- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 stycznia 2015, 15:18
Kilka miesięcy do wakacji, czas zacząć działać. Nawzajem potrzebujemy siebie, potrzebujemy wsparcia. Kto ze mną?
1 lutego 2015, 18:47
Ale ja się serio pytam. Po co katować się dukanami i innymi jak można jeść i zdrowo i smacznie i do syta.
A efekty będą dużo trwalsze ;)
Z ćwiczonek jak w ogóle się nie ruszałaś to zacznij z Jillian. Stosuję jak pobudzacz do kawy i przyśpieszacz metabolizmu :D Działa rewelacyjnie.
1 lutego 2015, 18:57
Sylwia - dukana znam, bo go juz przetestowalam na sobie zatem mam w tym temacie doswiadczenie i wiedze. I nie uwazam to za katowanie siebie. Nie ukrywam, ze go troche modyfikuje. Bo ja np.jem owoce. Wlasnie cos innego bylo dla mnie sporym problemem. Kazdy z nas jest inny i cos co tobie pasuje, jest dla mnie zapewne poza zasiegiem. Fakt jest faktem, ze ruch jest niezbednym napedzaczem :)
1 lutego 2015, 18:59
Fajnie by było gdybyś dorzuciła do niego jeszcze oliwę, orzechy i chociaż woreczek ryżu dziennie, tak dla zdrowia. I koniecznie 3l wody. Wspierajmy nerki.
Lepszy od kawy z rana ;)
1 lutego 2015, 19:07
Wody z natury pije duzo, a orzechy, no wlasnie- moja slabosc.
Przeczesalam net i poczytalam naprawde sporo opinii na temat diety Dukana. I fakt-prawda jest taka, ze przy zdrowym odzywianiu czlek nie laduje z oponka. Ale ja mam i chce ja zniwelowac. I jak (byc moze ) widzisz, nie jestem 18 latka stapajaca po omacku. Troche dystansu i akceptacji dla innach przydaloby sie wszystkim nerwowym. Jesli ktos tu laduje, to chyba nie z nudow, albo???
1 lutego 2015, 19:16
Odebrałaś to jako atak...To nie tak. Przeszłam też wiele zanim doszłam do wniosku, że tak dalej być nie może. Mamy tylko jedno życie i po co sobie kopać już grób łyżeczką. Nikt mi nie pomógł jak byłam grubym dzieckiem i grubą nastolatką z której wszyscy się śmiali i przezywali. Jak wiele tu chwytałam się głupawych diet (nawet od dietetyka była zła 1200 kcal i mega jojo po kilku miechach) , tabletek nawet i nic to na dłuższą metę nie dało oprócz pogarszającego się zdrowia. Mam takie ubytki na zdrowiu że część jest nieodwracalna i będę się z nimi borykać do końca życia. Dlatego właśnie chciałabym żeby każda z was zastanowiła się porządnie zanim zacznie jakąś niezdrową dietę.
1 lutego 2015, 20:03
No to wieczor rozpoczelam krotkim (troche za krotkim) spacerkiem. Jutro doloze pare krokow :) Juz chcialabym i natychmiast byc szczupla. Kurde.
Jutro z ranca pomachac trza nogami w rytm Chodakowskiej. Hahahaha- musze sie samam zmobilizowac.
Edytowany przez izula67 1 lutego 2015, 20:19
2 lutego 2015, 00:49
Iza, odnoszę wrażenie, że niektóre osoby tutaj mają nas za jakieś anorektyczki, głodzące sie na śmierć, powoli się zabijające. A tak nie jest. To dieta białkowa, owszem, ale nie same piersi kurczaka, jajka czy twaróg, ale też dużo warzyw, wody, nawet tłuste rybki się znajdą. Przy odrobinie wyobraźni można naprawdę smacznie i do syta pojeść. Więc nie rozumiem tych wszystkich "mądrzejszych", nawracających niewierne biedne istotki, bo jak nie, to w piekle się będziemy smażyć. Haha. Jesteśmy dorosłe, i to, że tu jesteśmy, znaczy, ze się nie poddałyśmy, jak wiele osób, niestety. Każda z nas walczy z kompleksami wagowymi, ludzie wspierajcie się, zamiast gnębić nawzajem.
Vibeke33 - wiele osób tak ma, że tyje po rzuceniu palenia, przy utrzymaniu tego samego sposobu żywienia. więc Iza nie jest wyjątkiem. Raczej to Ty jesteś szczęsliwym wyjątkiem, że Ci się udało zachować wagę. Więc gratulacje. Serio, bez sarkazmu.
2 lutego 2015, 00:52
To nie lepiej zacząć, a nie pastwić się nad swoim ciałem?
Pastwić się nad swoim ciałem można na wiele sposobów, może też na przykład jedząc świństwa fast-foodowe czy gazowane napoje, nadużywać alkoholu. Ktoś tu jest święty?
2 lutego 2015, 01:03
ja dopiero pierwszy Waga jest zepsuta (pewnie baterie padly) i tak naprawde nie wiem ile waze, bez watpienia duuuuzo za duuuuuzo.Jak ja cos ze soba nie zrobie, to nikt tego za mnie nie zrobi.
Iza, zmiany krok po kroku, i niech wejdą w nawyk. A wagą się nie przejmuj, bo i tak będą po drodze skoki w górę na fazach warzywnych, może nawet zastoje... Byleby lecieć według zasad .
I brawo za to ostatnie zdanie - z pozdrowieniami dla wszystkich mądrali, które potrzebują się dowartościować, atakując Dukana tu na forum.
2 lutego 2015, 11:09
Witam :-)
Chcę się dołączyć :-D Raz udało mi się schudnąć na tej diecie 24 kg i gdyby nie ciąża pewnie schudłabym więcej i bym przeszła przez wszystkie 4 fazy i dziś bym pewnie nie miała takego problemu jak dzisiaj. No ale problem jest, a do wakacji niewiele czasu, więc czas się wziąć za siebie :-) Cieszę się, że nareszcie ktoś założył całkiem nowy i świeży wątek z dukanem :-) poprzedni- reaktywacja ja sama założyłam, ale padł już chyba dość dawno.
Wczoraj skończyłam 30 lat- taka okrągła sobie liczba, ale i do czegoś zobowiązuje... 30 letnia baba ze mnie, a wyglądam na 40 ale już niedługo