15 marca 2012, 11:49
Zakupiłam sd na początku stycznia jadłospis mam średnio 1400-1550 kcal
3 tyg 3 kg mniej
od tamtej pory nic nie zleciło mamy juz marzec i waga skacze 1kg do przodu i do tyłu nie wiem co mam robic
pisałam do dietetyka żeby mi zmniejszona ilośc kcal bo może w tym jest problem ale odp. mi że jest wszystko dobrze ustawione powinnam juz byc lżejsza o ok 8-9kg a tu tylko 3kg Vitaliuszki Ratunku
Edytowany przez wrona1984 15 marca 2012, 12:18
15 marca 2012, 12:55
no piwo - całe to jakieś 250 kcal do przodu
drink, zależy z czego
butelka wina wytrawnego - 600 kcal
poza tym alkohol ma jedną zasadniczą wadę poza zwiększaniem bilansu
zatrzymuje wodę w organizmie
u ludzi z budową gruszki powoduje zatrzymywanie toksyn w organizmie
a to de facto powoduje wzrost wagi
mi kiedyś dietetyczka powiedziała, ze wypicie porcji alkoholu cofa mnie z dietą o ok 3 dni :)
wino czasem jednak lubię... po prostu grzecznie wpisuję do bilansu
Co do wykupowania diety - uważam że to motywuje do przestrzegania. W końcu kosztuje pieniądze, ma realną wartość. Jak się nie trzymamy, to tak jakbyśmy wywaliły nie tylko własną obietnicę, ale i własne pieniądze do kosza. Na niektórych to działa.
Poza tym, popatrzcie ile błędnych jadłospisów dziennie się przewija przez forum.
By zdrowo się odżywiać i bezpiecznie dla siebie - potrzeba wiedzy. A jak nie ma na to czasu - fajnie wiedzieć, że ktoś obmyślał temat za nas
Edytowany przez agataq 15 marca 2012, 12:59
15 marca 2012, 13:02
No jeśli patrzeć na to z tej strony to jedni potrzebują kogoś,
kto ich poprowadzi za rękę do celu. Nie chcę nikogo obrażać ;)
Ja po prostu wolę do tego celu dojść samodzielnie, bo osiągam wtedy większy sukces.
15 marca 2012, 13:12
wiesz, dochodzisz do celu i tak sama
bo jak się nie sprężysz, to czy sama ułożysz dietę, czy ktoś za Ciebie - to dieta na kartce nie zadziała.
tu jest kwestia bodźców do działania... reszta i tak zależy od nas
Psychologia odchudzania to temat szeroki... A są różne powody niepowodzeń w odchudzaniu... dobrze to wychwytywać... Dietetyk wychwyci też błędy.
Przykład chociażby autorki tematu - dieta nie działa... a okazuje się, że niekoniecznie dieta, ale dziewczyna ma przeszłość dietetyczną bogatą i pełną potknięć, modyfikuje na ślepo menu, wprowadza alkohol do bilansu... a jednocześnie uważa że to dieta jest winna. Sama nie da rady... więc i to forum i dietetycy są w stanie ją naprowadzić :)
- Dołączył: 2012-02-08
- Miasto: Pieczara
- Liczba postów: 1763
15 marca 2012, 13:13
hotlikesummer napisał(a):
No jeśli patrzeć na to z tej strony to jedni potrzebują kogoś,kto ich poprowadzi za rękę do celu. Nie chcę nikogo obrażać ;)Ja po prostu wolę do tego celu dojść samodzielnie, bo osiągam wtedy większy sukces.
Nie nazwałabym zasięgania porad specjalisty (dietetyk, trener) "prowadzeniem za rękę".
Dla mnie to raczej "drogowskazy", a przecież do celu i tak dochodzę samodzielnie - to ja muszę ponieść trud diety i regularnych ćwiczeń...dietetyk tego za mnie nie zrobi.
![]()
Autorko przepraszam za offtop.
![]()
Edit: dodam jeszcze, że samej udało mi się zrzucić 9kg, ale planowanie posiłków zajmowało mi zdecydowanie zbyt dużo czasu i praktycznie non-stop myślałam o jedzeniu.
Edytowany przez BlushyBunny 15 marca 2012, 13:18
15 marca 2012, 14:59
a jesli zażywam tabl.hormonalne to ma to wpływ na diete i na moje chudnięcie
15 marca 2012, 19:07
no cóż...ja nie schudłam na Smacznie dopasowanej, głupie posiłki były - wszystko leci z automatu, a jak pisałam że coś mi nie pasuje, to dostawałam niezbyt uprzejmą odpowiedź...
pierwsze 16 kg schudłam sama, a pieniądze wydane wcześniej na Smacznie Dopasowaną były wyrzucone w błoto - ot moje zdanie.
- Dołączył: 2012-01-08
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2217
15 marca 2012, 19:21
Ja jestem już drugi raz na SD. Za pierwszym razem podobnie jak Ty miałam rozwalony metabolizm różnymi "cudnymi" dietami. Na diecie w ciągu 2,5 miesiąca schudłam 8 kg. A dietę trzymałam w 95 %. Za to nauczyłam się jeść zdrowo, regularnie i nie miałam jo-jo (+1 kg, bo za szybko wychodziłam z diety). Dodam, że nic nie ćwiczyłam.
Musisz zacisnąć zęby. organizm potrzebuje sporo czasu, żeby wyregulować metabolizm. Niektórzy wracają do normalnego stanu nawet do 3 miesięcy.
pytanie jeszcze, czy nie jesz za mało. skoro dietę masz rozpisana na 1000-1200, a nie jesz wszystkiego, może zeszłaś poniżej magicznej linii głodówki i metabolizm przeszedł w stan gromadzenia tłuszczyku?
18 marca 2012, 20:25
jak to jest tyjesz błyskawicznie odchudzasz sie latami
nie wiem jak wy ale ja juz mam dosc tych diet
lubie jesc lubie gotowac lubie robic przyjecia i sobi enie wyobrazam np nie jesc do konca zycia czegos co mi bardzo smakuje
macie swoje ulubione potrawy takie Zdrowe i Nierzdrowe
ja mam
1. pierś grilowana z warzywami
2.pizza myyyyyyyyy
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
25 marca 2012, 19:17
Ja muszę przyznać, że w 2007/2008 schudłam na SD prawie 40kg. Bez praktycznie żadnego wysiłku, bo jedzenia jest naprawdę dużo i jest smaczne. Ostatnie 2 lata spędziłam jedząc i przytyłam 20kg. Od 2 tygodni jestem znów na SD i spadło mi 4kg. Osobiście uważam, że ten system nie ma wad.
- Dołączył: 2010-02-24
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 8
12 kwietnia 2012, 14:35
Fabri - trzymam kciuki. Ja parę lat temu na SD schudłam 8 kg w 3 miesiące. Niestety przeprowadzki, zmiana pracy, trochę stresów = nieregularne posiłki i podjadanie. A do tego przestałam ćwiczyć, więc po dwóch latach od zakończenia diety mam znów sporo do zrzucenia... Na fitness już zaczęłam chodzić o 1ego, a SD startuje w niedzielę :)