Temat: Do wszystkich biegaczek

Dziewczyny, czemu lubicie biegać? Jak bieganie wpłynęło na waszą sylwetkę i samopoczucie? Czy zauważyłyście realne zmiany w waszym wyglądzie, przy jakim kilometrażu, tępie i wadze wyjściowej?

Tak jak większość osób, podobnie i ja podczas biegania doświadczam uczucia wolności i pokonywania własnych słabości. Zaczęłam biegać, bo brakowało mi ruchu. Myślałam, że schudnę, ale nie było jakichś spektakularnych wyników w tej kwestii. Pewnie dlatego, że w diecie nie zmieniłam nic. Poprawił mi się natomiast delikatnie wygląd nóg - zmniejszył się cellulit i zaokrągliły pośladki. Brzuch też zazwyczaj leci jak biegam częściej. Biegam 5-7 km, 30-45 min. Staram się cały czas wydłużać dystanse. Kręci mnie takie sprawdzanie, testowanie się "ile jeszcze dam radę". 

Pasek wagi

Czy któraś z Was zaczynała biegać mając nadwagę?

Ja zawsze miałam spore problemy z bieganiem i nadal jest to dla mnie najbardziej wykańczająca forma aktywności. Kilka lat temu (i jakieś 7-9 kilogramów temu) miałam dłuższy epizod z bieganiem i robiłam max po 8km, a z reguły 4-6. Byłam po tym zwykle wyrąbana w kosmos i było mi niedobrze, ale byłam z siebie dumna. I wyglądałam o niebo lepiej niż teraz;)

Chciałabym do tego wrócić, ale teraz mam troszkę dużo kilogramów. Macie jakieś rady, jak bezpiecznie i bezboleśnie zacząć, żeby pokochać bieganie?:)

Pasek wagi

naceroth napisał(a):

Czy któraś z Was zaczynała biegać mając nadwagę?Ja zawsze miałam spore problemy z bieganiem i nadal jest to dla mnie najbardziej wykańczająca forma aktywności. Kilka lat temu (i jakieś 7-9 kilogramów temu) miałam dłuższy epizod z bieganiem i robiłam max po 8km, a z reguły 4-6. Byłam po tym zwykle wyrąbana w kosmos i było mi niedobrze, ale byłam z siebie dumna. I wyglądałam o niebo lepiej niż teraz;)Chciałabym do tego wrócić, ale teraz mam troszkę dużo kilogramów. Macie jakieś rady, jak bezpiecznie i bezboleśnie zacząć, żeby pokochać bieganie?:)

Zacznij od szybkiego chodu, biegania nie polecam przy nadwadze

Z tego, co piszesz, wydaje mi się, że narzucałaś sobie za szybkie tempo i w konsekwencji wchodziłaś na zbyt wysokie zakresy tętna. Tak jak koleżanka wyżej napisała spróbuj zacząć od maszerowania, potem sukcesywnie ze wzrostem wydolności/spadkiem wagi marszobiegi, a na samym końcu biegi ciagłe. W internecie jest mnóstwo tabelek jak sukcesywnie wydłużać dystans biegu, a skracać marszu. 

Naturalna! napisał(a):

Nugent napisał(a):

Ja lubię do biegania słuchać takiej mocniejszej muzyki np. Moderat. Biegam strasznie nierówno, raz 5k zajmuje mi 20 min a raz 35. Frustrujace jest jak mam wrażenie, ze się cofam. Jestem ciekawa czy od tego mogą mi ładnie wysmuklić nogi bo ja zawsze byłam z tych ?nabitych?.
W okresie kiedy biegałam dużo (ale też jeździłam na rowerze i ćwiczyłam w domu) oraz trzymałam dietę, moje nogi były wysportowane i szczupłe. teraz mam grube balerony jak nie trzymam diety. Cały tłuszcz od razu idzie mi w nogi, one najszybciej tyją a do tego puchną, więc efekt grubych nóg jest spotęgowany. Myślę, że bieganie może wysmuklić nogi, kiedy stosuje się do tego dobrą dietę.

Ja nie mam nadwagi, jestem powiedzmy w górnej granicy normy, ale generalnie się sobie podobam (po prostu wyglądam zdrowo). Całe życie nienawidziłam biegać, zaczęłam jak pokomplikowały mi się rzeczy w życiu i Dodatkowo chciałam przestać być parówą bez kondycji ;)

Ja tez najszybciej tyje w dolnej partii (talie mam zawsze smukła), i dlatego trochę liczę, ze mi tam poleci. Ah No i tez zbieram w nogach wodę! 

biegalam 3 lata. Teraz niestety nie mam mozliwosci ( trzeba kupic bieznie). Bardzo nogi zmienily wyglad. Co do odchudzania to zalezy czy diete trzymam czy nie. Cudow nie ma. Ale i tam warto . mnostwo frajdy 

Pasek wagi

maharettt napisał(a):

biegalam 3 lata. Teraz niestety nie mam mozliwosci ( trzeba kupic bieznie). Bardzo nogi zmienily wyglad. Co do odchudzania to zalezy czy diete trzymam czy nie. Cudow nie ma. Ale i tam warto . mnostwo frajdy 


A ty nie biagałaś czasem maratonów itd? Bo coś kojarzę z innych postów (może Cię z kimś pomyliłam). Najwięcej ile przebiegłam to 12km, chciałabym biegać długodystanosowo (jak na mnie oczywiście), może zrobić półmaraton, nie patrzę tak bardzo na czas. Robię około 100km miesięcznie teraz, żeby się nie zajeżdzać.

Nugent napisał(a):

maharettt napisał(a):

biegalam 3 lata. Teraz niestety nie mam mozliwosci ( trzeba kupic bieznie). Bardzo nogi zmienily wyglad. Co do odchudzania to zalezy czy diete trzymam czy nie. Cudow nie ma. Ale i tam warto . mnostwo frajdy 
A ty nie biagałaś czasem maratonów itd? Bo coś kojarzę z innych postów (może Cię z kimś pomyliłam). Najwięcej ile przebiegłam to 12km, chciałabym biegać długodystanosowo (jak na mnie oczywiście), może zrobić półmaraton, nie patrzę tak bardzo na czas. Robię około 100km miesięcznie teraz, żeby się nie zajeżdzać.

Bieglam 2x5 km raz 10 i raz 26 km bieg gorski. Maraton mialam w planie w tym roku ale pewnie odwolaja i tak nie jestem przygotowana. Gorski w Czarnogorze to samo.

Najwiecej przebiegłam 30 km, ale treningowo.

Pasek wagi

Czas tylko dla mnie, odstresowanie, kontakt z naturą (biegam po lesie), uczucie satysfakcji po :) Oprócz tego poprawa kondycji, ale u mnie to bardziej marszobiegi, więc nie mam jakichś spektakularnych efektów sylwetkowych, bardziej właśnie widzę ujędrnienie nóg, tak jak dziewczyny pisały. Kiedyś biegałam 5-9 km, teraz miałam długą przerwę, więc powoli wracam i obecnie biegam ok. 3-5 km (przeplatam bieg z marszem). 

Wystarczy 5km w sobotę i w niedzielę a jak ktoś chce dobrze przygotować na zawody Bieganie/Półmaraton albo OCR to minimum 2x tygodniu +/-15km [bieganie i kilka razy sprint] . Dobre buty do biegania to ma znaczenie a co innego buty do OCR [Trail-X] .

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.