Temat: 1 luty START Z DUKANEM! KTO JESZCZE???

Hej od 1 lutego chce zaczac diete dukana, czytalam o niej dosc duzo, znalazlam pare przepisów mysle ze dam rade.

chce schudnac jakies 20 kg.Kto jeszcze???

Pasek wagi
wow, bożenko wyglądają mniamniusnie!!!!! o wiele lepiej niż moje :)
Pasek wagi
Hej piękne. 
Pamiętacie mnie jeszcze?
Brak internetu, ferie oraz choróbsko sprawiło , że 2 tygodnie zleciało niczym z bicza strzelił. 
 Mimo ,iż dietowałam naprzemiennie z ucztami , na wyświetlaczu wagi 58 kg. 
 Z nabraniem sił po chorobie i nowym łączem do internetu znowu witam się z wami.

Od rana stoję w kuchni. Uwielbiam to! Jutro wkleję nowe, sprawdzone przepisy.  A tymczasem pozdrawiam .
Pasek wagi
Witaj just82,gratuluje sukcesu:) Ja jestem w 5 dniu uderzeniowej i 2 kg mniej:) Już czekam na jutro i chociażby szpinaczek z jogurtem i czosnkiem...mniam....Cieszę się że udaje mi się pić dużo wody..ok 2,5 l dziennie,mam nadzieję ze ten nawyk mi zostanie:) co dzisiaj u was w jadłospisie?
Pasek wagi
> wow, bożenko wyglądają mniamniusnie!!!!! o wiele
> lepiej niż moje :)
ale są za to bardziej kaloryczne


> Hej piękne. Pamiętacie mnie jeszcze?
Jasne, że pamiętamy. Cieszę się, że wróciłaś i że nadal na Dukanie
> Jutro wkleję nowe, sprawdzone przepisy. 
Nie mogę się już doczekać
Pasek wagi
Właśnie uświadomiłam sobie że jestem przed  @ kilka dni, poza tym wejdę na 2 faze -- PW ,więc najbliższe dni na wadze już nie będą tak kolorowe i motywujące,może jakoś przetrwam??ehhh, a znalazłam przepis na batoniki musli,któraś robiła?
Pasek wagi
witam wkoncu przeczytalam calyyyyy watek ufff 

jestem z wami od pocztaku. Zaczelam czytac na poczatku utworzenia topiku ale  pozniej odstawilam lekture i dzisiaj powrocilam.... Zaczelam diete 5 lutego Takze teraz jestem na pw od jutra na drugich p. Jestem teraz na statku w pracy wiec nie wiem jak wyglada sparwa z waga. Przed wyjazdem mialam - 4,3kg. Mam nadzieje ze teraz duzo wiecej mniej..... bo na mnie dzialaja cyferki zeby utrzymac motywacje Ja nie widze i nie czuje roznicy wiekszej ale znajomi z pracy mowilam ze schudlam. Startowalam z waga 78. Waga docelowa 65-63. dodam ze wzrostu mam 165 Najmniej po 20-tce co wazylam to bylo 67 i juz wygladalam chudo. Teraz wiadomo apetyt rosnie w miare jedzenia.... i chce sie mniej. Wczesniej przerabialam 7 miesieczna diete pod kontrola dietetyka. Na ktorej wlasnie osiagnelam wage 67. Ale znowu przywalilam osiadajac na laurach i opychajac sie i podlewajac kalorycznym piwkiem osiagnelam znowu spory rozkwit. Wazylam jzu 84. Takze samopoczucie mialam tragiczne. Czulam sie jak opos. Zoladek mialam rozepchany jak studnia wiecznie glodna bylam. Siegnelam po zelikse. Ponownie wrocilam do wagi 67. Ponownie opad na laurach wkierowal mnie w ramiona dukana. Doszlam do wniosku ze to ostatni gwizdek zeby wziasc sie w garsc obiecalam sobie ze na 31 ur nie bede miala problemu z wyborem stroju...... Jest to moje pierwsze spotkanie z dukanem dziala na mnie w tym kontekscie ze widze szybkie efekty a to dziala na psychike. Pare razy mnie czestowano ale odmawalam ze wzgledu na to ze szkoda mi tych dni na ktorych "cierpialam" ze nie moge zjesc to co inni. Jedym grzechem bylo wypicie 2 razy troszke rumu z cola light i wypicie jogurtu 0,1% z owocami. Mam o tyle utrudniona kwestie ze jestemw  domu 14 dni a na statku w pracy 28. Teraz jechalam z walizka wypelniona wekami z miesem..... Jak rumun..... Ale co zrobic na statku jedzenie okropnie tluste. Na mesie udalo mi jak przez 14 dni zjesc 2 razy rybe ktora byla na parze zrobiona a tak jade na wekach tunczyku i wedlinie z polski i jajkach. Jak moge wyjsc ze statku w kopenhadze to kupuje kurczaka z rozna. Ciezko bo nudno sie robi ale nagroda sa dni pw. W domu to raj mozna takei cuda porobic a w robocie nie dosc ze ciezko bo ludzie na mesie smaka robia to jeszcze spory wysilek fizyczny nie ulatwia. Na P jest mi 3 dni troche kiepsko..... Zastanawiam sie czy nie pociagnac drugiej 5/5 i nie przejsc na 3/3 ale boje sie ze nie bede zjezdzac dol dosc duzo..... Czy wy tez sluchacie pod ludzi na temat diety dukana? jaka ona jest zla zle wplywu na zdrowie itd. chcialam uniknac tego ale sie nie udalo bo widza ze jem co innego  i zaczelo sie..... Takze jak mnie przygarniecie do grupy bede wam towrzyszyc. mam do was pytanie bo czytalam o zatrzymaniu wagi w jakim okrescie srednio ona wystepuje? Czyli keidy moge sie spodziewac tego? 
dodam jeszcze ze bardzo mi brakuje chrupania np wafli paluszko i czekoladyyyyyyyyy. W domu robilam nutelle light czy racuchy z twarofiem slodkie a na łajbie slina mi kapie i jak przymkne oczy widze kostki czekolady:( Jestem przed babskimi dniami i mam pierwszy raz od zaczecia diety kryzysssss
a i dzieki za przepisy z mikrofali blogoslawienstwo bo nie ma chwilowo piekarnika w domu 
a i dzieki za przepisy z mikrofali blogoslawienstwo bo nie ma chwilowo piekarnika w domu 
Witaj jowitaaa! Że Ci się chciało wszystko czytać Miło, że dołączyłaś do nas! Życia łatwego to Ty nie masz - tym bardziej podziwiam, że trzymasz się diety!
Ja idę 3/3, ale na pewno wolniej się chudnie aniżeli 5/5. Dziś się nawet zastanawiałam czy nie przejść na 5/5, ale chyba bym nie wytrzymała! Może spróbuj 3/3 najwyżej zmienisz. Wspomniałaś, że praca wymaga wysiłku, więc nie powinno być problemu ze spadkiem. A prawda jest taka, że im dłużej będziesz chudła tym lepiej - co nie znaczy, że nie trzeba o to zadbać, o czym sama się przekonałaś.
Co do zastojów to trudno powiedzieć kiedy nastąpią - jest to sprawa indywidualna, tak samo jak tempo chudnięcia. Możesz w ogóle ich nie doświadczyć - nie ma co się martwić na zapas!
Życzę powodzenia i tak samo dużo wytrwałości jak dotychczas!
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.