- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 lipca 2019, 11:03
Cześć. Mam pewien problem, otóż jestem w 3 miesiącu ciąży i muszę przyznać, że ostatnio chodzą za mną słodkie przekąski, a nawet zupki chińskie. Kilka razy nie dałam rady nic innego zjeść, niż właśnie taka zupka na obiad bo od wszystkiego mnie mdliło. wiem że to źle i jestem świadoma, że powinnam się teraz odżywiać jeszcze lepiej niż przed ciążą, ale nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić. Wchodząc do kuchni mój węch pracuje tak intensywnie, że gdy czuje taką mieszkankę zapachów robi mi się niedobrze. Powiedzcie proszę, czy macie jakieś sposoby, żebym mogła wrócić do zdrowego i zbilansowanego jadłospisu? Oczywiście zjadam także owoce i warzywa, ale tak jak mówię, czasem najdzie mnie taka ochota, że nie jestem w stanie tego powstrzymać.
8 lipca 2019, 11:24
Jak Cie czasem najdzie ochota to po prostu zjedz. Tez miewalam rozne zachcianki, a slodkosci to jadlam codziennie bo inaczej bym nie zasnęła. Nie zaszkodzisz dziecku bo zjesz zupkę chińską. Nie popadajmy w paranoje.
8 lipca 2019, 11:53
zupka chinska byla pierwsza mega zachcianka w pierwszej ciazy 😂 zjadlam ze 2 razy moze, nie przejmuj sie jesli zjesz raz na jakis czas. Najwazniejsze ze masz swiadomosc ze powinnas lepiej sie odzywiac i starasz sie tak robic. Z mdlosciami nie wygrasz 🙄 w drugiej ciazy moglabym calego pieczonego kurczaka zezrec, ogolnie mieso, a teraz po ciazy mi za przeproszeniem g****m smierdzi. Ah te baby, co nie ;)?
8 lipca 2019, 11:55
Ja w pierwszym trymestrze za to miałam non stop ochotę na owoce, a odrzucało mnie od kawy i żółtego sera, które ogólnie bardzo lubie. Przeszło wszystko w drugim trymestrze :) więc jak masz ochote to po prostu jedz ;)
8 lipca 2019, 12:09
też jadłam tylko syf na początku bo nie byłam w stanie nic innego, wszystko zdrowe mnie obrzydzało. Sama się bałam ale to normalne. Dzidzia jak na razie jest zdrowa a to już połowa ciąży. Wolałam zjeść syfiaste hamburgery z biedry z chemiczną bułą niż np. makaron z warzywami i inne "zdrowości". Ale wolałam to niż nic
8 lipca 2019, 14:59
też jadłam tylko syf na początku bo nie byłam w stanie nic innego, wszystko zdrowe mnie obrzydzało. Sama się bałam ale to normalne. Dzidzia jak na razie jest zdrowa a to już połowa ciąży. Wolałam zjeść syfiaste hamburgery z biedry z chemiczną bułą niż np. makaron z warzywami i inne "zdrowości". Ale wolałam to niż nic
Dodam że do tej pory zdarza mi się nie raz jeść jakiś badziew bo mam po prostu ochotę. Nie daj się ortoreksji.
8 lipca 2019, 15:20
mam dokładnie jak Ty. jem o wiele gorzej niż przed ciążą, a to dlatego, że niestety mało co dam radę zjeść... o tycie się nie martwie bo ilościowo jem bardzo mało, ale jakość tego jedzenia mnie przeraża, że nie dostarczam tego co dziecko potrzebuje.. i zaczynam troche fiksować. natomiast wiem, że robię wszystko co w mojej mocy, bo jem sporo tych owoców, mięso, nabiał, ale codziennie też jem lody, chipsy, drożdzówki itd. czekam z niecierpliwością na II trym bo wtedy te mdłości już nie bedą mi tak dyktować co mam jeść.. na początku dalam radę jeść arbuza np. a teraz już nie dam rady.. po prostu gorzej mi po nim. tak samo mam z zupami niestety.. cola też czasem mi się zdarzy, staram się zastępować wodą gazowaną, no ale przynosi mi ulge właśnie cola;/. no nie zrobisz nic więcej niż jest w Twojej mocy - ja jak mam chęć na te nieszczęsne lody to wolę je zjeść niż nic;-) niedługo będzie lepiej, wierzę w to:P
p.s. oczywiście przed ciąża miałam plany, że tak super się będę odżywiać wręcz aktywna ciąża, a teraz głównie leżę w domu i jestem dumna z siebie, że w ogóle chodze do pracy ;]
Edytowany przez Despacitoo 8 lipca 2019, 15:29