Temat: Dukan od 11 stycznia.2016 kto ze mna?

Siemka, zaczynacie ze mną Dukana:)?

Pasek wagi

dzisiaj maleńki wzrost, ale moja wina bo wczoraj trochę pojadłam i to nie do końca dukanowo...ale tylko 100 gram w górę, i tak jestem z siebie zadowolona po 5 dniach uderzeniówki spadłam już 3.800 kg...byle tak dalej :) a co u Was ??? 

Twój Strażnik wagi

U mnie dość dlugi zastój znowu był, ale pomału idzie w dół - niedługo dwa miesiące dukania stukną :)

@m1603 - nie chce cię martwić, ale jak tak grzeszysz na uderzeniówce to z tej diety raczej nic nie wyjdzie. Te 3,8 kg to w większości zrzucona woda więc nie zdziw się jeżeli niżej nie zejdziesz albo będziesz schodzić baaaardzo powoli. Jeżeli nie jesteś w stanie utrzymać diety to zakoncz fazę pierwszą i przejdź na 1/1 (albo 3/3) gdzie przez jeden dzień będziesz ściśle trzymała się diety, a w warzywnym troche pogrzeszysz - efekty powinny być znacznie lepsze niż na takiej "oszukanej" uderzeniówce...

ja już kiedyś robiłam dukana takiego restrykcyjnego i wiem,że takiego już dukana nie zrobię nie tylko ze względów zdrowotnych ale choćby dla późniejszych efektów jojo, dlatego pozwalam sobie na małe grzeszki, ale wszystko pod kontrolą ;)choć ostatnio trochę przesadziłam z orzechami to fakt 

waga na razie stoi drugi dzień: 82.100 

wczoraj zaliczyłam biegi plus ćwiczenia, dzisiaj jakieś lenistwo mnie dopadło ogólne i na nic nie mam siły i ochoty :) ale oczywiście walczę dalej...miłego dnia

p.s. wcześniej na dukanie też nie używałam np słodzików tylko cukier trzcinowy, miód, czasem korzystałam z mąki i chudłam i to naprawdę sporo, także trzeba tylko zachować umiar i rozsądek...teraz zamierzam dorzucić jeszcze więcej produktów z listy niedozwolonych i chudnąć wolniej ale efektywniej, nie zależy mi tak na szybkim spadnięciu z wagi jak na trwałym

Bez urazy, ale Tommmm dobrze pisze, jeśli już teraz nie potrafisz utrzymać diety lepiej przejdź na liczenie kcal albo jakąś inną dietę, bo to nie ma sensu, jeśli jesz samo białko a później zapychasz się tłustymi, dużo kalorycznymi orzechami. Sama przyznajesz, że niby jest pod kontrolą, ale "troszkę" przesadziłaś ile jest te "troszkę" to dobrze wiesz sama Ty. Ja też używam niezbyt dozwolonych rzeczy ale orzechy :| Może weź kartkę i zapisz wszystkie plusy o minusy,  ;)100gr orzechów (włoskich) to 645 kcal. W ponad 50% orzech składa się z tłuszczu. Miłego dnia

m1603 napisał(a):

ja już kiedyś robiłam dukana takiego restrykcyjnego i wiem,że takiego już dukana nie zrobię nie tylko ze względów zdrowotnych ale choćby dla późniejszych efektów jojo, dlatego pozwalam sobie na małe grzeszki,

p.s. wcześniej na dukanie też nie używałam np słodzików tylko cukier trzcinowy, miód, czasem korzystałam z mąki i chudłam i to naprawdę sporo, także trzeba tylko zachować umiar i rozsądek...

Z tego co piszesz wynika, że to nie była dieta białkowa, ale jakaś wariacja na jej temat... Pierwszy raz stosuję to dietę, i na pewno masz większe doświadczenie ode mnie w tym temacie, ale restrykcyjnym dukanem tego raczej nazwać nie można...

Poza tym - najważniejszą fazą w dukanie jest faza 3, a nie faza 2 - to coś co z pewnością opuściłaś skoro dopadło Cię jojo... 

tommm ma racje.ja musze rystrykcyjnie trzymac sie diety.jesli pozwole sobie na maly grzeszek to potem juz idzie z gorki...m1603. Zrib sibie tydzien lub dwa typowego dukana bez odstepstw i sprawdz ile waga spadla..(centymetry poleca napewno!!!!)

Pasek wagi

neli ja wiem jak ładnie waga na dukanie leci, kiedyś spadłam w 3,5 miesiąca 35 kilo, tylko już tak szybko nie chcę chudnąć, wolę czasem zjeść coś normalnego, nawet nieraz specjalnie coś jem żeby nie trzymać się restrykcyjnie zasad diety, bo kiedyś jak tak robiłam to potem waga mi strasznie szybko szła do góry gdy wróciłam do normalnego jedzenia, i wcale dużo jeść nie musiałam...także teraz jakby mając na uwadze swoje poprzednie błędy raczej wolę wolniej i bardziej normalnie...ale opierając się na dukanie, o tak bym to ujęła jednym słowem...a co wyjdzie zobaczę, na pewno powalających efektów nie będzie :)bo na to też nie liczę..i panicznie się boję efektu jojo który po dukanie właśnie miałam, może nie tak od razu ale z czasem tak

pamietaj,ze dukana trzeba zrobic do konca.najwazniejsza jest fazalll..nie powinno byc efektu jojo po calym dukanie

Pasek wagi

dukanusia nie obżeram się orzechami, zjadłam ich trochę :) dzisiaj np na kolację też zjadłam bułkę z ciemnego pieczywa z masłem cienko posmarowanym + kiełbasa+ ser żółty+ masa jarzyn (po całym dniu dukania byłam słaba i uważam, że jedna bułka mi na pewno nie zaszkodzi w tej jakże mocno restrykcyjnej diecie )ja wam nie doradzam żebyście robili to co ja, ja po swoich doświadczeniach wiem,że dla mnie najlepsze jest takie właśnie jej stosowanie, nieraz trzymam się mocno diety a nieraz zwyczajnie coś zjem jak czuję taką potrzebę, dzisiaj czułam że muszę zjeść warzyw trochę bo padnę, byłam słaba a katować się nie zamierzam :)tym bardziej nie chcę się pochorować..to tyle....

i jak piszę jak robię tak...zobaczę co z tego wyjdzie w trakcie....oby wszystko dobrze

neli- no właśnie jeśli ja będę od początku stosować nieco zmodyfikowanego dukana to potem już tej 3 fazy poniekąd robić nie muszę, bo ja ją cały czas będę przeplatać w moim odchudzaniu teraz, rozumiesz? zamierzam czasem jeść kasze ciemne, ryże, makarony itd...czyli tzw zdrowe jedzenie...czasem też zamierzam siebie wynagrodzić i zjeść coś słodkiego(np raz w miesiącu jako nagrodę za chudnięcie, za wytrwałość i po to by potem nie mieć rzutów na słodycze, bo tak też po dukanie miałam)...taki właśnie jest mój plan: Dukan absolutnie nierestrykcyjny!!! ja wiem,że to brzmi trochę paradoksalnie, ale byłam już na dukanie i zdrowo się odżywiałam i chciałabym coś takiego pomiędzy trochę, na dukanie świetnie się chudnie ale zdrowy nie jest, zdrowe jedzenie jest super ale słabe efekty są...i takie pomieszanie może dać dobre wyniki :)ale jak będzie się okaże ;)na razie staram się więcej dukać bo mam sporo kilogramów do stracenia....

na razie zmykam .... muszę jeszcze pobiegać 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.