Temat: kopenhaska--->która z was na diecie (w trakcie?) lub po?

Ja mam trzeci dzień;p Juz widze komentarze:"nic nie schudniesz,zejdzie z ciebie 8 kilo wody","bedziesz miała jojo' ,"jesteś nienormalna","jedz mniej poprostu".Wiec ten temat kieruje do dziewczyn ,które są na diecie kopenhaskiej jak ja:)
Piszcie ile wam kg poleciało,ile ćwiczycie,czy stosujecie zamienniki w posiłkach ?,pozdrawiam;P
przez tą miesiączkę czuję się jak balon :( niby kg lecą no ale nie odczuwam tego... ale wiadomo nie poddam się walczymy do końca :D
satysfakcja będzie ogromna ! wytrwałość Wam życzę laseczki :))
tez nie jestem za ćwiczeniami ale wyrzuty sumienia nie dały mi funkcjonować i musiałam :) nie skus się na ta pizze, bądź silniejsza ode mnie :) ogólnie mam ochotę na piwko, no ale niestety trzeba wytrzymać :) nudzi już mnie to menu ;p najgorszy będzie 7 dzień, bo na obiad nie ma nic :( najlepiej szybko położyć się spać, żeby jakos przetrwać ten dzień :)
nie dam się Pacia mam w planach kłótnie jak będzie zmuszał :P haha
co do piwka to też bym wypiła :D w sobotę mam urodziny kolegi ale powiedziałam że się nie zjawię ...
po co ma mnie wszystko kusić czego oczy nie widzą tego sercu nie żal xD
przynajmniej tak się możemy napić hehe ^^
co do 7 dnia u mnie wypada w niedzielę więc idealny dzień na sen :))
jestem pewna że bym zrobiła to co Ty czyli wyrzuty sumienia =ćwiczonka  więc na bank na dobre Ci to wyszło :)

podjadlam troche salaty i pare rzodkiewiek mysle ze to nie duzy grzeszek :)  ja staram sie robic codziennie po 600 brzuszkow, chociaz brzuch zawsze mialam plaski za to nogi przydaloby sie pocwiczyc. Dzis bieglam do przedzkola odebrac synka i powiem wam ze kiepsko mi to szlo, nie mialam sily w glowie zaczelo mi sie krecic.
pisałam rano ale nie mogłam wysłać wiadomosci :( nie wiem czemu. jest coraz ciężej nie powiem, że nie. Smakołyki kuszą ale tym razem nie dam się :) dzis 6 dzień prawie połowa :) jeszcze 7 dni i koniec i powrót do normalnego jedzenia oczywiscie powolutku i stopniowo, nie chcę mieć efektu jojo :) najgorzej będzie w swięta  :) trzeba będzie się ograniczać :) dzis mam ochotę na mleko z płatkami :) no ale cóż :)
nieźle dupcio :P ja 100 robię i mi styka hehe
dziś dzień 4 :) nie wierzę że się tak dobrze trzymam :D uparła się na maksa :)) troszkę czuję ból w klatce piersiowej ;/
no ale trwam w postanowieniu mym :)
chyba naprawdę te pierwsze 3 dni są najgorsze jak ktoś pisał :)
na wadzę 3kg mniej
< zazdrości  > :D no masz rację po diecie to będzie dopiero walka ! :)
Ja mam taka ogroma chec sie zwazyc ale sie boje bo w sobote dostane @ a przed okresem waze wiecej. Ja dzis dzien 8 jak na lunch zjadlam dwa jajka to juz bylam taka pelna ze tylko pol pomidora wcisnelam na sile a szpinak pominelam. Wlasnie kolacje zjadlam tylko zamiast miesa chuda rybke z salata, przejadlo mi sie mieso.
Masz rację Pacia jest coraz ciężej, ja dziś jestem 4 dzień na diecie, na razie ok, wczoraj byłam u znajomych i spaghetti częstowali, ale dałam radę i nie zjadłam :) niestety mam tak, że muszę rygorystycznie się trzymać diety bo jak zrobię choć małe odstępstwo to już potem na 90% jej nie skończę, więc jak na razie trzymam się w postanowieniu. 
Pasek wagi
3 kg mniej to ładny wynik :) boję się, że moja waga stoi w miejscu nic nie widzę po sobie :( zważę się jutro i Wam napiszę :) a tak szczerze to już mi się nie chce robić tej diety. ale szkoda mi teraz zakończyć :) już za daleko zaszłam :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.