Temat: dobiec do Paryża!

wiele z nas biega, często zaczyna i przestaje - bo zimno, bo pada, bo ciemno. a jakby tak biec do celu? mi się skojarzył romantyczny Paryż:) ode mnie to jakieś 1000 km, zakładając prędkość 10km/h to by było 100 godzin (6000 min) . biegając 3 razy w tygodniu po 33 min wychodzi 100 min na tydzień czyli 60 tygodni. rok ma 52 tygodnie, ale zakładając, że będziemy biegać więcej wiosną i latem to jesteśmy wstanie to zrobić, dobiec na romantycznego sylwestra 2009 do Paryża. co wy na to? ja w to wchodzę zdecydowanie:)
no słońca było mnóstwo, to fakt.
za 24 dni tam wracam, to znaczy już nie do Toskanii, ale do Livigno, też zdjęcia przywiozę, i masz się cieszyć!!!!! cieszyć, że tam jest tak ładnie i że warto wracać!!!!!
cieszę się Twoim szczęściem aczkolwiek brak słońca w Polsce... :( No ale powody do radochy są też inne -> zdane prawko i dobrze mi poszło na dzisiejszej maturce z matmy ;))
wymiatasz dosłownie:))))))))

GRATULACJE!!!!!
Dżękuję... :*
przebiegnięte: 3 514 minut + 50 min + 30 min
do Paryża pozostało: 2 486 minut - 50 -30

przebiegnięte: 3 774 minuty
do Paryża pozostało: 2226 minut

mam co robić w przyszłym roku:)
:) runnerka & fajterka ;*
a jak po świętach?
w formie?
mi zostało jakieś 0,5 kg do poświątecznego strawienia
Nooo po świętach forma jest :)) w sumie wiesz przez święta przytyłam kilogram ale zrzuciłam go na sylwestrze i w Nowy Rok :D nie wiem jakim cudem ale tak wyszło :D ale teraz powracam do ćwiczonek także będzie jeszcze mniej kg :)) a Ty święta w Toskanii? Czy zostałaś w Polsce? :)
przebiegnięte: 3 774 minuty
do Paryża pozostało: 2226 minut

mamy nowy rok i choć pogoda robi wszystko, żeby mnie zniechęcić to wolno bo wolno, ale do przodu!
w 2010 roku:
30+30+30+15+45 = 150 minut

czyli:
przebiegnięte: 3 774 minuty + 150 = 3 924 minuty
do Paryża pozostało: 2226 minut = 2 076 minut

no w tym roku już na pewno dobiegnę:)


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.