- Dołączył: 2012-09-08
- Miasto: Płock
- Liczba postów: 7204
25 sierpnia 2013, 17:29
Moim nowym celem jest nauczenie się szpagatu, od zawsze mi się podobał, ale wiem że nie jest to takie proste jak się wydaję. Czytałam o tym dużo na forach i oglądałam różne porady na youtube i dowiedziałam się, że podobno w każdym wieku można się go nauczyć tylko trzeba się systematycznie rozciągać aż w końcu się uda.
Myślicie, że ja w wieku 16 lat z wagą 55-56 kg przy wzroście 167 ćwicząca codziennie mogę w ciągu paru tygodni się go nauczyć. Będę rozciągała się codziennie dziś już jestem po rozciąganiu :) I mi się to podoba bardziej niż inne ćwiczenia do tego jeżdżę rowerem 30-60min dziennie wykonuję przysiady itp. .
Dużo osób piszę, że zrobiły szpagat po tygodniu rozciągania myślicie, że dam radę ? Czy już jestem na to za stara ?
Ma ktoś w tym doświadczenie a może ktoś umie ?
- Dołączył: 2011-06-10
- Miasto: Delhi
- Liczba postów: 3730
25 sierpnia 2013, 17:48
Ja też się chce nauczyć szpagatu :P
- Dołączył: 2013-07-30
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1800
25 sierpnia 2013, 17:54
Jak miałam 16 lat miałam 170 cm niecałe 50 kg i nie udało mi sie zrobić pełnego szpagatu mimo fazy na niego przez okołopol roku, ale powodzenia ;)
25 sierpnia 2013, 18:11
szpagatu nauczyć się bardzo łatwo rozciągaj się codziennie .. tez potrzebowałam do ukladow jak tanczylam rozciaglaj się codziennie rob codziennie (po rozciąganiu) na tyle az boli ale nie do końca żeby sobie krzywdy nie zrobić i nie wiem na ile jesteś rozciagnieta ale około 2 mies najpóźniej i będziesz umiala
- Dołączył: 2010-11-19
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1094
26 sierpnia 2013, 23:33
ja sie nauczylam szpagatu w pol godziny na zajeciach z baletu, w wieku, ja wiem 8-9 lat. ciało jest wtedy o wiele bardziej rozciagniete a Pani miała bardzo ciekawą metodę - Stawiała Cię tyłem do ściany, jedna osoba trzymała Cię za kolano a ona przytrzymując Cię za barki podnosiła drugą nogę do ściany :D Koszmar dzieciństwa ale nigdy później nie miałam problemów z rozciąganiem haha : ))
Długoooo trenowałam taniec i nic nie robi lepiej niż solidna dawka rozciągania, wystarczy seria po normalnych ćwiczeniach, ale poświęć na to trochę więcej czasu. W gruncie rzeczy wystarczą skłony na stojąco lub siedząco (Twoim celem jest położyć się na nodze, do której się rozciągasz brzuchem, a nie garbić się - plecy proste, ręce łapią za stopę i utrzymujesz brzuch jak najbliżej nogi - stabilnie, bez pogłębiania). Możesz później ćwiczyć przy pomocy kanapy - jedna noga na kanapie druga na ziemi i cofasz tę nogę na ziemi, z dwoma krzesłami itd. itd. Dobre są też motylki :)
Jak długo Ci to zajmie, zalezy od Twojego ciała. Na bank się uda - trzymam kciuki
- Dołączył: 2012-02-08
- Miasto: Wałbrzych
- Liczba postów: 1290
28 sierpnia 2013, 01:12
mam 164, ważę niecałe 64 kg i brakuję mi dosłownie kilka cm do szpagatu, wystarczy się doobrze rozciągać i systematycznie :)
- Dołączył: 2008-06-22
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 746
28 sierpnia 2013, 11:47
Też marzę o tym, by nauczyć się szpagatu. Tak dla samej siebie;)
7 września 2013, 09:04
Tak tu dziewczyny piszą, jakie to łatwe. Dla jednych łatwe, dla innych nie - wszystko zależy od Twojej miednicy :P Niektórzy mają taką budowę, że nigdy nie zrobią szpagatu (tak, znam takie osoby), albo zrobią np. tylko sznurek, a damskiego już nie.
Nie wiem, ile mi zajęło zrobienie, ale w wieku 28 lat się nauczyłam, jak zaczęłam chodzić na taniec na rurze. Tak jak któraś z dziewczyn wyżej napisała, uważaj, żeby się nie uszkodzić. Czasami ciało jest na tyle rozgrzane, że bez trudu powyginasz się we wszystkie strony, a to najbardziej niebezpieczny moment. Mi się zrobiły zrosty w prawej pachwinie. Szpagat na tę stronę dalej robię, ale boli jak diabli. Ciekawe, co na to ortopeda, hehe, idę niebawem.
- Dołączył: 2005-12-13
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3048
7 września 2013, 09:43
to jest sprawa indywidualna - ja szpagat robię damski bez problemu, a do męskiego brakuje mi jakieś 15 cm i mimo usilnych starań nie moge sie tak rozciągnąć