Temat: Ruszam z nową smacznie dopasowaną kto dołączy ?

Witajcie, ruszam z nową smacznie dopasowaną i szukam chętnych i zmobilizowanych osób do wspierania się i motywowania. Ktoś z Was chętny ?

trufla nie wiem co Ci doradzic bo ja juz nie mam stycznosci z takimi dzieciaczkami:( to Ty ja lepiej znasz........a ma gorączkę? 

Pasek wagi

Nie ma gorączki właśnie. Trze się po uszach i nosie, co by mogło wskazywać na górne ząbki, ale właśnie tak jak pisałam te nocki ma spokojne, a przy dolnych zębach była masakra. Ale odnoszę wrażenie po obserwacji jej dzisiaj, że ewidentnie domaga się uwagi, a jak sama uwaga jej się znudzi to noszenia... No ładna terrorystka nam rośnie :PP

trufla najważniejsze,  ze jest zdrowa ;)przynajmniej ten problem masz z glowy:))

Pasek wagi

Wyczytałam właśnie w "mądrej książce" i teściowa w tym samym czasie podpowiedziała mężowi, że może ona jest tak sfrustrowana tym, że nie może się przemieszczać jeszcze, bo podejmuje jakieś próby pełzania czy coś, no ale wiadomo jeszcze nie wychodzi, a to taki wiek że coraz ciekawsza wszystkiego wkoło. No nic, trzeba się do chusty przekonać i wózek idzie w odstawkę na jakiś czas chyba :)

trufla tylko nie za czesto bo na Twoj kręgosłup to tez dobrze nie wpłynie. ....tak mi sie wydaje. Najlepiej jakby maz czesciej nosil ja w nosidelku.

Pasek wagi

Chusta akurat jest bezpieczna, gorsze są nosidła, no i nie mamy takowego. Poza tym mąż rzadko z nią wychodzi, jak już to ja na spacery. A w chuście łatwiej iść wyprostowanym niż jak się ma dziecko na rękach np, bo wtedy to już w ogóle jak paragraf powyginana jestem :)

chustę polecam i zbadaj czy masz w okolicy klub kangura. Świetne spotkania i fajni ludzie. 

Pasek wagi

Witam niedzielnie:)

Jak Wam idzie dietkowanie? Ja wczoraj strasznie zawaliłam:( dostalam @ i nie mogłam odkleic się od lodowki (szloch)

Pasek wagi

Agamala jest w Katowicach, ale w chwili obecnej nawet to jest za daleko. Wiem, że u mnie są spotkania mam, może któraś ogarnia temat :) Bo odnoszę wrażenie, że źle się plątamy chustą, bo niby dość ciasno, ale Zuzia mi się na boki wychyla. A w necie zdjęcia wiadomo są idealne, dzieci grzecznie prosto siedzą i nie wiem czy tak ma być faktycznie, czy po prostu wyidealizowali trochę :p

Vita69, u mnie wczoraj średnio z dietkowaniem, ale waga od paru dni się trzyma na szatańskim 66,6 kg;) W tym tygodniu może być ciężko z ćwiczeniami przez remont (mąż popołudniu/wieczorem ogarnia śmieci, posprzątał na tą chwilę, ale jutro wchodzą na przedpokój, więc będą nowe śmieci), ale ogólnie trzymam się regularnych posiłków, na II śniadania zamiast granoli wprowadziłam koktajle - ok 200ml jogurtu naturalnego plus owoce i wiórki kokosowe, polecam takie połączenie z gruszką, no dla mnie najlepszy koktajl jaki piłam, a gruszki teraz są przepyszne :D , no potem jakąś sałatkę jem, obiady też osobno sobie gotuję dietetyczne, a na koniec niezmiennie serek wiejski na kolację. Wiadomo zdarzą się grzeszki, ale mój cel na tą chwilę to utrzymać 66 z hakiem do świąt, po świętach wracam na zumbę, w domu postaram się robić callenetics :) Dzisiaj na bank będzie grzesznie, bo mam po prostu mega ochotę na jakieś coś z czekoladą. Najlepiej mus, ale go nie zdążę zrobić, więc pewnie w piekarni przy okazji kupowania chleba kupimy jakieś ciasto. Na ogół kupujemy takie na sztuki, więc przynajmniej nie wciągnę pół blachy;)

a ja się pilnuję. Wczoraj w Ikea wzięłam na obiad łososia. 

Dobrej niedzieli kochane. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.