Temat: Odbudowa organizmu

Cześć!

Wychodzę z anoreksji, powoli bo powoli, ale staram się robić postępy, zwiększam kaloryczność od jakiegoś czasu, wprowadzam nowe produkty do jadłospisu, bardziej kaloryczne, etc.

Niestety waga nie idzie w górę, cały czas oscyluje koło 36,5 kg. Obecnie mam BMI w granicach 14,5.

Czy to możliwe, że wszystko co zjadam (a zjadam naprawdę dużo) idzie na odbudowę narządów wewnętrznych? Że za jakiś czas waga zacznie wzrastać? Mam niestety trudności z przyswajaniem tłuszczy, po nich mam biegunki, bóle brzucha i uczucie ciężkości w brzuchu, więc używam ich, ale w ograniczonym stopniu. Słodyczy staram się nie jeść wcale, raz w tygodniu jem BIG MILKA, od czasu do czasu małego, korzennego pierniczka do herbaty. Chciałabym spróbować coś ze słodyczy zjeść "do towarzystwa", ale mam opory i wolę dożywić organizm bardziej rzeczowymi produktami, np. sałatkami owocowo-warzywnymi w ramach podwieczorku, czy koktajlem owocowym na bazie jogurtu. Czy może wprowadzić jakąś słodycz w menu?

Był ktoś w podobnej sytuacji, że jadł nieco ponad CPM, a waga nie rosła? Dietetyk zalecał stopniowe zwiększanie kalorii, o 100 na tydzień (wychodzę z 600 kcal i niestety to trochę trwało zanim do CPM doszłam). CPM mam 1450, jem około 1500.

Beata_M91 napisał(a):

Za mało? Chociaż dietetyk ustalił kaloryczność po badaniu? 
Dietetyk ustalił, ale Ty oszukujesz.

ggeisha napisał(a):

Beata_M91 napisał(a):

Za mało? Chociaż dietetyk ustalił kaloryczność po badaniu? 
Dietetyk ustalił, ale Ty oszukujesz.

Nie oszukuje, jem tyle co zaleciła, chociaż zdarza mi się myśleć jakby tu zjeść mniej. Ale wiem, że nie mogę, muszę jeść. 

Beata_M91 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

Beata_M91 napisał(a):

Za mało? Chociaż dietetyk ustalił kaloryczność po badaniu? 
Dietetyk ustalił, ale Ty oszukujesz.
Nie oszukuje, jem tyle co zaleciła, chociaż zdarza mi się myśleć jakby tu zjeść mniej. Ale wiem, że nie mogę, muszę jeść. 
Zatem proponuję konsultację z tym dietetykiem.

Zapytalabym, ale jest do końca maja na urlopie i nie odpisuje. 

Z okazji Dnia Matki zrobiłam mamie tort... Jak znam moja mamę j życie, to będzie chciała żebym odrobinę skosztowala. Mogę sobie na to pozwolić, nie rezygnując z normalnego jedzenia kosztem tych kilku łyżeczek? 

Zmień może psychiatrę?

Pasek wagi

Beata_M91 napisał(a):

Z okazji Dnia Matki zrobiłam mamie tort... Jak znam moja mamę j życie, to będzie chciała żebym odrobinę skosztowala. Mogę sobie na to pozwolić, nie rezygnując z normalnego jedzenia kosztem tych kilku łyżeczek? 
Rezygnując z normalnego jedzenia - nie! Albo zjedz ekstra, albo nie jedz wcale. Jedzenie masz dla odżywiania. 

Czyli innymi słowy, to co zaplanowane w jadłospisie jest "święte", ale ponadto mogę jeść i nie muszę się bać, że za dużo...? Wiadomo że w granicach rozsądku, nie mam kompulsow. 

Beata_M91 napisał(a):

Czyli innymi słowy, to co zaplanowane w jadłospisie jest "święte", ale ponadto mogę jeść i nie muszę się bać, że za dużo...? Wiadomo że w granicach rozsądku, nie mam kompulsow. 
Tak jest.

Jem 1600 kcal, takie też mam CPM. Zaczęłam się podnosić waga. 3 dni temu ważyłam 33,9 kg, przedwczoraj 34,3, wczoraj 34,9, a dzisiaj 35. Tyje? W takim tempie? 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.