? Umarłyście z przebiałczenia??Dziewczyny takie pytanie pomóżcie od jutra kończa mi sie możliwości takiego hasania na siłowni jak do tej pory teraz jak dobrze pójdzie bedzie to tylko 1-2 razy w tyg. Teraz pytanie co z żarciem? Może jeść mniej żeby nie przybrać?

Wiesz przy intesnywnych ćwiczeniach metabolizm jest zwiekszony. Po zmniejszeniu dawki wysiłku utrzymuje się na tym samym poziomie jeszcze przez 2 miesiące. Potem spowalnia. Na razie nie zmniejszaj jedzenia, tylko obserwuj organizm. Jak zobaczysz , ze przy tym samym jedzeniu waga rośnie, to wtedy trzeba pomyślec o zmianach.
Ja ćwiczę 5-7 razy w tygodniu czasami po 2 h.

mamuska1986 napisał(a):

Wiewiorka napisał(a):

A co tu taka cisza? Umarłyście z przebiałczenia??Dziewczyny takie pytanie pomóżcie od jutra kończa mi sie możliwości takiego hasania na siłowni jak do tej pory teraz jak dobrze pójdzie bedzie to tylko 1-2 razy w tyg. Teraz pytanie co z żarciem? Może jeść mniej żeby nie przybrać?
melduje sie:)przez tydzien jedz nadal duzo i zobaczysz, moze akurat bedziesz ladnie chudla. w razie czego po tyg zmniejszysz porcje, ale przeciez na tej diecie nie wolno sie ograniczac

Fajnie, ze lecisz w dół, będziemy trzymać za Ciebei kciuki. Wiesz jak zostało Ci niewiele do zrzucenia, to jest to metoda, ja mam jeszcze przed sobą długą drogę. Wiec działam dalej na fazie II. Za trzy dni będzie miesiąc na dietce:)

kaninka11 napisał(a):

schatzeli-super naprawde nie zle ci idzie-ja mam taki pechowy ten weeken ze rece mi opadają. Wczoraj jechałam ze starszym synem na pogotowie bo wywrócił się na rowerze i miał w głowie dziure wielkości ziarnka groszku,dziura zszyta z synem wszystko ok,no ale byłoby za pieknie i dziś córeczka tak mocno uderzyła głową w stół, że aż pękł (stół oczywiście) no i znów na pogotowie. Kazali obserwować a jutro na usg ale mam takiego stracha że coś jej się stało że nie mogę usnąc. Ona ma dopiero roczek jest jeszcze taka malutka-załamana jestem Nie doczekam jutra chyba.


Nie przejmuj się , na pewno córeczce nic się nie stało.  Ja jako dziecko miałam też głowę rozwaloną o kaloryfer i zszywaną. Zresztą zawsze potrafiłam się przewrócić nawet na prostej drodze, wiec głowa do góry. Bedzie dobrze

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.