- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Gorzów Wielkopolski
- Liczba postów: 2589
20 marca 2013, 13:32
hej dziewczyny, poczytałam trochę postów na temat nowej diety, ale piszecie tam przede wszystkim o sprawach technicznych, a ja chciałabym się dowiedzieć, czy to "punktowanie żywności" faktycznie działa. wiem, że same sobie wsyztsko ustalacie tzn. co jecie i kiedy, ale z jakim skutkiem??( i tylko to mnie interesuje w tym temacie)
- Dołączył: 2012-06-17
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 243
14 listopada 2013, 20:02
Zoyka ja miałam podobnie. Przed @ na wadze 2 kg więcej ;) motywacja spadła i zaczęłam normalnie jeść :) Od poniedziałku wzięłam się za siebie i dzisiaj na wadze 68,4 kg czyli w ciągu miesiąca schudłam 3,1 kg. Zważywszy na fakt, że przez tydzień sobie odpuściłam uważam że efekty są ok :) Zaczęłam ćwiczyć Skalpela Chodakowskiej bo fajnie modeluje ciało i widzę nawet efekty :) :) :) Nie powiem bo mimo moich 26 pktów dalej chodzę głodna ale staram się nie podjadać. Najgorzej jest wieczorem...
Liliput moim zdaniem nie powinnaś zaniżać punktacji. Ja na początku też miałam wrażenie że jedzenia jest dużo i jadłam mniej. Niestety efekt był taki, że po paru dniach pojawiła się ogromna chęć podjadania. Organizm upomniał się o swoje.
Brups jesteś moją motywacją. Obserwuję Twój pasek i wierzę że mi też się uda.
Bardzo Wam wszystkim dziękuję, bo każde słowo otuchy jest dla mnie jak tabliczka czekolady he he...
Buziaczki ;)
- Dołączył: 2012-06-17
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 243
15 listopada 2013, 20:10
Kurcze muszę się pochwalić :) Dzisiaj zrobiłam dodatkowo pomiary ciała i tutaj wielka niespodzianka bo w brzuchu -10 cm!!! Uda -2 cm, biodra -3 cm. Przeglądając się w lustrze nie widziałam aż takich efektów ale po dzisiejszych pomiarach to jakby już widzę ;) Fakt, że brzuch miałam i mam największy (jestem typ jabłka) i czeka mnie jeszcze mnóstwo pracy. Mam nadzieję że teraz mi będzie już coraz łatwiej bo nie ma jak zobaczyć konkretne efekty, nawet jeżeli musi nam je pokazać metr krawiecki ;)
JESTEM SZCZĘŚLIWA!!!
A jak u Was dziewczyny?
- Dołączył: 2012-02-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 352
15 listopada 2013, 20:49
Ja dziś po pierwszym dniu diety, trochę zmodyfikowanym i po pierwszym treningu i pilatesie z fitnesu online. No i powiem wam, że całkiem całkiem się w tym czuję wszystkim :) Obym tylko byla wytrwała.
pelagia72 - gratulacje :)))) Zaczynałaś od 71,5 jak na pasku, czy z większej wagi? 10 cm to musi być mega różnica :)
- Dołączył: 2012-06-17
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 243
15 listopada 2013, 21:10
taka.ja napisał(a):
Ja dziś po pierwszym dniu diety, trochę zmodyfikowanym i po pierwszym treningu i pilatesie z fitnesu online. No i powiem wam, że całkiem całkiem się w tym czuję wszystkim :) Obym tylko byla wytrwała.pelagia72 - gratulacje :)))) Zaczynałaś od 71,5 jak na pasku, czy z większej wagi? 10 cm to musi być mega różnica :)
Zaczynałam od wagi 71,5 kg. Sama byłam w szoku po dzisiejszych pomiarach bo aż takiej różnicy się nie spodziewałam. Dodam jeszcze że przy typie jabłko 10 cm to dużo i mało... dalej mam tłuszczyk na brzuchu i mnóstwo pracy nad ciałem. Ci co mnie dawno nie widzieli twierdzą że schudłam ;) także jestem zadowolona :) :) :)
- Dołączył: 2012-12-03
- Miasto: Sulejówek
- Liczba postów: 16
16 listopada 2013, 08:30
pelagia72 - gratulacje. Faktycznie, 10cm to ogromna różnica. Dużo ćwiczysz?
Ja wczoraj nagrzeszyłam. Przyjaciółki wyciągnęły mnie wieczorem do nowo otwartej knajpki. Więcej nie muszę chyba pisać. Jeden drineczek, drugi...
Jestem na siebie wściekła. Dzisiaj odpokutuję ćwiczeniami.
- Dołączył: 2012-06-17
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 243
16 listopada 2013, 10:04
Od pięciu dni ćwiczę Skalpel Chodakowskiej + boczki Mel B. Na mnie każde ćwiczenie działa rewelacyjnie bo mam strasznie słabą kondycję i już po dwóch minutach tętno wzrasta... Ogólnie jestem leń jeżeli chodzi o każdą aktywność fizyczną, jednak tym razem nie odpuszczę aż do osiągnięcie mojego celu czyli 61 kg.
- Dołączył: 2013-09-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 18
16 listopada 2013, 11:32
Ja zmieniłam sobię wagę końcową z 57 na 60kg, także jestem w połowie :) Po tym jak zaczęłam wyglądać (i inni też już zauważyli), czuję się mega fajnie ze sobą, a to dla mnie najważniejszy cel. 57kg to jednak byłoby za mało, tak myślę... Centymetry lecą z ud i tyłka i jestem zadowolona :D pomimo tego, że ostatnio nie ćwiczę - mam strasznie dużo do roboty na studia i nie mam nawet czasu spać; przestrzegam diety, która bardzo mi odpowiada i na pewno po schudnięciu te nawyki żywieniowe mi się nie zmienią (nie będę sobie tylko odmawiać tego piwka z koleżankami, hmm :).
- Dołączył: 2012-06-17
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 243
16 listopada 2013, 20:31
Oj dzisiaj nagrzeszyłam.... Byłam w KFC. Nic więcej nie muszę dodawać no chyba, że o tym winku co je teraz popijam ;) Od jutro będzie ok. Muszę odreagować....
16 listopada 2013, 21:53
@mugzemet - piwko to chyba najgorsze na diecie, nie polecam.
@pelagia72 - gratki spadku centymetrów, miło mi, że mój pasek cię motywuje!
A ja w ten weekend odpuszczam sport, @ mnie dopadła i nic mi się nie chce
![]()
i tym samym basen też odpada... plusem jest to, że nawet (o dziwo!) na słodycze ani KFC/pizze/frytki etc. nie mam ochoty
![]()
za to ostatnio miałam na kolację jogurt zmiksowany z brzoskwinią i galaretką owocową (wg jadłospisu Vitalii) i wiecie, że jak spróbowałam samej galaretki, to za słodka była?
- Dołączył: 2012-06-17
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 243
16 listopada 2013, 23:20
Brups Tobie kilogramy tak lecą, że nawet jak sobie odpuścisz w ten weekend ćwiczenia to i tak pewno efekty będą :) :) :) Cieszę się że Twój pasek cały czas się przemieszcza w prawo :) :) :) bo tak jak pisałam wcześniej - jesteś moją motywacją :) A co do słodyczy to ja mam podobnie. Kilka dni temu spróbowałam coli i stwierdziłam że jest potwornie słodka!!! Jak ja mogłam wcześniej to pić?
Jedno w tej diecie jest na 100% skuteczne. Pokazuje, że wiele produktów to sam cukier, uczy prawidłowych nawyków żywieniowych.
Edytowany przez pelagia72 16 listopada 2013, 23:21