Temat: Czy wystarczy, że tyle przytyję, aby odzyskać okres?

Przez długi czas byłam na niezdrowej ''diecie'' i straciłam okres. Przytyłam już jakieś 5 kg i teraz mam rocznikowo 16 lat, 174 wzrostu i ważę 52 kg. Chciałabym postawić w tym roku na zdrowie i odzyskać okres, ustabilizować hormony itp. Staram się ćwiczyć mniej, chodzę na tańce dwa razy w tygodniu i co drugi dzień ćwiczę w domu przy ciężarze własnego ciała. Jem dosyć dużo (aktualnie tego nie liczę, ale jest to nadwyżka, ok 2400-2300 kcal). Czy przytycie do około 55 kg pomoże, jeśli wtedy będę miała BMI w normie ( trochę ponad 18). Jak w inny sposób przywrócić ten okres? Mama mi mówi, żebym nie tyła, bo wyglądam normalnie, ale jednak widzę, że np ręce mam bardzo chude, w porównaniu do nóg. Chcę nareszcie być zdrowa.

LeiaOrgana7 napisał(a):

innykwiat napisał(a):

Nie ma to jak wsparcie najbliższych, nie? :-/Miałam kiedyś koleżankę, niską, śliczną, z lekką nadwagą, fajna inteligentna dziewczyna. Ale miała matkę-perfekcjonistkę, zazdrosną o rodzącą się kobiecość córki, chłodną, nieakceptującą i ciągle niby z troską, niby żartem dopiekającą. I oczywiście wciąż krytykującą swoją niewydarzoną, za grubą, za niską, piegowatą i zawsze nie-taką bo nieidealną jak z okładek córkę. "Dla jej dobra". Kiedyś jeszcze jako nastolatce przyniosła jej zdjęcie wycięte z kolorowej gazetki, z artykułu o wycieńczonych modelkach-anorektyczkach, z pretensją i komentarzem "Jakbyś się postarała mogłabyś schudnąć, tak jak one." a na zdumienie i protest "Mamo, ale one są chore, one umierają!" matka odpowiedziała "Ale przynajmniej jakoś wyglądają, w przeciwieństwie do ciebie". Dziewczyna była silna, wytrwała pod tym dachem póki była niepełnoletnia, ale zaraz później się urwała. Cóż, kiedy jeszcze w trakcie bycia nastolatką szukała akceptacji w ramionach zdecydowanie niekorzystnych panów, a jej przejścia w końcu doprowadziły ją do nieumiejętności budowania związków, bycia lesbijką i wreszcie aseksualności jako ostatecznej orientacji. Masz dopiero 16 lat i jesteś bardzo dzielna, że o siebie walczysz, że masz tyle rozsądku by dbać o zdrowie i wyrwać się z ulegania chorym modom. Dobrze, że chcesz być zdrowa, że dążysz do unormowania wagi, że jesz :-* Dobrze, że się ruszasz. ALE! Ale dobrze też, żebyś nie przesadzała w tym ruchu (mam nadzieję że rozumiesz że można się zajechać lub szanować swe ciało ćwicząc tyle, ile ćwiczysz Ty). Jednak nie wiadomo czy i kiedy wróci Ci okres, bo organizmy są różne. Nie tylko waga ciała (swoją drogą 55 kg przy Twoim wzroście to wciąż niedowaga, granicę masz na 56 kg a i to tylko granica a nie pełna norma, więc może być za mało do powrotu okresu), nie tylko kaloryczność posiłków, ale i zwiększenie zasobu tłuszczów w diecie sprzyja równowadze hormonalnej, sprawdź więc czy jesz wystarczająco dużo zdrowych tłuszczów. No i idź jednak do lekarza z tym brakiem okresu. Zuza ma rację, mogłaś sobie głodówką "wyłączyć" dojrzewanie, i wtedy potrzebne jest prowadzenie dobrego endokrynologa-ginekologa, by je z powrotem włączyć. Im szybciej się zacznie działać, tym większa szansa, że będzie dobrze.
O, za przeproszeniem, qrwa mac. Co to za bzdury? 
moze to pasta?:D

Mieszkam na takiej wsi, że daleko mam do wszystkiego i niestety nawet do tego ginekologa muszę jechać godzinę 

Moja mama niby widzi, że mi zależy, ale nie rozumie jak trzeba ten problem naprawić. Kiedy mówię, że muszę sobie zrobić np podwieczorek i jej tłumaczę, że muszę dużo jeść, to ona, że przesadzam i że to wcale tak nie działa. Mówi też, że niepotrzebnie chcę przytyć, bo wyglądam ładnie i tyle czasu się odchudzałam, a teraz chcę to zmarnować. 

swinka_bebe napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

innykwiat napisał(a):

Cóż, kiedy jeszcze w trakcie bycia nastolatką szukała akceptacji w ramionach zdecydowanie niekorzystnych panów, a jej przejścia w końcu doprowadziły ją do nieumiejętności budowania związków, bycia lesbijką i wreszcie aseksualności jako ostatecznej orientacji.
O, za przeproszeniem, qrwa mac. Co to za bzdury? 
moze to pasta?:D
To proste. Orientacja seksualna i zachowania seksualne to nie tylko genetyka, to także suma doświadczeń, oraz emocji - bo seks to nie tylko ciało ale i emocje. U niej konkretnie wyglądało to tak, że zraziła się do mężczyzn, mimo pierwotnie wysokiego popędu przestała w ogóle reagować na nich fizycznie i miała wstręt emocjonalny. Jej psychika postawiła blokadę popędowi. Zaczęła się określać jako lesbijka, tak żyła wiele lat, szukając zaspokojenia emocjonalnego i czułości fizycznej w relacjach z kobietami. Ale jej seksualny zmysł słabł i dopiero po terapii i zrozumieniu, że chodzi jej o czułość a nie seks i że właściwie jej reakcje popędu seksualnego wygasły (zostały zdewastowane) i od kobiet zaczyna ja fizycznie odrzucać, dotarła do odnalezienia siebie teraz jako asa. Człowiek jest jednością psychofizyczną i lekceważenie wpływu psychiki na ciało jest może i modne, ale po prostu głupie. A nim zaczniecie z niewiedzy, uporu lub światopoglądu negować fakty, to nadmienię, że tę terapię (i drogę określania popędu, która opisałam) prowadziła psycholog LGBTQA w jednej z czołowych organizacji zrzeszających związki nienormatywne płciowo. EOT

Pasek wagi

Różnie to bywa. Może być też tak że to 55 kg to będzie nadal za mało. Poza tym inne czyniki typu stres też trochę utrudniają powrót okresu, więc wszystko na spokojnie. Jak nie ten ginekolog to inny, ale lepiej jednak być kontrolą, bo to może być bardziej skomplikowana sprawa.

innykwiat napisał(a):

a jej przejścia w końcu doprowadziły ją do nieumiejętności budowania związków, bycia lesbijką i wreszcie aseksualności jako ostatecznej orientacji. .

Tego jeszcze nie grali.:D Powiedz, jak to zrobiła, też chcę zmienić orientację, pliiiis

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.