Temat: Jedzenie na mieście w trakcie diety

Jak często jecie na mieście? U mnie to 2-3 razy w tygodniu, najczęściej wege burger z kaszy jaglanej bez bułki lub placki z cukinii zapiekane z  serem- nie wiem, czy to nie za często.

Kiedyś jadłam na mieście ze 2-3 razy w tygodniu, teraz nieco rzadziej, bo może 2-3 razy, ale w... miesiącu :D Głównie odwiedzam knajpki z jedzeniem na wagę - duży wybór i nakładam na talerz to, co chcę. Pełna swoboda!

Cóż, jeśli waga idzie w górę po takim jedzeniu, to warto coś zmienić (oczywiście jeśli Ci to przeszkadza).

Pasek wagi

burger bez bułki to jeszcze burger? 

U mnie to zależy, ale zazwyczaj jemy w domu. Trochę nie rozumiem twojego pytania. Obstawiam, że się odchudzasz i poisz się, że przytyjesz od jedzenia n mieście. Przecież nie wszystkie restauracje, bary, lokale zawierają śmieciowe jedzenie. Przynajmniej w mojej okolicy jest wiele restauracji gdzie można kupić zdrowe i pełnowartościowe posiłki. Nawet sama identyczne możesz w domu przygotować tylko musisz znać przepis.  To co napisałaś, że często jesz na mieście jest przecież zdrowe, więc kompletnie nie wiem o co ci chodzi. Pamiętaj, że żeby schudnąć należy trzymać deficyt kcal i to wystarczy (no chyba, że masz problemy z gospodarką cukrową itp... no to w tedy sprawa wygląda trochę inaczej). Tak, że spokojnie. Grunt to trzymać chociaż w 80% czystą michę, a będzie super zdrowo :)

coconut.charlotte napisał(a):

burger bez bułki to jeszcze burger? 
Burger to oczywiście jest taka kanapka jak myślisz, ale też i to jest rodzaj kotleta (prototypowo) z mielonego mięsa wołowego, którego porcja została uformowana w płaski, okrągły placek usmażony lub upieczony na ruszcie; obecnie mówi się tak na każdy kotlet w tym kształcie - może on być zrobiony nawet z ryby lub wcale nie zawierać mięsa

Czuj się mądrzejsza :D 

Kilka razy w roku.Mieszkam na wsi,właśnie wczoraj przyszła mi taka myśl do głowy że na wsi łatwiej schudnąć.Jeśli nie kupisz za dużo żarcia (oraz słodyczy,przekąsek) a potem nie wsiądziesz do samochodu jak masz jakąś zachciankę to tego nie zjesz.W mieście jednak ludzie mają gorzej:D

Pasek wagi

Praktycznie nie jadam na mieście. W moim nie ma nic dla wegetarian czy wegan a jak coś jest to kanapka z jack fruitem kosztuje 20 zł... Pogięło....

kiedyś 2 x w tyg. teraz może 2 razy na msc

Ves91 napisał(a):

Kiedyś jadłam na mieście ze 2-3 razy w tygodniu, teraz nieco rzadziej, bo może 2-3 razy, ale w... miesiącu :D Głównie odwiedzam knajpki z jedzeniem na wagę - duży wybór i nakładam na talerz to, co chcę. Pełna swoboda!

U mnie to samo ;))

Jeśli nie przeszkadza Ci to w odchudzaniu i nie uszczupla Twojego budżetu, to na zdrowie ;)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.