- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 stycznia 2019, 16:56
Hej. Zgodnie z tym co obecnie doradza większość osób obliczyłam swoje całkowite zapotrzebowanie przy średniej aktywności, odjęłam 400 kcal i wyszło mi, że aby chudnąć powinnam jeść 2300 kcal. Jest to dość nietypowe dla mnie, bo zwykle odchudzałam się na max. 1800 kcal. Te próby jednak kończyły się fiaskiem (cały 2018 rok się "odchudzałam" wskutek czego przytyłam 10kg). Dlatego postanowiłam posłuchać mądrzejszych głów i spróbować wystartować z tak wysokiego pułapu, by mieć z czego ucinać później kalorie (mam do zrzutu 20 kg). Jednak dziś jest mój 1 dzień i jest ciężko! Zwykle pewnie jadałam i po 3,4 tys kcal dziennie ale były napoje słodkie, chipsy i słodycze więc kcal się nabijały niewiadomo kiedy. Teraz, jedząc zdrowe i nieprzetworzone rzeczy (do tego nie jem mięsa i nabialu ale to z zasad etycznych) ciężko mi dobić do tej liczby 2300. Co radzicie? Zmniejszyć tą ilość? Czy może szukać jakiś zdrowych rzeczy typu orzechy które małą gramaturą nabijają sporo kcal? I jeśli tak, to jakie produkty wysokokaloryczne ale nieprzetworzone, naturalne i zdrowe polecacie? Dodatkowo zwykle jadałam 3 posiłki dziennie, bo lepiej się wtedy czuję niż skubiąc cały dzień coś co chwilę. Moje posiłki na diecie to zwykle jakiś makaron, ryż czy kasza z warzywami i inne takie, które jak mają 600 kcal to mam już pełen żołądek, a co dopiero zjeść tego więcej. A skoro to odchudzanie, to chyba nie powinnam chodzić z przepełnionym brzuchem. Jak to rozegrać? Z góry dzięki.
Edytowany przez wygryw 21 stycznia 2019, 17:00
21 stycznia 2019, 17:16
dobijac jakims tluszczem ? awokado - ja robie sobie szejki na sniadanie i moga miec nawet 500-600kcal oliwa do warzyw etc.
mieso i nabial to moje ulubione rzeczy :( pamietaj o suplementacji.
moze zamiast makaronu sprobuj batatow, maja sporo kcal a sa smaczniejesze.
Edytowany przez aniloratka 21 stycznia 2019, 17:16
21 stycznia 2019, 17:29
Hmm, a musisz tak ze sobą walczyć non stop? Może zacznij z pułapu, który jest dla ciebie wygodny. Na którym nie jesteś na redukcji, ale też nie jesteś przejedzona, a potem jak się przyzwyczaisz, to dopiero manipuluj kaloriami. Bo takie wbijanie na pałę na 2300 kcal z warzyw i ryżu, to też poziom solidny poziom samoudręczenia. Jeśli przez ostatni rok dowaliłaś 10 kilo, to wniosek jest taki, że ty nie umiesz jeść normalnie, nie umiesz kontrolować własnego apetytu, czuć własnego głodu, wybierać zdrowych produktów. Obchodzisz sprawę na około. Nadal. To ciągle to samo szukanie magicznego środka, który rozwiąże wszystkie problemy.
21 stycznia 2019, 17:49
Powiem na swoim przykladzie... ja pilnuje makro co do bialka!! Bialko mnie syci!! Jak zjem makaron na obiad to zaraz jestem glodna! Wyprobuj moze i Tobie pomoze. Mysle, ze to dobra ilosc kalorii ale warto przyjrzec sie makro
21 stycznia 2019, 18:02
Hmm, a musisz tak ze sobą walczyć non stop? Może zacznij z pułapu, który jest dla ciebie wygodny. Na którym nie jesteś na redukcji, ale też nie jesteś przejedzona, a potem jak się przyzwyczaisz, to dopiero manipuluj kaloriami. Bo takie wbijanie na pałę na 2300 kcal z warzyw i ryżu, to też poziom solidny poziom samoudręczenia. Jeśli przez ostatni rok dowaliłaś 10 kilo, to wniosek jest taki, że ty nie umiesz jeść normalnie, nie umiesz kontrolować własnego apetytu, czuć własnego głodu, wybierać zdrowych produktów. Obchodzisz sprawę na około. Nadal. To ciągle to samo szukanie magicznego środka, który rozwiąże wszystkie problemy.
Edytowany przez wygryw 21 stycznia 2019, 18:07
21 stycznia 2019, 18:18
Teoretycznie eliminując śmieciowe żarcie, słodycze i kolorowe napoje powinnaś schudnąć bez liczenia kalorii. A jak waga stanie na miesiąc to możesz zacząć kombinować .
21 stycznia 2019, 18:55
Ciężko doradzić bo tak naprawdę niewiele wymieniłaś produktów które jesz, co lubisz itd. ogólnie u mnie koktajle są dobra opcja, bo można tam wrzucić naprawde dużo rzeczy i ładne kalorie czasami wychodzą, to samo z owsianka, dobijać zdrowymi tluszczami.
Ja lubię jeść i nie miałam problemu z 2200kcal które miałam na początku, więc nie wiem co więcej doradzić tym bardziej że jem mięso i nabial ;p
21 stycznia 2019, 19:17
Skoro jadłaś śmieci - na początek po prostu przestań jeść śmieci, słodycze jeśli jadłaś, słodkie napoje. Serio to już zrobi różnicę, po prostu. Nie musisz się stresować od razu liczeniem kalorii. Może kiedyś będzie trzeba, jak waga będzie spadać opornie.
21 stycznia 2019, 20:14
Ale jak ci nie karzę trzymać wagi - sugerują po prostu wyluzować i jak już chcesz wbijać na to 2300 kcal, to daj sobie na to na przykład 2 tygodnie, żeby rozciągnąć żołądek, zamiast się faszerować jak kaczka pod kurek z dnia na dzień.
21 stycznia 2019, 21:10
A ja bym dobijala orzechami, awokado, olejami. Do salatek dorzuc garsc orzechow i polej oliwa, makaron z pesto i prazonymi migdalami, troche suszonych owocow (ale z nimi bym nie szalala bo jednak to kupa cukru, lepiej celowac w tluszcze) kanapki czy co tam jesz z humusem albo maslem orzechowym i spokojnie dobijesz do tych 2200 bez rozciagania zoladka.