Temat: Dobrze karmie mojego 2 latka ?

Wszystko zawiera naturalnie występujące cukry. Mój 2 latek nie je przypraw.

Śniadanie: Placuszki z owocami/graham z masłem orzechowym lub dżemem/owsianka na mleku z bakaliami/gofry czekoladowe lub waniliowe z dżemem lub masłem orzechowym/tosty z chleba graham z szynką i warzywa

Śniadanie 2: zupa krem lub nie krem i tutaj jest pole do popisu 

Obiad: Zazwyczaj ja nie robię obiadów tylko mama. Ona lubi eksperymentować w kuchni z obiadami, ale są to zdrowe i pełnowartościowe potrawy. 

Podwieczorek: Jogurt naturalny lub twaróg chudy z zmiksowanymi owocami i herbatniki/ surowe batony z sklepu, ale , z bardzo dobrym składem/ pokrojone owoce/ budyń waniliowy z owocami/ mus owocowy i herbatniki/ domowe zdrowe ciastka 

Kolacja: grahamka z warzywami i szynką/ewentualnie zupa z 2 śniadania/ pokrojone warzywa i jak chce do tego chleb to dostaje, a jak nie to nie

Teraz za bardzo jeść nie chce, ale kiedyś jadł prawie wszystko oprócz jaj i tłustego mięsa. Do ziemniaków czasem ma jakiś problem i ich nie je xD Nie przepada za batatami, bakłażanem i cukinią. Nie lubi parówek, kabanosow, kiełbasy. Nie lubi kaszy gryczanej prażonej i serów oprócz twarogu. Nie przepada za jasnym pieczywem, ale za makaronem już tak.

Ja bym wywaliła te dżemy, budynie, herbatniki, musy owocowe (świeże mają sens, ale jeśli owoce są przegotowane, to nawet jeśli są to same owoce to tracą wartości odżywcze a zostaje cukier) chociaż jak już zasmakował w nich to będzie pewnie ciężko. I myj mu zęby bo jak tyle takich słodkich papek je to żeby mu się nie psuły. Poza tym myślę, że jest ok.

dilemmadore napisał(a):

Ja bym wywaliła te dżemy, budynie, herbatniki, musy owocowe (świeże mają sens, ale jeśli owoce są przegotowane, to nawet jeśli są to same owoce to tracą wartości odżywcze a zostaje cukier) chociaż jak już zasmakował w nich to będzie pewnie ciężko. I myj mu zęby bo jak tyle takich słodkich papek je to żeby mu się nie psuły. Poza tym myślę, że jest ok.
To wszystko zawiera naturalnie występujące cukry. Dżemy sama robię i nie dodaje tam cukru.Herbatniki kupuje bez cukru, które zawierają  o wiele mniej cukru naturalnego niż owoce. Mus owocowy to po prostu surowe zblendowane owoce i od razu podane.co do budyniu to w 100g jest 6,1g naturalnie występującego cukru. No, więc nie widzę nic w tym złego. Wiem, że takie obrobione owoce mają mniej wartości, ale nie je codziennie takich. Myje mu zęby 2 razy dziennie. Uważasz, że mimo to, może mu takie jedzenie zaszkodzić ?

Pytasz o opinie dostajesz já od koleżanki z góry po czym zachowujesz sie jakbys została zaatakowana i bronisz sie w niesamowity sposób na koniec pisząc że nie widzisz w tym nic złego. To wskoro nie widzisz w tym nic złego to po co pytasz ludzi o opinie

Liizziee napisał(a):

Pytasz o opinie dostajesz já od koleżanki z góry po czym zachowujesz sie jakbys została zaatakowana i bronisz sie w niesamowity sposób na koniec pisząc że nie widzisz w tym nic złego. To wskoro nie widzisz w tym nic złego to po co pytasz ludzi o opinie
Pytam ludzi o opinie, bo jestem jej ciekawa. Mam wrażenie, że tamta dziewczyna mnie źle zrozumiała, więc wytłumaczyłam jak to wygląda bardziej obrazowo. Mega zaskoczyło mnie to co napisała, bo nie je tak często i uważam, że nie powinno to zaszkodzić w takich ilościach. Może się mylę. Ciekawa jestem czy coś jeszcze napisze.

Moim zdaniem dziecko 2 letnie dziecko nie powinno jeść wcale budyniów, herbatników, dżemów, bo to puste kalorie, tam nie ma nic wartościowego. Budyń - biała mąka i przegotowane mleko + cukier - zero wartości. Herbatnik - mąka, dżem - zagotowane owoce - sam cukier. Owoce jeśli świeże ok, ale też w ograniczonych ilościach dla takiego małego dziecka. Pytasz czy coś mu się stanie, absolutnie nic mu się nie stanie. Mój facet jadł przez okres buntu małego dziecka same landryny, ja jadłam frytki i spalony boczek. Żyjemy ;) Nikt Cię nie atakuje, ale jeśli dziecko jest w stanie to zaakceptować to wywal te śmieciowe przekąski o których mówię, bo są bezwartościowe. I tak jak pisałam, reszta jest ok. A co do zębów to napisałam o tym, bo mam znajomą której dwulatek ma już czarne zęby, a próchnica z mleczaków przenosi się na stałe zęby. Dobrze, że myjecie - najlepiej po każdym słodkim posiłku, po owocach trzeba odczekać bo kwasy z nich żrą szkliwo.

I tak jak już Ci napisałam w innym temacie, wyluzuj - jesteś dobrą matką.

jeny ludzie, zluzujcie, dziecinstwo bez budyniu i herbatnikow? To sie pomalu robi chore. Swiat zwariowal

Pasek wagi

Moim zdaniem dobrze karmisz dziecko i co najważniejsze dbasz o to aby jadło domowej roboty produkty a nie gotowce. Jedzonko ma fajne i urozmaicone. Podajesz musy owocowe, domowe dżemiki, zupki warzywne i zdrowe obiadki, desery. Dla mnie jesteś super mamusia (kwiatek) Nie  przesadzajmy z tymi FIT dietami u dzieciaków bo u mam nakręconych odchudzaniem i zdrową dietą staje się to czasem obsesją i zapominają, że dziecko ma prawo czuć przyjemność jedzenia dziecięcych potraw. Ważne, że się starasz, urozmaicasz dietę, ograniczasz sól, cukier i nie dajesz dziecku sztucznych świństw. Widać, że  wkładasz serce w macierzyństwo, bardzo cię za to cenię . Opinie innych traktuj z dystansem to Ty jesteś mamą i najlepiej wiesz jak zadbać o swoje dziecko, nawet jeśli czasem popełnisz błąd, jak każda z nas. Kieruj się nadal sercem i troską a wszystko będzie dobrze;)

Pasek wagi

ByleDo60 napisał(a):

jeny ludzie, zluzujcie, dziecinstwo bez budyniu i herbatnikow? To sie pomalu robi chore. Swiat zwariowal

(puchar)

Pasek wagi

ByleDo60 napisał(a):

jeny ludzie, zluzujcie, dziecinstwo bez budyniu i herbatnikow? To sie pomalu robi chore. Swiat zwariowal[/quote

Dokładnie o ile nie jest to codziennie budyń i herbatnik to bez przesady. Gdyby autorka faszerowała dwulatka czekoladą to rozumiem ale herbatatnik z dobrym składem i domowy budyń jest tak bardzo zły? Teraz patrzę iż albo matki karmią samą czekoladą albo tylko fit przepisy i zero słodyczy nawet tych ok. Nie dajmy się zwariować i zachowajmy umiar. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.