Temat: dobiec do Paryża!

wiele z nas biega, często zaczyna i przestaje - bo zimno, bo pada, bo ciemno. a jakby tak biec do celu? mi się skojarzył romantyczny Paryż:) ode mnie to jakieś 1000 km, zakładając prędkość 10km/h to by było 100 godzin (6000 min) . biegając 3 razy w tygodniu po 33 min wychodzi 100 min na tydzień czyli 60 tygodni. rok ma 52 tygodnie, ale zakładając, że będziemy biegać więcej wiosną i latem to jesteśmy wstanie to zrobić, dobiec na romantycznego sylwestra 2009 do Paryża. co wy na to? ja w to wchodzę zdecydowanie:)
aaa no zapomniałabym : 82 / 5918 :)
40 minut za mną, ale siódme poty wylałam! jejku, u was też taka duchota?
na rowerze tego tak nie czuć.
U mnie upał... duchoty jako takiej nie ma... ;/ ale słońce wali strasznie po główce :(

wracam do raportowania bo to mnie mobilizuje,
sobota: 42 min
poniedziałek: 40 min
= 82 min
przebiegnięte: 1726 minut
do Paryża pozostało: 4 274minut
kiedy ja będę mieć kondycję na 40 min... ;o
gdyby za mną nie biegły dwie małolaty to pewnie też bym nie dała rady, ale głupio mi się było zatrzymać na marsz, jak one deptały mi po piętach, duma mi nie pozwoliła:) padły po 15 minutach, a ja na skrzydłach satysfakcji biegłam dalej!

a dziś jadę do outletu, to może kupię sobie jakąś letnią koszulkę do biegania, bo mam same z długim rękawkiem lub 3/4, a takie to w te upały niee zdają egzaminu.
Kejtul... :D:D:D Brawo - pokazałaś małolatą gdzie ich miejsce! :D Też tak ostatnio miałam... Tyle że te laski były w moim wieku :D Ale trochę mnie śmieszyło bo ja zazwyczaj wiecie jakieś stare gacie dresowe, bluzka szeroka, stare adidaski i jazda. A te -> okularki przeciwsłoneczne, buty z nike'a, opaski na głowach (białe!) itd... Pełen lans jednym słowem ;)

No moja koleżanka ostatnio biegała w samym staniku więc.. ;)
moje też były odstrzelone, a ja w rozciągniętym koszulku z tesco z olbbbrzymim napisem RELAX.
tylko spodenki i buty miałam profesjonalne, ale tego nie widać:)
dziś znów się wybieram, leczyć zakwasy po małolatach!
A właśnie miałam się pytać o to już jakiś czas temu, ale zapomniałam... :) Czy można ćwiczyć mając zakwasy? (chodzi mi o bieganie generalnie)
jak dasz radę to można:)
ja się muszę "porozbiegiwać", wtedy mi lepiej.
co dziwne mam zakwasy w udach, a zawsze miałam w łydkach jeśli już,
coś tu nie gra - muszę o obadać, skonsultować z moim prywatnym ortopedą!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.