- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 września 2019, 23:00
Nie mam zielonego pojęcia i nie potrafię tego za nic oszacować a nurtuje mnie to od długiego czasu, zatem pytam tutaj. Ile kalorii może mieć jedzenie chińskie, u chińczyka, danie, które składa się z dużej ilości smażonego makaronu + do tego dużo kawałków kurczaka w cieście/panierowany smażony + surówka z białej kapusty + sos słodko kwaśny? Wiem, że to wszystko jest mega tłuste, kaloryczne itp itd. Ale jak to mniej więcej szacować? Całość z 1800 kalorii? Mniej? Więcej? Czy ktoś jest w stanie mi z tym pomóc i rozwiać moje wątpliwości? Załączam zdjęcie dla pokazania o co mi mniej więcej chodzi.
12 września 2019, 20:30
Ja bym jednak tak tego jedzenia nie demonizowała. Rozumiem, że skoro piszesz o jedzeniu w takich miejscach, jak już się musi, to nie jesz tak na co dzień. Jakbym miała stołować się u chińczyka raz w miesiącu to wybrałabym po prostu to, co mi najbardziej smakuje ;) czyli makaron smażony z warzywami, krewetkami i sosem słodko-kwaśnym ;p
I też myślę że będzie tu około 1000kcal.
Edytowany przez xysmenatrix 12 września 2019, 20:32
12 września 2019, 21:26
Hmm masz rację, dokładnie, nie można popadać w paranoję, raz nie zawsze, a jak już zjeść to coś co się chce i lubi skoro i tak coś muszę wybrać i tak więc :D dziękuję za pozytywną odpowiedź haha
13 września 2019, 01:19
Na szybko co krok są otwarte w większych miastach wszelkie fast foody typu olimp, bon apetito, a z tańszych Nort Fish również jest świetny, a na mieście zdecydowanie lepiej kupić np: tortillę - Placek nie jest kaloryczny, odpowiednia ilość węglowodanów, w dobrym miejscu dają naprawdę dużo mięsa i warzyw i generalnie pełnowartościowy posiłek. Myślę, że nawet duży sandwich z żółtym serem, kurczakiem, indykiem czy fajnymi wędlinami niezłej jakości i warzywami się sprawdzi, niż kupowanie na siłę "ciepłego" posiłku.