- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Gorzów Wielkopolski
- Liczba postów: 2589
20 marca 2013, 13:32
hej dziewczyny, poczytałam trochę postów na temat nowej diety, ale piszecie tam przede wszystkim o sprawach technicznych, a ja chciałabym się dowiedzieć, czy to "punktowanie żywności" faktycznie działa. wiem, że same sobie wsyztsko ustalacie tzn. co jecie i kiedy, ale z jakim skutkiem??( i tylko to mnie interesuje w tym temacie)
30 grudnia 2013, 18:41
ja czekam na 6 sytcznia - wtedy wracam do siebie, póki co kuchnia mamusi nabawiłą mnie kilku bólów żołądka :(... na pewno przybyło, ale chyba niewiele. Nadrabiam intensywnym bieganiem...
- Dołączył: 2012-06-17
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 243
31 grudnia 2013, 17:57
Brups napisał(a):
ja czekam na 6 sytcznia - wtedy wracam do siebie, póki co kuchnia mamusi nabawiłą mnie kilku bólów żołądka :(... na pewno przybyło, ale chyba niewiele. Nadrabiam intensywnym bieganiem...
Brups podziwiam, że po takim mamusim jedzonku masz ochotę na bieganie. Mnie też boli żołądek. U nas na śląsku tradycyjne jedzenie jest bardzo ciężkostrawne... kluski, rolady, kapusty i do tego sos!!!! ale co tam... damy radę.
Życzę Wszystkim aby każdy kolejny dzień roku 2014 był pełen energii i wytrwałości a przede wszystkim coraz "lżejszy".
Buziolki :)
- Dołączył: 2012-01-03
- Miasto: Wyszków
- Liczba postów: 15
2 stycznia 2014, 11:57
Cześć wszystkim:)! Przeczytałam całe 35 stron tego wątku i podziwiam i gratuluję! Jesteście Mega Motywujące :*! Siedzę i od 3 dni czytam i czytam i kurczę widzę,że Wy potraficie,ale mi jakoś brak tej odwagi,żeby zakupić cały pakiet : dieta+ćwiczenia. 1 czerwca mój ślub,a ja debil zamiast zacząć działać to gapie się w monitor :(. Dwa lata temu sama schudłam 23kg,ale jak stanęła ta waga to na amen, nie mogę jej za cholerę zbić :(, no a jeszcze te 10 kg to minimum :(. No ale chyba czas odgonić wszystkie strachy, obawy i smuty i zawalczyć o swoje! W końcu to nowy, magiczny 2014 :)!
Edytowany przez blairg 2 stycznia 2014, 12:01
- Dołączył: 2011-04-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 26
2 stycznia 2014, 23:25
Hej Kochani, ja niestety też w święta zgrzeszyłam kilka razy, waga stanęła, ruszyć nie chce, więc na noworoczny prozent sprawiłam sobie Orbitrek kettlera. Nie tylko żeby zagłuszyć wyrzuty sumienia, głównie dlatego, że moja córka często choruje i popołudniami nie mogę wyrwać się na fitness, bo jestem z nią. Bałam się, że nie znajdę wystarczająco dużo motywacji, ale bardzo lubię biegać i po treningu jestem cała szczęśliwa. Mam na miejscu i nie muszę się martwić, że znów ominie mnie trening. Dzięki orbitrekowi również szanuję moje puchnące w czasie biegania kolano. Nie wiem ile rzeczywiście spalam, ale w ciągu godziny biegu wyświetla mi się 600 kcal. Każdego dnia obiecałam, że minimum godzinę poświęcam na ćwiczenia, a jak będę miała czas, to i więcej. Zobaczę efekty po miesiącu. Na razie wróciłam do restrykcyjnej diety jak to na początku roku - tradycyjnie ;)...ale naprawdę chciałabym, żeby ciuchy ze mnie leciały. Nie ma przyjemniejszej nagrody niż spadające z tyłka gatki hehe. Trzymam kciuki za powrót do "normalności" po Świętach i imprezach sylwestrowych. Pozdrawiam i obiecuję częściej pisać :)
- Dołączył: 2012-01-03
- Miasto: Wyszków
- Liczba postów: 15
3 stycznia 2014, 11:21
Kupiłam :D Dieta+ćwiczenia. Od poniedziałku zaczynam :D. Kurczę,chyba jestem podekscytowana! Jak mogę to dołączę do Waszej drużyny IGpro ;)
3 stycznia 2014, 17:32
@blairg: witamy :) i życzymy powodzenia!
Ja nie wiem jak wy, ale ja już nie mogę sie doczekac tego powrotu do vitaliowej normalnosci, czyli do mojego dietowania. Wkurza mnie to, ze juz tak niewiele mi brakuje do celu, a ja stoje w miejscu a nawet sie cofam. Stesknilam sie nawet do mojego menu z jogurtami, kefirami, wszelkiej maści płatkami i owocami :) mimo ze caly tydzien jem na sniadanie "piernikowa owsianke" wg jadłospisu. Ale cóż, oby do poniedzialku. Dzis pewnie pojde pobiegac - w sumie to jedyne co mi wychodzi w ciagu ostatnich dwóch tygodni :(...
- Dołączył: 2012-01-03
- Miasto: Wyszków
- Liczba postów: 15
3 stycznia 2014, 23:07
Brups dziękuję ;). jesteś Świetna :D! Tak Cię podziwiam, super że biegasz, zobaczysz jak wrócisz do diety to moment waga zleci do tych upragnionych 68 kg :). Trzymam kciuki :*
- Dołączył: 2012-07-13
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 124
4 stycznia 2014, 09:24
Hej Dziewczyny!
Ja dziś jestem po pierwszym ważeniu i pozytywny szok, na wadze mniej o 2,1kg :D to bardzo dużo i ogromnie motywuje.
Po mojej poświątecznej załamce, kiedy stanęłam na wadze cały tydzień grzecznie dietkowałam i ćwiczyłam. Spodobał mi się ten Vitaliowy klub fitness online, nie wiem jak dla Was ale dla mnie jest dużo lepszy niż trening dołączony do diety. Ale i tak staram się ćwiczyć i z fitness i w klubie online.
Mam tylko nadzieję, że to nie będzie słomiany zapał :) Trzymam kciuki za Wasze wyniki i gratuluję spadków ;)
- Dołączył: 2005-12-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 128
8 stycznia 2014, 23:32
Hej:)
Czytam Was cały czas i utwierdzam się w przekonaniu, że chcę do Was dołączyć. Od bardzo dawna nie miałam takiego zapału, więc pasuje to wykorzystać;) chcę kupić dietę IGpro, bez ćwiczeń, w sumie już kilka dni temu chciałam to zrobić, ale jak na złość mam puste konto i niemożność zrobienia przelewu:/ mam nadzieję na szybki przypływ gotówki i zaczynam z Wami swój bieg po siebie, nową siebie:) Wam życzę dalszych sukcesów i wzajemnej motywacji:))) do usłyszenia!! :)
9 stycznia 2014, 15:39
Witaj WuTeeFka - czyli nie wypisujemy za dużo głupot :D hihi, to dobrze. Zapraszamy do nas!
Trodde - gratulacje!
Ja tymczasem wróciłam do diety i waga znów leci jak szalona: -0,9kg w 3 dni! pewnie wyłazi świąteczne "obżarstwo"
![]()
i nawet biegać nie muszę! To chyba najlepsza motywacja jaka może być.
A reszta jak tam ?