- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
29 grudnia 2008, 14:38
wiele z nas biega, często zaczyna i przestaje - bo zimno, bo pada, bo ciemno. a jakby tak biec do celu? mi się skojarzył romantyczny Paryż:) ode mnie to jakieś 1000 km, zakładając prędkość 10km/h to by było 100 godzin (6000 min) . biegając 3 razy w tygodniu po 33 min wychodzi 100 min na tydzień czyli 60 tygodni. rok ma 52 tygodnie, ale zakładając, że będziemy biegać więcej wiosną i latem to jesteśmy wstanie to zrobić, dobiec na romantycznego sylwestra 2009 do Paryża. co wy na to? ja w to wchodzę zdecydowanie:)
30 kwietnia 2009, 16:16
nie tylko ty, kobieto. ja mam jeszcze kilka grzybów takich mniam, ale nazw nie kojarze - widze, zbieram i potem ojeeeeeeeeeeeeeeeej. :)))
- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
30 kwietnia 2009, 16:42
w głowie ci wiruje?
ja chyba wiem co to za grzybki:)
30 kwietnia 2009, 17:06
> no i nie miało być zapewne "biegamy", skoro biegać
> chwilowo nie mogę (próbowałam się zbuntować, ale
> słusznie lekarz gadał - nie mogę i już)...
> pozostaje mi odgrażanie się i groźne spojrzenia na
> kejtul wysyłane gdzieś znad polsko-niemieckiej
> granicy :P
kejtul rozumie, więc anthos, idź pobiegaj :P :)))
popekpopek
wyczuwam pewną drwinę...
nie sądzisz chyba, że będę zachęcał do zaniechania biegania, skoro temat jest "dobiec do Paryża"?
Zdanie lekarza trzeba szanować, ale chyba Twój lekarz nie zakazał WSZYSKIM biegać? Czy może się mylę?
30 kwietnia 2009, 19:11
teraz ja wyczuwam drwinę i zalecam więcej biegu, anthos :P :)))
mówiłeś tak jakby do mnie i do kejtul, bo myśmy gadały, więc wiesz, mogłam se chyba odpyszczyć, nie? czy nie? :P
a lekarz jak najbardziej normalny, biegać to on ludziom każde. sam jest tak wysportowany, że no mniam, jak się patrzy na faceta, chociaż ma już pod sześćdziesiątkę spokojnie.
kejtul, nie, nie te grzybki. takie normalne, smakują takim pełnym smakiem (inaczej nie umiem opisać :))). echhhhh, się rozmarzyłam
- Dołączył: 2008-11-03
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 1776
1 maja 2009, 10:38
Dzieńdoberek! Siaallaaalalaaa!! Mam na minusie kiloograaamyy dwaaa!!!
chyba ktoś mi specjalnie zesłał takie szczęście, abym jakiekolwiek mogła znaleźć pocieszenie w tym czasie, kiedy biegać mi nie wolno.. a szkoda, że taki zakaz. Pogoda jest piękna!
Miłego dnia!
3 maja 2009, 16:08
Poranek w przepięknym, słonecznym lesie przy akompaniamencie ptasich śpiewów... w sumie 10.39 km.
3 maja 2009, 16:11
Bilans:
za 555.96 km
pozostaje 444.04 km
- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
3 maja 2009, 21:44
dziś wyszłam pobiegać, monopol rowerowy przerwany, 30 minut dziś.
przebiegnięte: 1370 minut
do Paryża pozostało: 4 630 minut