- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 lutego 2014, 08:56
23 kwietnia 2014, 08:41
Żyję żyję chociaż jest ciężko. Dziś wstępne szlifowanie, wiec czekam na gościa i idę do koleżanki a potem do mamy, cały dzień poza domem i jutro lub pojutrze tak samo. Na dietowanie nie liczę, będę zrzucać jak skończą brudną robotę i cokolwiek ogarniemy byłam wczoraj na zumbie, skończył mi się karnet, ale nowego nie wykupiłam. Jak chcę szybki koniec remontu, to muszę się dzieckiem w przyszłym tygodniu wieczorami zająć to mąż poleci z malowaniem. Miłego dnia dziewczyny!
23 kwietnia 2014, 09:12
Dziewczyny,
Melduję, że całe święta bez grzechu! Trzymałam się diety, nawet nie ugryzłam kawałka ciasta, nie zjadłam sałatki, mięcha - NIC! Byłam z siebie taka dumna, choć do dziś mam traume jak przypomnę sobie te zapachy... Dobrze, że był siostrzeniec 5 miesieczny bo miałam zajęcie :)
I tak oto po świętach waga wskazuje mniej.. Tylko pewnie zwiększą mi ilość kalorii bo od zeszłego poniedziałku zrzuciłam 2,3 kg więc ciut za dużo chyba... Choć dla mnie ok :D
23 kwietnia 2014, 10:15
emdur to gratulacje:) ja bym tak na pewno nie wytrzymała:) spadek tez imponujący:)
gucia w cuda tez trzeba wierzyć
trufla Ty wystarczająco masz dużo ruchu już przy tym remoncie:)
Ja musze dzisiaj iśc na rower bo szkoda mi pogody:( praca w domu i w ogrodzie to nie wszystko.....chociaz tez potrzebne
23 kwietnia 2014, 12:44
a mnie wzdęło cholerka - chyba espumisan muszę łyknąć bo mam balon w brzuchu
23 kwietnia 2014, 12:45
skończył mi sie domowy chleb, mąż wyjechał i kupiłam ten prasowany chleb pełnoziarnisty - jak widać nie mogę go jeść wrrrr. Już kiedys tez tak miałam i zapomniałam o tym zupełnie.
23 kwietnia 2014, 13:01
agamala ja po tych sklepowych ciemnych tez często mam wzdęcia:( ........................mnie to czeka jutro:( bo przez święta wyjedlismy cały zapas i mojego chleba braknie mi już na jutrzejsze śniadanie. Nawet jak dzisiaj zrobię zaczyn to pieczenie i tak dopiero jutro po południu.
Chyba, ze zjem śniadanie bez chlebka:)) może owsiankę?