- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 sierpnia 2019, 13:24
Hej, Ostatnio kupiłam w Lidlu pudełeczko borówek i malin.
Na kolację z połowy zrobiłam koktajl i chciałam na 2 dzień z kolejnej połowy zrobić to samo.
Lecz...
Na 2 dzień od zakupu maliny spleśniały.
Z borówek zrobiło się wino.
Połowa poszła do kosza.
Macie jakieś sposoby na przedłużenie trwałości tych owoców??
Nie chce zjadać od razu całego opakowania malin i borówek.
A nie mam możliwości kupienia garstki do zjedzenia na raz.
19 sierpnia 2019, 23:19
Tak jak robiły nasze babcie... żeby ci się owoce miękkie nie popsuły w jeden dzień zasyp je warstewką cukru- wtedy tylko puszczą sok. A jak cukier jest blee, to niestety tylko mrożenie lub od razu ugotowanie czegoś.. Akurat mam własne zarówno maliny jak i borówki i to jest normalne że maliny w 2-3 dni po zbiorze zaczną pleśnieć w lodówce-borówki czasem też.. jest spora wilgotność w niej,słaba wentylacja i gotowe.. No i zależy to od temperatury i wilgotności(pogody) jaka trwała tuż przed zbiorem i w trakcie, od tego ile w owocach nagromadziło się wody(pogoda deszczowa dłuższy czas). Owoce w sklepach są że tak powiem-konserwowane- w magazynach- żeby wytrwały drogę od rolnika, przez pośrednika aż do sklepu i kupującego... to nie są 2-3 dni... Najczęściej używa się do tego gazów(stąd zimą macie na jabłkach tą tłustą skórkę-wydzielają wosk kiedy są gazowane w magazynie), czasem także pryska się (jak np. ziemniaki, żeby w sklepie nie skiełkowały choć leżą w cieple). Te owoce co się szybko psuja albo są starsze i już dobroczynna konserwacja przestaje działać, albo odwrotnie- są słabo przygotowane do długiego leżenia na półce...
20 września 2019, 09:16
powiem inaczej, nie kupować ich w Lidlu. Tam kupowane za każdym razem psuły mi się ekspresowo (np. kupiłam wieczorem z myślą o porannej owsiance i rano już musiałam przebierać). Teraz takie owoce kupuję w osiedlowym zieleniaku, maliny w takich papierowych koszyczkach, borówki na wagę i spokojnie nadają się do jedzenia przez kolejne 2-3 dni.
10 października 2019, 14:58
Po prostu zjadam na raz owoce a nie dzielę na pół pudełka na dziś, reszta jutro itp. Podobnie z jabłkami, bananami itp. - zjadam od razu cały owoc. Moja mama pół i zostawia resztę a potem wyrzuca, bo zapomni dojeść