- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 sierpnia 2019, 20:57
Hej, mam problem: mianowicie co tydzień w weekend objadam się bez powstrzymania. Łapią mnie jakieś ataki. W tygodniu się nie głodzę, jem ponad 2000 kcal, nie mam ruchu a i tak gdy przychodzi weekend to potrafię nawet 5000 tysięcy w jeden dzień wciągnąć. Czy macie jakieś rady? Jak się powstrzymać?
10 sierpnia 2019, 21:14
Ja bardzo polecam rady specjalistki Beaty Nowickiej-Misiewicz, psycholog, która sama schudła, a teraz pomaga innym. Twierdzi, np. że żadna dieta, ani ruch nie pomogą skutecznie schudnąć, nim nie zacznie się od uporzadkowania/dojścia do głosu emocji. Inaczej będzie się je ciągle zajadać. Poniżej link do jednego z wielu jej filmików na YouTube: "Zajadanie nudy, pustki i braku sensu" https://www.youtube.com/watch?v=iTm1AwDRjeY&t=34s Tu mówi między innymi o objadaniu się w weekendy.
Edytowany przez SzczesliwaJa 10 sierpnia 2019, 21:21
10 sierpnia 2019, 21:35
To niestety ma podłoże psychiczne, musisz zacząć od głowy. Ja robiłam tak tylko kiedy chorowalam na ed. Obecnie nie wyobrażam sobie najeść się do rozpuku ani ogólnie jeść kiedy jesem najedzona, to nienaturalne. Brzmi jakbyś odreagiwywala w ten sposob stresy
10 sierpnia 2019, 21:49
To niestety ma podłoże psychiczne, musisz zacząć od głowy. Ja robiłam tak tylko kiedy chorowalam na ed. Obecnie nie wyobrażam sobie najeść się do rozpuku ani ogólnie jeść kiedy jesem najedzona, to nienaturalne. Brzmi jakbyś odreagiwywala w ten sposob stresy
ale w tygodniu chodzę najedzona, cierpię na nerwicę, być może to jest przyczyna.
10 sierpnia 2019, 21:56
ale w tygodniu chodzę najedzona, cierpię na nerwicę, być może to jest przyczyna.To niestety ma podłoże psychiczne, musisz zacząć od głowy. Ja robiłam tak tylko kiedy chorowalam na ed. Obecnie nie wyobrażam sobie najeść się do rozpuku ani ogólnie jeść kiedy jesem najedzona, to nienaturalne. Brzmi jakbyś odreagiwywala w ten sposob stresy
10 sierpnia 2019, 22:04
Z tego co Cię kojarzę masz zaburzenia odżywiania. Podejrzewam, że może to być tzw Extreme Hunger.
11 sierpnia 2019, 01:37
niekoniecznie to problem psychologiczny, mozesz tez byc zwyczajnie niedożywiona ze wzgledu na spożywanie niskiej wartosci ale kalorycznego jedzenia. mozna byc nawet grubym, jesc mnostwo kcal i byc niedożywionym. organizm sam bedzie wymuszał by jesc konkretne rodzaje pożywienia, ktore dostarczałyby mu brakujących mikro i makroelementów.
11 sierpnia 2019, 12:46
Popieram, że możesz być niedożywiona. Jak zaczęłam jeść więcej warzyw, sałat, nieprzetworzonego jedzenia to nadmierny głód i ochota na słodycze/fast foody zminimalizowała się.
11 sierpnia 2019, 17:18
To niestety ma podłoże psychiczne, musisz zacząć od głowy. Ja robiłam tak tylko kiedy chorowalam na ed. Obecnie nie wyobrażam sobie najeść się do rozpuku ani ogólnie jeść kiedy jesem najedzona, to nienaturalne. Brzmi jakbyś odreagiwywala w ten sposob stresy
To też nie muszą wcale być stresy, tylko zwyczajne łakomstwo. W wieku gimnazjalnym miałam taki problem ze słodyczami (te 68kg nie wzięło się z powietrza 😜).