Temat: Do wszystkich biegaczek

Dziewczyny, czemu lubicie biegać? Jak bieganie wpłynęło na waszą sylwetkę i samopoczucie? Czy zauważyłyście realne zmiany w waszym wyglądzie, przy jakim kilometrażu, tępie i wadze wyjściowej?

Na początku używałam nieodpowiednich butów, takich zwykłych trampek i po kilku dniach zaczely mnie bardzo bolec plecy. Zaopatrzyłam się wtedy w buty specjalnie do biegania i od tamtego momentu było wszystko ok.

Biegam od około 5 lat, zaczynałam od 10 minut truchtu, teraz jestem po kilku półmaratonach (zyciówka 1:49:xx) w tym roku miałam biec maraton, ale ze względu na Covid przełożyłam plany na 2021. Mi bieganie daje niesamowite poczucie wolności i sprawczości, podbija pewność siebie. Jak mam jakąś sprawę do przemyślenia - biegam. Jak coś mnie gryzie - biegam. Kiedy potrzebuję przewietrzyć głowę - również biegam. W szkole zawsze miałam najgorsze czasy, nienawidziłam tych sprawdzianów na 600m, przychodziło mi to najtrudniej wśród koleżanek,  teraz nagle 21km nie sprawia problemu. Nic nie daje takiego kopa jak to uczucie po dobrym treningu :) 

Co do sylwetki to na początku spadło mi kilka kilogramów i centrymetrow w połączeniu z dietą i pokazały mi się mięśnie na nogach. Biegałam wtedy ok 80-100 km w miesiacu? Na pewno częściej, a krótsze dystanse niż teraz. Aktualnie biegam 40-45 km tygodniowo (3-4 treningi), jako ze nie przygotowuje się aktualnie do żadnych zawodów to wszystkie jednostki robię „na samopoczucie”, zdarza się 7km po 6:10, a zdarza 18km po 5:30. Od lat utrzymuję te same wymiary i wagę, mimo, ze na diecie już dawno nie jestem.

Nie lubię, ale trzeba coś robić żeby nie być grubasem xd W spacery mogą się bawić ludzie ważący 130kg, ale osoby ważące 50kg potrzebują czegoś więcej by palić kalorie xd. A wolę biegać niż w kółkow wykonywać te same ćwiczenia i pocić się na jakieś macie i wykonywać błędnie 90% ćwiczeń xd No i jak już nastanie apokalipsa zombie to będę mieć kondycje :P

biegam, bo lubię. Łapie flow. Waga przy tym jest dla mnie nieistotna.

Zaczynam dopiero przygodę z bieganiem i na razie daje mi to raczej frustrację. Nie jestem w stanie za daleko pobiec. Teraz mam parę dni przerwy bo a to coś tam, a to padało (wczoraj). Ale ostatnio przynajmniej nie wypluwalam płuc jak po pierwszych paru razach. Mam nadzieję że trochę poprawie kondycję i będzie lepiej 

bieganie oczyszcza mi głowę..  biegnać nie myślę, nie analizuje itp. Nade wszystko lubię satysfakcję po bieganiu i to że to nie wymaga dużego nakładu czasu.. Bieganie dobrze rozbudowuje mi nogi u mnie widać efekt już po miesiącu biegania co drugi dzień 5-10 km i podnosi mi ladnie pupe. Chudnac jie chudne ale u mnie żarcie leży. Moja masa ciała 55-58 kg wzrost 160 cm.  Biedam w tempie 5:20 minut na km... czyli 5 km to niecałe pół godzinki... czasami dłużej się zbieram na trening niż biegam. Ale poza tym jestem cały czas w ruchu dziennie robie ok 15-25 km zależy od dnia... 

Pasek wagi

biegając ,czy nawet truchtając ,chudłam szybciej, plus fajne audiobooki do słuchania 

Pasek wagi

Ja lubię do biegania słuchać takiej mocniejszej muzyki np. Moderat. Biegam strasznie nierówno, raz 5k zajmuje mi 20 min a raz 35. Frustrujace jest jak mam wrażenie, ze się cofam. Jestem ciekawa czy od tego mogą mi ładnie wysmuklić nogi bo ja zawsze byłam z tych ‚nabitych’.

Jak zaczynałam przygodę z bieganiem 10 lat temu, to za pierwszym razem trzasnęłam 10 km. Pamiętam jaka byłam zdziwiona, ale i dumna, bo jeszcze rok przed tym wyczynem, zrobiłam próbę biegową i nie byłam w stanie przebiec dłużej niż 7 min, po czym musiałam się zatrzymać, żeby złapać oddech.

Kondycja do biegania zrobiła mi się podczas ćwiczeń w domu: siłowe i interwały. Jak już zaczęłam biegać, to nie mogłam przestać, tak mi się spodobało. Wspaniałe uczucie wolności, szczęścia, wiatru we włosach. Biegałam w następnym roku po rozpoczęciu regularnie i dużo. 17 km dwa razy w jednym dniu nie było czasem dla mnie problemem. Przebiegłam 3 półmaratony i zaczęłam się zastanawiać nad maratonem. Naprawdę  kochałam biegać. Miałam super kondycję i chude nogi. 

Po czasie się wypaliłam. Z powodu braku snu, stresującej pracy na 3 zmiany i .... przetrenowania. Dorobiłam się wyczerpania nadnerczy i nie miałam siły na życie, a co dopiero na sporty. 

Obecnie siłą by mnie nie zaciągnięto do biegania. Wolę spacery, ale jak tak sobie czytam ten wątek, to łezka się w oku kręci i .... chciałabym jeszcze raz sprÓbowac pobiegnąć.... ciekawe jakie teraz miałabym odczucia i jak z kondycją???

Nugent napisał(a):

Ja lubię do biegania słuchać takiej mocniejszej muzyki np. Moderat. Biegam strasznie nierówno, raz 5k zajmuje mi 20 min a raz 35. Frustrujace jest jak mam wrażenie, ze się cofam. Jestem ciekawa czy od tego mogą mi ładnie wysmuklić nogi bo ja zawsze byłam z tych ?nabitych?.

W okresie kiedy biegałam dużo (ale też jeździłam na rowerze i ćwiczyłam w domu) oraz trzymałam dietę, moje nogi były wysportowane i szczupłe. teraz mam grube balerony jak nie trzymam diety. Cały tłuszcz od razu idzie mi w nogi, one najszybciej tyją a do tego puchną, więc efekt grubych nóg jest spotęgowany. Myślę, że bieganie może wysmuklić nogi, kiedy stosuje się do tego dobrą dietę.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.